Jakiś czas temu były takie w całym kraju w mniejszych sklepach. Były przeróżne rodzaje i smaki, ale się nie przyjęły na długo - były po prostu ekonomicznie kompletnie nieopłacalne dla hurtowników jak i dla samych producentów. Były po prostu za drogie!
O kierwa, widziałem to niedawno w sklepie!
Stało przy kasach w niewielkim, takim trochę ładniejszym markecie na środku osiedla domków. Pytam kasjerkę, co to też za wynalazek, a ta mi mówi, że odkąd zaczęli budować na wiosnę 3 czteropiętrowce w okolicy to robiący tam spece codziennie pytali o takie cuś i w końcu im zamówili.
Żeby nie było, pomysł bardzo popieram. Wreszcie po całej okolicy przestały walać się małpki.
Jakiś czas temu były takie w całym kraju w mniejszych sklepach. Były przeróżne rodzaje i smaki, ale się nie przyjęły na długo - były po prostu ekonomicznie kompletnie nieopłacalne dla hurtowników jak i dla samych producentów. Były po prostu za drogie!
OdpowiedzZa to co jest w sklepach odpowiadają nie tyle sklepy, co kupujący. Także pyyanie brzmi: co żeś na tym Podlasiu kupił w sklepie, napędzając popyt?
OdpowiedzO kierwa, widziałem to niedawno w sklepie! Stało przy kasach w niewielkim, takim trochę ładniejszym markecie na środku osiedla domków. Pytam kasjerkę, co to też za wynalazek, a ta mi mówi, że odkąd zaczęli budować na wiosnę 3 czteropiętrowce w okolicy to robiący tam spece codziennie pytali o takie cuś i w końcu im zamówili. Żeby nie było, pomysł bardzo popieram. Wreszcie po całej okolicy przestały walać się małpki.
OdpowiedzSą też z kawałkami owoców. Z kiszonym
OdpowiedzRadziecka myśl technologiczna. W ruskich sklepach taki specjał jest od dawna.
Odpowiedz