Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Zawód

by naceroth
Dodaj nowy komentarz
avatar kajus44
5 5

Mój ojciec miał dwa zawody. Jednym była praca na kopalni, drugim - ja.

Odpowiedz
avatar cassper
-1 1

@yahoo111: Całkiem ciekawe ale nie jestem pewien czy zgodne z prawdą. Jak dla mnie pochodzenie słowa zawód nie wywodzi się od zawieść, tylko od zawołać. Stąd też synonimiczne znaczenie "powołanie". Ktoś zawołany do danej pracy, czyli ma zawód. PS: To tylko moja luźna rozkmina, nie podparta żadnymi autorytetami językowymi. Jednak wydaje mi się znacznie logiczniejsza, niż ta opisana w przytoczonym artykule

Odpowiedz
avatar yahoo111
-1 1

@cassper: Pomyliło Ci się z rosyjskim „Kak cjebja zawut?”, na które odruchowo uczniowie odpowiadali: „Mienia zawut eliektrik”, podczas gdy „kak cjebja zawut?” oznacza „jak ci na imię?" („jakie twoje zawołanie?”, „jak ciebie wołają?”). A potem dziwisz się, że Cię tu od ruskich wyzywają ¯\_(ツ)_/¯

Odpowiedz
avatar cassper
-1 1

@yahoo111: Ty masz jakąś paranoję, to się leczy. A tak w ogóle, to widzę że całkiem dobrze znasz rosyjski. To moze ty pracujesz dla kremla i robisz tu dezinformację na zlecenie? Organizowanie "polowań na czarownice" to też forma działalności agenturalnej, ta więc wiesz.... PS: W języku polskim od wieków funkcjonował zwrot "jakie twoje zawołanie?" więc to nie jest, wbrew temu co piszesz, żaden rusycyzm. W niektórych starych tekstach, można się spotkać ze zwrotem, że ktoś był "zawołanym" np krawcem albo innym fachowcem.

Odpowiedz
avatar yahoo111
0 0

@cassper: Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Oczywiście, że to nie rusycyzmy, ale są wyrazami pokrewnymi do formy rosyjskiej pochodzącymi z języka prasłowiańskiego. Bardziej bym ufał jednak językoznawcom niż etymologii ludowej. Brzmi to fajnie, wiąże zawód z powołaniem ale długie „o” (czyli „ó”) wywodzi się z innych głosek niż krótkie „u”. Dlatego „zawód” i „zawieść” to wyrazy pokrewne („ie”↔„ó”), ale „zawód” i „zawołać” to nie są wyrazy pokrewne, mimo że w drugim jest „o”. Nie ma wyrazów pokrewnych do „wołać”, w który „o” by przeszło w długie „ó”. Rolą językoznawców było tutaj znaleźć inne znaczenia słowa „zawód” i „zawieść” niż oznaczających rozczarowanie.

Odpowiedz
avatar cassper
0 0

@yahoo111: "Uderz w stół, a nożyce się odezwą" - przecież sam mnie wezwałeś do odpowiedzi :D "Bardziej bym ufał jednak językoznawcom" - ale przecież sam napisałem że to tylko moja luźna rozkmina, nie twierdze ze tak musi być. Ale też nie jest to zupełnie wykluczone. Poza tym, językoznawcy też czasem się mylą i zmieniają zdanie. Język to nie matematyka, żeby zawsze mieć jednoznaczny wynik równania

Odpowiedz
avatar FrozenMind
0 0

Zawód to raczej occupation lub profession.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@FrozenMind: Czyli wzięło się od starych dziadów "okupujących" stanowiska chociaż dawno powinni iść na emeryturę. :)

Odpowiedz
avatar Cahirr
0 0

Job to chyba pochodzi od Hiob. Praca to ciągłe cierpienie...

Odpowiedz
avatar yahoo111
0 0

@Cahirr: Owszem, jest taka „ludowa etymologia”, ale nieprawidłowa. Etymologia „job” jest nieznana, pochodzi od frazy „jobbe of work”, czyli „kawał pracy/dzieła”, ale nie jest pewne, czy „jobbe” pochodzi od „gobbe”, „jobben”, czy „choppe” (czyli pierwotnych form dziś istniejących słów „gob”, „jab”, czy „chop”). Natomiast etymologia słowa „praca” w niektórych językach romańskich (m.in. fr. „travail”, hiszp. „trabajo”) wywodzi się od łacińskiego „trepalium” (trzy pale), które było narzędziem tortur.

Odpowiedz
Udostępnij