I oczywiście wszystkiemu winni są ci wyróżnieni. Bo w życiu trzeba równać do dołu i aktywnie zapobiegać, by czasem ktoś sie nie wybił? Na czym by miało polegać "wyróżnienie", jeśli nie na wyróżnieniu?
O ile autor posta raczej przedstawił to jako smuteczek, bo nic nie osiągnął, to "Miszczowi" idea wyróżnienia się już najzwyczajniej nie podoba.
Chodzi o to, że szkolnictwo jest tak bez sensu, że te wszystkie wyróżnienia są gówno warte i zupełnie zbędne, więc niepotrzebnie tylko ludzie są w niej dołowani tylko dlatego, że nie grają w tę głupią gierkę kto bardziej zniszczy sobie dzieciństwo, żeby dostać wyróżnienie. Ci wyróżnieni też nie są winni, bo winny jest system edukacji
Chodzi o to, że szkolnictwo jest tak bez sensu, że te wszystkie wyróżnienia są gówno warte i zupełnie zbędne, więc niepotrzebnie tylko ludzie są w niej dołowani tylko dlatego, że nie grają w tę głupią gierkę kto bardziej zniszczy sobie dzieciństwo, żeby dostać wyróżnienie. Ci wyróżnieni też nie są winni, bo winny jest system edukacji
@AndrzejPozdrawiam: Ja tam nie narzekam. Zawsze dobrze i w miarę pilnie się uczyłem, nauczyłem tego co trzeba - podczas gdy rówieśnicy piwko na laweczkach wieczorami sączyli i śmiali się ze mnie) i teraz mam spokój w życiu. I jasne, ze wielu rzeczy musialem sie nauczyc sam. Ale gdyby nie szkoła, nawet nie wiedzialbym czego mam sie uczyc.
Zupełnie jak ja, gdy wzywają mnie do "obsługi" przysięgo wojskowych nowych WOTowców co dwa miesiące. Wygląda to mniej więcej tak : Przez godzinę trzeba stać jak widły w gnoju i słuchać pjerdolenia oficerów a potem 10 minut defilady aby zrobić dobrze wrażenie na cywilach. I tyle.
@n0p: Nie do konca. Ci uczniowie cos osiagneli i dlatego innym kaze sie o tamtych sluchac. Ty (serio, przykro mi), musisz tam stac jak kolek, bo ktos taka sobie wymyślił formule powitalna.
Ktoś musi bić brawo.
OdpowiedzI oczywiście wszystkiemu winni są ci wyróżnieni. Bo w życiu trzeba równać do dołu i aktywnie zapobiegać, by czasem ktoś sie nie wybił? Na czym by miało polegać "wyróżnienie", jeśli nie na wyróżnieniu? O ile autor posta raczej przedstawił to jako smuteczek, bo nic nie osiągnął, to "Miszczowi" idea wyróżnienia się już najzwyczajniej nie podoba.
OdpowiedzChodzi o to, że szkolnictwo jest tak bez sensu, że te wszystkie wyróżnienia są gówno warte i zupełnie zbędne, więc niepotrzebnie tylko ludzie są w niej dołowani tylko dlatego, że nie grają w tę głupią gierkę kto bardziej zniszczy sobie dzieciństwo, żeby dostać wyróżnienie. Ci wyróżnieni też nie są winni, bo winny jest system edukacji
OdpowiedzChodzi o to, że szkolnictwo jest tak bez sensu, że te wszystkie wyróżnienia są gówno warte i zupełnie zbędne, więc niepotrzebnie tylko ludzie są w niej dołowani tylko dlatego, że nie grają w tę głupią gierkę kto bardziej zniszczy sobie dzieciństwo, żeby dostać wyróżnienie. Ci wyróżnieni też nie są winni, bo winny jest system edukacji
Odpowiedz@AndrzejPozdrawiam: Ja tam nie narzekam. Zawsze dobrze i w miarę pilnie się uczyłem, nauczyłem tego co trzeba - podczas gdy rówieśnicy piwko na laweczkach wieczorami sączyli i śmiali się ze mnie) i teraz mam spokój w życiu. I jasne, ze wielu rzeczy musialem sie nauczyc sam. Ale gdyby nie szkoła, nawet nie wiedzialbym czego mam sie uczyc.
OdpowiedzZupełnie jak ja, gdy wzywają mnie do "obsługi" przysięgo wojskowych nowych WOTowców co dwa miesiące. Wygląda to mniej więcej tak : Przez godzinę trzeba stać jak widły w gnoju i słuchać pjerdolenia oficerów a potem 10 minut defilady aby zrobić dobrze wrażenie na cywilach. I tyle.
Odpowiedz@n0p: Nie do konca. Ci uczniowie cos osiagneli i dlatego innym kaze sie o tamtych sluchac. Ty (serio, przykro mi), musisz tam stac jak kolek, bo ktos taka sobie wymyślił formule powitalna.
Odpowiedz