@wroblitz: Na filmie mówi, że zorientowali się w czasie pakowania, więc najpewniej chodziło w
"po" o po wyjeździe. Ewentualnie po wymeldowaniu.
https://youtu.be/xEHQb3YkkDQ
Chociaż brzmi to trochę jak we filmach szpiegowskich z Bondem, można sobie zakupić bez problemu wykrywacze kamer i podsłuchów. Są to urządzenia powszechnie dostępne, będące często na wyposażeniu ochrony, a ich koszt waha się w okolicach od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.
Obiektyw kamery to specyficzne urządzenie, które potraktowane odpowiednią wiązką światła odbija je, przez co widać go jak na dłoni. Nawet jeśli kamera jest super zamaskowana i miniaturowa, musi mieć wyeksponowany obiektyw aby mogła nagrywać. Metoda na biedaka nie wymaga kupowania niczego, zamiast tego zakłada robienie zdjęć z lampą błyskową - przy odpowiednim ustawieniu obiektyw wyjdzie na zdjęciu jako jasny punkt. Wykrywacze są bardziej praktyczne, bo używają odpowiednich diód, które oświetlają pomieszczenie i momencie gdy ich światło pada na obiektyw takiej kamery, ten go w widoczny sposób odbija.
Innym rodzajem urządzeń są wykrywacze sygnału bezprzewodowego, co pozwala wyłapać kamery, mikrofony i inne ustrojstwa działające po WI-FI.
Także jeżeli ktoś obawia się, że w pokoju hotelowym będzie podglądany, można się przed taką ewentualnością łatwo zabezpieczyć.
A można migomatem?
OdpowiedzPodsumowując wpisz autora - należy dokładnie obejrzeć pokój "zaraz po zameldowaniu", a nie "dopiero po zameldowaniu".
Odpowiedz@wroblitz: Na filmie mówi, że zorientowali się w czasie pakowania, więc najpewniej chodziło w "po" o po wyjeździe. Ewentualnie po wymeldowaniu. https://youtu.be/xEHQb3YkkDQ
Odpowiedznie trzeba zabierać spawarki, można ją wypożyczyć na miejscu.
OdpowiedzChociaż brzmi to trochę jak we filmach szpiegowskich z Bondem, można sobie zakupić bez problemu wykrywacze kamer i podsłuchów. Są to urządzenia powszechnie dostępne, będące często na wyposażeniu ochrony, a ich koszt waha się w okolicach od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Obiektyw kamery to specyficzne urządzenie, które potraktowane odpowiednią wiązką światła odbija je, przez co widać go jak na dłoni. Nawet jeśli kamera jest super zamaskowana i miniaturowa, musi mieć wyeksponowany obiektyw aby mogła nagrywać. Metoda na biedaka nie wymaga kupowania niczego, zamiast tego zakłada robienie zdjęć z lampą błyskową - przy odpowiednim ustawieniu obiektyw wyjdzie na zdjęciu jako jasny punkt. Wykrywacze są bardziej praktyczne, bo używają odpowiednich diód, które oświetlają pomieszczenie i momencie gdy ich światło pada na obiektyw takiej kamery, ten go w widoczny sposób odbija. Innym rodzajem urządzeń są wykrywacze sygnału bezprzewodowego, co pozwala wyłapać kamery, mikrofony i inne ustrojstwa działające po WI-FI. Także jeżeli ktoś obawia się, że w pokoju hotelowym będzie podglądany, można się przed taką ewentualnością łatwo zabezpieczyć.
Odpowiedz