Żebym ja nie pokazał jak w sobotę po południu wygląda kuchnia, z której korzystają mikrobiologowie i biochemicy, same w-c-h-u-j wyższe wykształcenia, w jednej z większych polskich farma-korpo.
Papier toaletowy wielorazowego użytku - wygląda to jakby Anetka miała okres i była pierwsza w toalecie, a zużyte listki wysuszyła na kaloryferze, żeby mógł ich użyć ktoś inny.
@allahuwonsz: Nie "po", a "za". 30 listków "po" 0,45zł daje 13,50zł za podtarcie po wykasztanieniu. Natomiast 30 listków za 0,45zł to nadal tylko 0,45zł (0,015zł za listek).
@kontraparka: moja wina - tak bywa jest jak się zmienia zdanie o 1 wartości zapominając poprawić drugą (na początku o dolarach chciałem pisać skoro wartość firmy w dolarach, ale zdanie zmieniłem). Mniejsza.
Przesłanie na pewno zrozumiałeś - pozorna oszczędność, więcej materiału się zużyje by osiągnąć oczekiwany efekt, i cenowo wychodzi sporo drożej (a miało wyjść taniej, taki cieniutki papierek, że przeźroczysty i prawie dezintegruje się leżąc na dłoni). Rolka starcza na krótko, marnotrawstwo objętości i kosztu częstszego transportu.
@kontraparka: przykładowy koszt srania: 3 "drogie" listki po 0.02zł - 6 groszy za sranie. 30 "tanich" listków za 0,006zł - 0,18zł. Janusz zawsze wybierze opcje "tanią" za 0,18zł/sranie bo koszt pełnej rolki przecież taki atrakcyjny.
@allahuwonsz: Tak, wiem o co ci chodziło. Swego czasu też nasza pani zaopatrzeniowiec zaczęła kombinować z jakością papieru - lepszy dla biura, gorszy dla produkcji itd. Tłumaczyła to tym, że będą kraść ten lepszy. Po zamontowaniu takich wielkich przemysłowych podajników i obok serwetek "jakby co" się problem rozwiązał.
Żebym ja nie pokazał jak w sobotę po południu wygląda kuchnia, z której korzystają mikrobiologowie i biochemicy, same w-c-h-u-j wyższe wykształcenia, w jednej z większych polskich farma-korpo.
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski: Oni po prostu robią tam eksperyment mikrobiologiczny i biochemiczny.
OdpowiedzPapier toaletowy wielorazowego użytku - wygląda to jakby Anetka miała okres i była pierwsza w toalecie, a zużyte listki wysuszyła na kaloryferze, żeby mógł ich użyć ktoś inny.
Odpowiedz@tamandua: Nie. To prześwituje dłoń od spodu. Jest cienki jak bibułka.
OdpowiedzJanuszostwo raczej nie popłaca ale jest pewnie eko zamiast 3 listków po 0.02zł używamy 30 listków po 0.45zł.
Odpowiedz@allahuwonsz: Nie "po", a "za". 30 listków "po" 0,45zł daje 13,50zł za podtarcie po wykasztanieniu. Natomiast 30 listków za 0,45zł to nadal tylko 0,45zł (0,015zł za listek).
Odpowiedz@kontraparka: moja wina - tak bywa jest jak się zmienia zdanie o 1 wartości zapominając poprawić drugą (na początku o dolarach chciałem pisać skoro wartość firmy w dolarach, ale zdanie zmieniłem). Mniejsza. Przesłanie na pewno zrozumiałeś - pozorna oszczędność, więcej materiału się zużyje by osiągnąć oczekiwany efekt, i cenowo wychodzi sporo drożej (a miało wyjść taniej, taki cieniutki papierek, że przeźroczysty i prawie dezintegruje się leżąc na dłoni). Rolka starcza na krótko, marnotrawstwo objętości i kosztu częstszego transportu.
Odpowiedz@kontraparka: przykładowy koszt srania: 3 "drogie" listki po 0.02zł - 6 groszy za sranie. 30 "tanich" listków za 0,006zł - 0,18zł. Janusz zawsze wybierze opcje "tanią" za 0,18zł/sranie bo koszt pełnej rolki przecież taki atrakcyjny.
Odpowiedz@allahuwonsz: Tak, wiem o co ci chodziło. Swego czasu też nasza pani zaopatrzeniowiec zaczęła kombinować z jakością papieru - lepszy dla biura, gorszy dla produkcji itd. Tłumaczyła to tym, że będą kraść ten lepszy. Po zamontowaniu takich wielkich przemysłowych podajników i obok serwetek "jakby co" się problem rozwiązał.
Odpowiedz@allahuwonsz: Jak to mawiał u mnie jeden gość w robocie: "Kto tanio kupuje ten dwa razy kupuje".
Odpowiedz@Trokopotaka: u mnie jeden profesurek mawiał: "nie stać mnie na to by kupować tanio".
OdpowiedzNikt tam nie składa papieru toaletowego aż jego grubość będzie satysfakcjonująca?
OdpowiedzCiekawe, czy na wodzie i mydle też tak oszczędzają. Jeżeli tak, to nagle uścisk dłoni prezesa może się okazać całkiem satysfakcjonującą nagrodą.
OdpowiedzWielka afera, że papier toaletowy jest do dupy. A niby do czego ma być?
Odpowiedz