W sklepach sieci Netto jest specjalna półka na towary przecenione - w domyśle takie, których termin ważności się kończy.
Tak rozumuje wiele osób i widzi faktycznie żółte kartki z przeceną: stara cena skreślona, nowa wypisana. Dobry interes zwłaszcza dla ludzi oszczędnych, emerytów, rencistów, młodych rodziców itd.?
No niestety nie do końca, bo na tych przecenach lądują rzeczy o jakości raczej przeciętnej, ale przynajmniej trochę fikuśne, jak kiełbasa z posmakiem pomidora. Taka bardzo zwykła, nic specjalnego. Ale z posmakiem. Przeceniona, czyli tania - taka logika.
Osoba starsza bierze coś takiego i płaci tylko około 6 złotych za wędlinę. Tanio. No nie, bo ta śmiesznie wyceniona wędlina jest "normalnie" za ponad 60zł za kilogram, a w "promocji" za 45, przez co maleńki blister z kilkoma plasterkami może i kosztuje niewiele, ale starcza na 2 skromne posiłki dla jednej osoby. Za te same pieniądze można mieć dużo więcej, nie wątpię, co najmniej równie dobrej wędliny w innym sklepie.
Ot, promocje dla ludzi bez nawyku przeliczania cen i ignorowania kolorowych nalepek.
Jadłem raz hot-doga ze stacji bo byłem bardzo głodny i podziękuję za kolejne.
Parówa nic specjalnego, bułka bezsmakowa jak papier, do tego trochę sosu by nadać temu jakikolwiek posmak.
Niech się licytują, mnie tym nie skuszą.
Niestety (dla nas konsumentów) skomplikowane promocje są dla sprzedawców korzystniejsze niż zwykłe obniżenie cen. Nie tylko dlatego, że można napisać "PROMOCJA" ale dlatego, że w ten sposób taniej sprzedaje się tylko tym, którym bardzo na tym zależy.
Jak jest promocja przy zakupie dwóch sztuk z kartą stałego klienta po uprzednim aktywowaniu kuponu w aplikacji to ci co najbardziej liczą pieniądze kupią taniej a pozostali drożej. Gdyby po prostu było taniej to i ci pozostali by kupili taniej.
Mogliby się licytować w "kto ustali niższą cenę na paliwo".
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski: To nie zadziała, bo zwycięzcami zawsze w takiej konkurencji będą Lotos i Orlen :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lipca 2022 o 9:18
lepiej podniesc cene 0 3zl/l a potem w proocji zrobic megaobnizke o 30 groszy/l
OdpowiedzW sklepach sieci Netto jest specjalna półka na towary przecenione - w domyśle takie, których termin ważności się kończy. Tak rozumuje wiele osób i widzi faktycznie żółte kartki z przeceną: stara cena skreślona, nowa wypisana. Dobry interes zwłaszcza dla ludzi oszczędnych, emerytów, rencistów, młodych rodziców itd.? No niestety nie do końca, bo na tych przecenach lądują rzeczy o jakości raczej przeciętnej, ale przynajmniej trochę fikuśne, jak kiełbasa z posmakiem pomidora. Taka bardzo zwykła, nic specjalnego. Ale z posmakiem. Przeceniona, czyli tania - taka logika. Osoba starsza bierze coś takiego i płaci tylko około 6 złotych za wędlinę. Tanio. No nie, bo ta śmiesznie wyceniona wędlina jest "normalnie" za ponad 60zł za kilogram, a w "promocji" za 45, przez co maleńki blister z kilkoma plasterkami może i kosztuje niewiele, ale starcza na 2 skromne posiłki dla jednej osoby. Za te same pieniądze można mieć dużo więcej, nie wątpię, co najmniej równie dobrej wędliny w innym sklepie. Ot, promocje dla ludzi bez nawyku przeliczania cen i ignorowania kolorowych nalepek.
OdpowiedzJadłem raz hot-doga ze stacji bo byłem bardzo głodny i podziękuję za kolejne. Parówa nic specjalnego, bułka bezsmakowa jak papier, do tego trochę sosu by nadać temu jakikolwiek posmak. Niech się licytują, mnie tym nie skuszą.
OdpowiedzNiestety (dla nas konsumentów) skomplikowane promocje są dla sprzedawców korzystniejsze niż zwykłe obniżenie cen. Nie tylko dlatego, że można napisać "PROMOCJA" ale dlatego, że w ten sposób taniej sprzedaje się tylko tym, którym bardzo na tym zależy. Jak jest promocja przy zakupie dwóch sztuk z kartą stałego klienta po uprzednim aktywowaniu kuponu w aplikacji to ci co najbardziej liczą pieniądze kupią taniej a pozostali drożej. Gdyby po prostu było taniej to i ci pozostali by kupili taniej.
Odpowiedz