Czemu kobiety już po pierwszym seksie mają dziwną przypadłość wysyłania mężczyzn po podpaski ? W moim przypadku żadna kobieta przed pierwszym razem jakoś o to nie prosiła, a po jest to wręcz naciskanie żeby to robić. Mężczyźni od pierwszego sexu jakoś nie nakłaniają kobiet żeby poszły do castoramy kupić wkrętarkę, czy też nową kosiarkę spalinową, a przy okazji 6 worków wylewki podłogowej
@JanMagnetofon: Może po prostu w czasie okresu nie chce się kompletnie wyjść z domu, tylko umierać pod kołdrą, więc chłop robi zakupy, a wśród nich są podpaski. Dodatkowo ile teraz średnio chodziłeś z kobietą przed pierwszym stosunkiem? Czy próba kontrolna przed stosunkowych okresów jest dość duża by można było wyciągnąć wnioski? Albo może istnieje korelacja, ale przyczyna jest inna. Może oba te zjawiska mają miejsce, bo kobieta jest Ci bliższa, pójdzie do łóżka, bo już Cię lepiej poznała i dlatego też prosi Cię do pomocy w dalej często uważanej za intymną i wstydliwą część jej życia (okres). A może bredzę. Nigdy nie zwróciłem na to uwagi, bo nie mam problemów z kupieniem podpasek. Tylko zawsze idąc do sklepu proszę o dokładne instrukcję jak dla debila
Widząc takie memy zastanawiam się, na ile powszechne jest zjawisko wysyłania facetów po podpaski, a na ile to kolejna rzecz rozdmuchana przez internety, bo to takie zabawne. Zastanawiam się, bo naprawdę trzeba być życiową piehdołą, żeby nie mieć podpasek/tamponów w zapasie, gdy się WIE, że okres jest średnio raz w miesiącu i występuje we w miarę regularnych odstępach. To nie jest tak, jak w Lotto, że się może trafi, a może nie.
Jako baba mam swoje preferencje, a jakże, i gdy mam już jakiś produkt sprawdzony, to kupuję zapas na dłużej, a gdy widzę, że się kończy, to znowu robię zapas. Jakoś nigdy nie stanęłam na środku łazienki, rwąc włosy z głowy, że "o nie!", "ale jak to?!", "znowu?!".
Tak samo nie rozumiem zdziwienia kobiet, że dla facetów produkty przeznaczone dla kobiet to jest "czarna magia" i wymagają "instrukcji jak dla debili". Większość produktów dla bab to piehdyliard marek, wzorów i kolorów, niektóre mają całkiem zbędne fajerwerki i fidrygałki (o, podpasek z cekinami jeszcze nie było!), a faceci często nie mają o nich pojęcia, bo ich nie używają. Nigdy. Ale jak się z baby zaczniesz śmiać, że nie wie co to jest lewy gwint, to foch, bo "skąd ja miałam wiedzieć?". A skąd facet ma wiedzieć, że ultra-śmultra marki Piękna Świnia, w niebieskie paski i z dodatkiem nanogranulek poprawiających urodę i nastrój, to są akurat takie podpaski, których nie chciałaś?
Człowiek to jest dziwne zwierzę.
@zaco_zajajco: Nigdy Ci papieru w domu nie zabrakło? Zdarza się, widzisz że brakuję, pamiętasz by kupić, ale w sklepie zapomnisz. Albo po prostu przed okresem jeszcze chłop wracając z pracy wstąpi do marketu to się napiszę do niego "zostało mi jedno opakowanie, to weź dokup podpaski"
@pert:
A co ma papier do wiatraka? Ty mówisz o produkcie codziennego użytku, który każdy może kupić wracając z pracy do domu nawet ot tak, na wszelki wypadek, a ja o produkcie specyficznym, przeznaczonym tylko dla kobiet, używanym kilka dni w miesiącu, zwykle co 28-30 dni. O tym, że kończy nam się papier toaletowy, możemy pamiętać ja i mąż, ale on nigdy nie zapyta mnie, wracając do domu: "Mamy jeszcze podpaski? Bo mogę kupić. I masło chyba się kończy".
Chyba mnie po prostu nie zrozumiałeś. Jasne, że jeśli się zdarzy sytuacja awaryjna, to można opisać facetowi dokładnie co ma kupić, ale o wiele, wiele łatwiej jest po prostu mieć zapas i tyle. Bo jak kończy się papier, to masz kilka godzin na ogarnięcie tematu, a jak kończą się podpaski, to masz prawie miesiąc.
A przede wszystkim - nie dziwić się, że "oni nie rozumiejo". Ja nie mam pojęcia, czy mój mąż ma wystarczającą ilość podkładek pod nakrętki szóstki, gdyby musiał coś zbudować, a on nie musi sobie zawracać dvpy tym, czy wolę tampony z aplikatorem czy bez. (Ale jak mu kiedyś znienacka zabraknie tych podkładek, to mu kupię, spoko).
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 lipca 2022 o 21:17
@zaco_zajajco: Czy przez miesiąc myślisz o okresie, fakt że jest co miesiąc może być większym problemem, z papierem używasz codziennie i widzisz, że ubywa. Podpaskę weźmiesz 5 dnia krwawienia, widzisz że ubywa to dokupisz, ale zapomnisz i przez 3 tygodnie nie otworzysz swojej szuflady na ten dzień w miesiącu. Więc tam zostanie niewiele i w czasie kolejnego okresu lecisz na oparach. Scenariusz wydaje mi się prawdopodobny, ale ciężko mi powiedzieć jak łatwo o to, ale wiele osób jest niezorganizowanych i myślę, że to po prostu tego wina.
Czemu kobiety już po pierwszym seksie mają dziwną przypadłość wysyłania mężczyzn po podpaski ? W moim przypadku żadna kobieta przed pierwszym razem jakoś o to nie prosiła, a po jest to wręcz naciskanie żeby to robić. Mężczyźni od pierwszego sexu jakoś nie nakłaniają kobiet żeby poszły do castoramy kupić wkrętarkę, czy też nową kosiarkę spalinową, a przy okazji 6 worków wylewki podłogowej
Odpowiedz@JanMagnetofon: Może po prostu w czasie okresu nie chce się kompletnie wyjść z domu, tylko umierać pod kołdrą, więc chłop robi zakupy, a wśród nich są podpaski. Dodatkowo ile teraz średnio chodziłeś z kobietą przed pierwszym stosunkiem? Czy próba kontrolna przed stosunkowych okresów jest dość duża by można było wyciągnąć wnioski? Albo może istnieje korelacja, ale przyczyna jest inna. Może oba te zjawiska mają miejsce, bo kobieta jest Ci bliższa, pójdzie do łóżka, bo już Cię lepiej poznała i dlatego też prosi Cię do pomocy w dalej często uważanej za intymną i wstydliwą część jej życia (okres). A może bredzę. Nigdy nie zwróciłem na to uwagi, bo nie mam problemów z kupieniem podpasek. Tylko zawsze idąc do sklepu proszę o dokładne instrukcję jak dla debila
OdpowiedzWidząc takie memy zastanawiam się, na ile powszechne jest zjawisko wysyłania facetów po podpaski, a na ile to kolejna rzecz rozdmuchana przez internety, bo to takie zabawne. Zastanawiam się, bo naprawdę trzeba być życiową piehdołą, żeby nie mieć podpasek/tamponów w zapasie, gdy się WIE, że okres jest średnio raz w miesiącu i występuje we w miarę regularnych odstępach. To nie jest tak, jak w Lotto, że się może trafi, a może nie. Jako baba mam swoje preferencje, a jakże, i gdy mam już jakiś produkt sprawdzony, to kupuję zapas na dłużej, a gdy widzę, że się kończy, to znowu robię zapas. Jakoś nigdy nie stanęłam na środku łazienki, rwąc włosy z głowy, że "o nie!", "ale jak to?!", "znowu?!". Tak samo nie rozumiem zdziwienia kobiet, że dla facetów produkty przeznaczone dla kobiet to jest "czarna magia" i wymagają "instrukcji jak dla debili". Większość produktów dla bab to piehdyliard marek, wzorów i kolorów, niektóre mają całkiem zbędne fajerwerki i fidrygałki (o, podpasek z cekinami jeszcze nie było!), a faceci często nie mają o nich pojęcia, bo ich nie używają. Nigdy. Ale jak się z baby zaczniesz śmiać, że nie wie co to jest lewy gwint, to foch, bo "skąd ja miałam wiedzieć?". A skąd facet ma wiedzieć, że ultra-śmultra marki Piękna Świnia, w niebieskie paski i z dodatkiem nanogranulek poprawiających urodę i nastrój, to są akurat takie podpaski, których nie chciałaś? Człowiek to jest dziwne zwierzę.
Odpowiedz@zaco_zajajco: Nigdy Ci papieru w domu nie zabrakło? Zdarza się, widzisz że brakuję, pamiętasz by kupić, ale w sklepie zapomnisz. Albo po prostu przed okresem jeszcze chłop wracając z pracy wstąpi do marketu to się napiszę do niego "zostało mi jedno opakowanie, to weź dokup podpaski"
Odpowiedz@pert: A co ma papier do wiatraka? Ty mówisz o produkcie codziennego użytku, który każdy może kupić wracając z pracy do domu nawet ot tak, na wszelki wypadek, a ja o produkcie specyficznym, przeznaczonym tylko dla kobiet, używanym kilka dni w miesiącu, zwykle co 28-30 dni. O tym, że kończy nam się papier toaletowy, możemy pamiętać ja i mąż, ale on nigdy nie zapyta mnie, wracając do domu: "Mamy jeszcze podpaski? Bo mogę kupić. I masło chyba się kończy". Chyba mnie po prostu nie zrozumiałeś. Jasne, że jeśli się zdarzy sytuacja awaryjna, to można opisać facetowi dokładnie co ma kupić, ale o wiele, wiele łatwiej jest po prostu mieć zapas i tyle. Bo jak kończy się papier, to masz kilka godzin na ogarnięcie tematu, a jak kończą się podpaski, to masz prawie miesiąc. A przede wszystkim - nie dziwić się, że "oni nie rozumiejo". Ja nie mam pojęcia, czy mój mąż ma wystarczającą ilość podkładek pod nakrętki szóstki, gdyby musiał coś zbudować, a on nie musi sobie zawracać dvpy tym, czy wolę tampony z aplikatorem czy bez. (Ale jak mu kiedyś znienacka zabraknie tych podkładek, to mu kupię, spoko).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2022 o 21:17
@zaco_zajajco: Czy przez miesiąc myślisz o okresie, fakt że jest co miesiąc może być większym problemem, z papierem używasz codziennie i widzisz, że ubywa. Podpaskę weźmiesz 5 dnia krwawienia, widzisz że ubywa to dokupisz, ale zapomnisz i przez 3 tygodnie nie otworzysz swojej szuflady na ten dzień w miesiącu. Więc tam zostanie niewiele i w czasie kolejnego okresu lecisz na oparach. Scenariusz wydaje mi się prawdopodobny, ale ciężko mi powiedzieć jak łatwo o to, ale wiele osób jest niezorganizowanych i myślę, że to po prostu tego wina.
Odpowiedz