Czyli nie licząc dofinansowania, osiągnęła stratę 12,4 mln zł. Brawo poczta.
Swoją drogą, nie dziwię się że "notują zyski" jak oszczędzają gdzie tylko mogą - między innymi na listonoszach, przez co już dawno żadna przesyłka nie dotarła mi do domu, tylko same awiza ze skrzynki wyciągam - mimo iż pracuję z domu i jestem praktycznie cały czas obecny pod adresem. Listonosz(ka) potrafi być taka bezczelna, że dzwoni do mnie domofonem, żebym ją na klatkę wpuścił a potem zostawia mi w skrzynce awizo. To jest kuźwa szczyt bezczelności
2 człon nazwy tej instytucji zdradza tajemnice dlaczego przynosi straty
OdpowiedzCzyli nie licząc dofinansowania, osiągnęła stratę 12,4 mln zł. Brawo poczta. Swoją drogą, nie dziwię się że "notują zyski" jak oszczędzają gdzie tylko mogą - między innymi na listonoszach, przez co już dawno żadna przesyłka nie dotarła mi do domu, tylko same awiza ze skrzynki wyciągam - mimo iż pracuję z domu i jestem praktycznie cały czas obecny pod adresem. Listonosz(ka) potrafi być taka bezczelna, że dzwoni do mnie domofonem, żebym ją na klatkę wpuścił a potem zostawia mi w skrzynce awizo. To jest kuźwa szczyt bezczelności
Odpowiedz