To brzmi trochę jak mit. Natomiast prawda jest równie ciekawa i warta opowiadania. W gruncie rzeczy nic mu nie mogli zrobić bo on nie powielał żadnych danych. A wiec nic nie piracił. Jedynie stworzył platformę gdzie ludzie dzielili się linkami do takich treści. I piratebay było wielokrotnie zamykane i pierwotny autor nawet został do tego zmuszony. Ale ludzie sami zaczęli stawiać przystań na nowo. Żeby zakończyć istnienie strony trzeba by dosłownie zamknąć miliony jej użytkowników.
Tak samo naiwne jak zabójca, który ukrył zwłoki żeby się nikt nie dowiedział
OdpowiedzCzyli należy założyć, że aresztowanie miało związek z tym co miał na kompuerach?
OdpowiedzTo brzmi trochę jak mit. Natomiast prawda jest równie ciekawa i warta opowiadania. W gruncie rzeczy nic mu nie mogli zrobić bo on nie powielał żadnych danych. A wiec nic nie piracił. Jedynie stworzył platformę gdzie ludzie dzielili się linkami do takich treści. I piratebay było wielokrotnie zamykane i pierwotny autor nawet został do tego zmuszony. Ale ludzie sami zaczęli stawiać przystań na nowo. Żeby zakończyć istnienie strony trzeba by dosłownie zamknąć miliony jej użytkowników.
Odpowiedz