Podejrzewam, że to nie miało by prawa działać, bo przełożenie obrotów małej szlifierki jest tak wielkie, że nim "rozbujało" by tę wielką tarczę to błyskawicznie by szlag trafił przekładnie w samej kątówce albo spaliło by szczotki czy sam silnik. Nawet jakby użyć wolnoobrotowej i powoli rozpędzać to pewnie by nie zadziałało. Żeby to w ogóle ruszyło z miejsca to trzeba by było oczywiście użyć regulowanej szlifierki - zamontować ją na jakimś solidnym stelażu (najlepiej poziomo), ale nim w ogóle (po uprzednim ustawieniu na najwolniejsze) rozkręcić tarczę recznie aby szlifierka nie zaczynała "od zera". Potem gdy już załapie obroty, można stopniowo zwiększać aż do maksa. Jednak wtedy lepiej jest być DALEEEKOOOO!!!!
Tarcza jest normalna, to szlifierka malutka.
OdpowiedzPodejrzewam, że to nie miało by prawa działać, bo przełożenie obrotów małej szlifierki jest tak wielkie, że nim "rozbujało" by tę wielką tarczę to błyskawicznie by szlag trafił przekładnie w samej kątówce albo spaliło by szczotki czy sam silnik. Nawet jakby użyć wolnoobrotowej i powoli rozpędzać to pewnie by nie zadziałało. Żeby to w ogóle ruszyło z miejsca to trzeba by było oczywiście użyć regulowanej szlifierki - zamontować ją na jakimś solidnym stelażu (najlepiej poziomo), ale nim w ogóle (po uprzednim ustawieniu na najwolniejsze) rozkręcić tarczę recznie aby szlifierka nie zaczynała "od zera". Potem gdy już załapie obroty, można stopniowo zwiększać aż do maksa. Jednak wtedy lepiej jest być DALEEEKOOOO!!!!
Odpowiedz