Pewnie, po co ktoś ma mieć możliwość spędzenia czasu z rodziną w niedzielę. Ludzie, to tylko 1 dzień w tygodniu, tam za kasą też pracują ludzie, nie roboty!
@dziadek8724: "to tylko 1 dzień w tygodniu" - dzień, jak każdy inny. Kodeks pracy i tak gwarantuje 40h tydzień pracy i jeśli ktoś pracuje w niedziele, to ma wolny inny dzień w tygodniu. W czym poniedziałek jest gorszy od niedzieli?
PS: Msze w kościele odbywają sie 7 dni w tygodniu. A może ksiądz też by chciał mieć wolną niedzielę żeby spędzić z rodziną i dziećmi?
@Maquabra: Aa tak, wrzucamy wszystkich do jednego worka. Czyli mówisz, że praca ratownika medycznego czy lekarza ratujących ludzkie życie jest tak samo konieczna i niezbędna w niedzielę, jak obsługi hipermarketu, który pracuje dla zysku właściciela? Nie ma to jak w dyskusji wyciągać ekstremalne przykłady i zestawiać je z ogólnymi :)
@dziadek8724 co za πerdolenie, wolnego nie mają za to: obsługa klienta, pracownicy sklepów ogólnobudowlanych (w tym kasjerzy), pracownicy magazynów, wszelkiego rodzaju służby itp itd. Na dobrą sprawę to chyba tylko biura w stylu 8-16 i pracownicy sklepów spożywczych mają wolne niedzielę - tylko oni mają rodziny i reszta kraju musi się dostosować do debilnego prawa, a znajdzie się nawet debil co będzie go bronił.
@dziadek8724: Ale demagogia ( ͡° ͜ʖ ͡°) Retoryka na poziomie gimnazjum...
Gdyby przyjąć twoje kryteria, czyli że najważniejszy jest MÓJ wypoczynek akurat w niedzielę (dzień jak każdy inny), to, będąc ratownikiem, powinienem ci odpowiedzieć: w głębokim poważaniu mam twoje zdrowie, to, że akurat w niedzielę zachciało ci się brać udział w wypadku drogowym itd. Bo MÓJ wypoczynek jest najważniejszy!
Relatywizujesz wagę prawa człowieka do wypoczynku w zależności od tego, jakie korzyści TOBIE może przynieść jego praca, a nie z czego on sam musi zrezygnować. A tak się składa, że ratownik medyczny nie powinien mieć mniejszych praw od pracownika sklepu i vice versa. Wobec prawa wszyscy powinni być równi. Gdyby te słowa na serio cokolwiek znaczyły w tym tekturowym państwie bezprawia (a nie były przedmiotem prawniczych wygibasów sędziów TK z prawa i lewa) albo WSZYSTKO musiałoby się na niedzielę zamknąć (nierealne), albo wszystko powinno działać jak każdego innego dnia. Oczywiście na zasadach z XXI w., a nie XIX, a więc przede wszystkim dla chętnych i za wyższą stawkę. Zapewniam cię, że chętni by się znaleźli! Wystarczyło dodać jeden przepis o wymagalności zgody pracownika, a nie zamykać cały kraj! Ale PiS nie potrafi inaczej niż mówić innym, jak mają żyć. I, niestety, ma popleczników wśród takich... dziadków jak ty. Bezrefleksyjnych zwolenników zamordyzmu, łajdactwa i bezprawia.
@cerealkiller992: "pracownicy sklepów ogólnobudowlanych i pracownicy magazynów" xD od dzisiaj będę dzwonił do kierownika Castoramy, żeby otworzył mi w niedzielę sklep, bo tak napisał typek w necie. Dobre, uśmiałem się :)
@Smml3r: Podejmując pracę ratownika medycznego chyba zdawałeś sobie sprawę z charakteru tej pracy, co? Czy dopiero twój przełożony po tygodniu poinformował cię, że masz dyżur w niedzielę? Mniej emocji, typie, bo ci szkodzą.
Aha, czyli jak ty masz dyżur, to inni też nie mogą odpocząć, bo "wobec prawa wszyscy powinni być równi". Nie mówię, że prawo jest idealne, bo idealne nigdy nie będzie, ale otwieranie wielkich sklepów w niedzielę to dla mnie głupota, bo powtarzam, zysk z tego ma jedynie właściciel.
W Niemczech nie ma pisiorów i jakoś to potrafi działać. Ale co ty tam wiesz ;)
@dziadek8724: "Podejmując pracę ratownika medycznego chyba zdawałeś sobie sprawę z charakteru tej pracy" - podejmowałeś pracę na kasie, chyba zdawałeś sobie sprawę z charakteru tej pracy i konieczności pracy w niedziele(dopóki pisdzielce nie wprowadzili zakazu)?
"praca ratownika medycznego czy lekarza ratujących ludzkie życie jest tak samo konieczna i niezbędna w niedzielę, jak obsługi hipermarketu, który pracuje dla zysku właściciela" - nie pracuje dla zysku właściciela, tylko po to żeby ten ratujący życie lekarz, miał gdzie chleb po całodobowym sobotnim dyżurze, który kończy się w niedzielę rano. Jest bardzo wiele grup zawodowych, które tylko w niedziele mogą zrobić większe zakupy. Czasami ludzie w tygodniu są tak zajęci i mają tak niewygodne godziny pracy, ze czas na zakupy mają tylko w niedziele. Należę do takich osób i mnie osobiście zakaz handlu w niedziele bardzo przeszkadza. Nie każdy pracuje pon-pt 8-16.
"po co ktoś ma mieć możliwość spędzenia czasu z rodziną w niedzielę" - a dlaczego zakładasz ze każdy ma rodzinę i chce z nią spędzać akurat niedzielę? Pomyślałeś może chociaż przez chwilę o studentach, którzy by chętnie dorobili na kasie w niedzielę ale przez durne prawo nie mogą?
"W Niemczech nie ma pisiorów i jakoś to potrafi działać. Ale co ty tam wiesz" - a co ty wiesz na temat niemieckich przepisów? Wiesz że te pisiorskie prawo, jest bardziej restrykcyjne niż niemieckie? Wiesz że niemieckie przepisu pozwalają na wyjątki a małych sklepów nie dotyczą w ogóle? I na koniec, wiesz ze takie przepisy mają w zasadzie tylko Niemcy, we wszystkich pozostałych krajach europejskich, bez problemu zrobisz zakupy w niedzielę. Poza tym, od kiedy to Niemcy są dla nas takim wzorem?
A jak już pisałem wyżej, jeśli pracujesz w niedzielę, to należy się dzień wolny w innym terminie, więc już nie udawaj takiej ofiary wyzysku, bo i tak więcej jak 40h nie pracujesz raczej.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 lipca 2022 o 14:26
@cassper i tu błąd bo w niedziele nie pracują duże sklepy w wielu krajach Europy. Chciales byc ratownikiem medycznym albo pracowac na stacji paliw licz sie z dyzurami. Bylo isc do pracy do sklepu to bys mial wolne w niedziele. Zjezdzilem całą Europę od wschodnich granic RP az po Atlantyk i wiem, że niedzialajace sklepy w niedziele to nie jest wymysl tylko niemiaszków
@dziadek8724: A czemu probójesz decydować za kogoś kiedy ma pracować, a kiedy odpoczywać?
Ja wolę odpoczywać w środku tygodnia, a nie w niedziele, bo mogę coś rano załatwić np. w urzędach.
Jeśli tobie nie odpowiada praca w niedziele to zmieś pracę ale nie decyduj co mogą a czego nie mogą inni. Co, nie wiedziałeś że trzeba będzie pracować w niedziele jak zaczynałeś pracę?
@cassper:
"@dziadek8724: "to tylko 1 dzień w tygodniu" - dzień, jak każdy inny. Kodeks pracy i tak gwarantuje 40h tydzień pracy i jeśli ktoś pracuje w niedziele, to ma wolny inny dzień w tygodniu. W czym poniedziałek jest gorszy od niedzieli?
PS: Msze w kościele odbywają sie 7 dni w tygodniu. A może ksiądz też by chciał mieć wolną niedzielę żeby spędzić z rodziną i dziećmi?"
Jak rzadko się zgadzamy, tak tutaj przyznam ci racje w 100%.
@dziadek8724: bardzo wygodnie oburzyłeś się na porównanie pracy kasjera i ratownika, czy lekarza, a pominąłeś tego kelnera czy kasjera w kinie :P
W kinie, ZTM, elektrowni czy telewizji też pracują ludzie - więc albo uznajemy, że niedziela jest święta i dajemy wwolne wwszystkim poza funkcjami ratującymi życie (strażak, policjant, ratowwnik), albo nie uznajemy - i nie ma absolutnie żadnego powodu, żeby wyróżniać tu czymś sprzedawców w sklepach. Ale do kina, teatru czy na basen to by się chciało pójść w niedzielę, co? Albo pooglądać telewizorek, albo pojechać tramwajem, albo posiedzieć przy włączonym świetle - pieprzony hipokryto. :P Dlaczego tak bardzo nienawidzisz pracowników telewizji i chcefsz im odebrać możliwość spędzenia dnia z dziećmi? :P
Jestem za tym, aby w niedziele była zabroniona jakakolwiek praca. Pracownicy w wodociagach, telewizji, elektrowniach, radiu mają takie sam prawa, oczekiwania czy potrzeby. Niby można ustawić kolejkę do przodu, ale jak coś zgaśnie to będzie awantura, że zapłacono i nie ma. W niedziele wszystko powinno być wyłączone, a książka i gry planszowe jedynymi formami rozrywki, przy okazji co poniedziałek nowa lodówka.
@Rapper3d: Nie wiem w jakich jeszcze krajach masz zakaz handlu w niedzielę bo ja się nigdzie nie spotkałem. Może faktycznie gdzieś są zamykane sklepy wielkopowierzchniowe(nie wiem, bo raczej na wyjazdach z takich nie korzystam) ale małe sklepy działają normalnie i nikt im się do działalności nie wpieprza. U nas jak już coś zrobią, to zawsze wychodzi karykatura i tak przepisy, które miały chronić małe rodzinne firmy, obróciły się przeciwko nim a kruczki, z powodzeniem wykorzystują wielkie korporacje i dyskonty.
@Pitman97: Bzdura. Jak już chcesz być taki religijny, to domagaj sie wolnej soboty. Wszak w oryginalnym tekście biblijnym, w księdze wyjścia a także w księdze powtórzonego prawa, gdzie podyktowany został dekalog, mowa jest o świętowaniu Szabasu, dokładniej to napisane zostało "Pamiętaj abyś dzień sobotni święcił". O niedzieli nie ma żadnej wzmianki w biblii, a przykazania kościelne, które to nakazują w niedzielę we mszy uczestniczyć, to jakieś chore wymysły facetów w sukienkach sprzed wieków, zupełnie oderwane od słowa bożego. Jako chrześcijanin, za najważniejszą wykładnię praw bożych uważam Biblię i zapisany w niej Dekalog a nie to, co sobie dla własnego zysku i wygody ustalił kler.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dekalog
Jak potem taki wyrok sądu karnego wygląda? (Nie wiem czy jest coś takiego jak sąd karny więc spokój:P)
"Sąd w składzie... W sprawie ... oskarżonego o to, że dnia 31 lipca 2022 roku działając w pełnej świadomości i z premedytacją doprowadził do tranzakcji poprzez sprzedaż 3 sztuk pieczywa marki "bułka pszenna" małoletniemu... działając tym samym na szkodę Rzeczpolitej Polskiej i Pana naszego Jezusa Chrystusa, uznaje oskarżonego... winnym zarzucanego czynu i wymierza karę grzywny" ?
nie, bo poliniaki sa baranami niezdolnymi do samodzielnego decydowania, wg ich porytej logiki brak zakazu pracy w niedziele jest rownoznaczny z przymusem pracy w niedziele, a za tym nie zaglosuja.
Nie widze problemu, żeby sklepy były otwarte w niedziele. Widzę problem, że markety wielkopowierzchniowe miałyby być.
Wątek "niedziel niehandlowych" powstał właśnie przez patologie wywodzące się ze sklepów wielkopowierzchniowych.
A zamiast niedziel handlowych dla marketów ja wolałbym soboty pracujące w urzędach.
@Marius: Większość spraw, które trzeba załatwiać w urzędzie, to omijanie sztucznie stworzonych problemów i byłbym raczej za tym, żeby poupraszczać procedury oraz żeby większość dała się załatwiać przez Internet i aby ich obsługa była bardziej zautomatyzowana niż obecnie.
@xyhu: Nadal z wieloma sprawami trzeba zjawić się osobiście, choćby ze względu na bezpieczeństwo obiegu dokumentów (nie chciałbym paszportu w paczkomacie odbierać) i nie zapominaj o ogromie ludzi wykluczonych cyfrowo.
@Marius: Owszem, ale trzeba osobiście załatwiać dużo bardziej błahe sprawy niż paszport, a to, że są ludzie wykluczeni cyfrowo nie oznacza, że nie dałoby się załatwiać spraw dwutorowo.
A jak nie ma właściciela to przypadkiem nie robi się z niej "samoobsługowej"?
OdpowiedzPewnie, po co ktoś ma mieć możliwość spędzenia czasu z rodziną w niedzielę. Ludzie, to tylko 1 dzień w tygodniu, tam za kasą też pracują ludzie, nie roboty!
Odpowiedz@dziadek8724: Święte słowa. Roboty pracują za to w kinach, restauracjach, na stacjach benzynowych, na kolei, w szpitalach...
Odpowiedz@dziadek8724: "to tylko 1 dzień w tygodniu" - dzień, jak każdy inny. Kodeks pracy i tak gwarantuje 40h tydzień pracy i jeśli ktoś pracuje w niedziele, to ma wolny inny dzień w tygodniu. W czym poniedziałek jest gorszy od niedzieli? PS: Msze w kościele odbywają sie 7 dni w tygodniu. A może ksiądz też by chciał mieć wolną niedzielę żeby spędzić z rodziną i dziećmi?
Odpowiedz@Maquabra: Aa tak, wrzucamy wszystkich do jednego worka. Czyli mówisz, że praca ratownika medycznego czy lekarza ratujących ludzkie życie jest tak samo konieczna i niezbędna w niedzielę, jak obsługi hipermarketu, który pracuje dla zysku właściciela? Nie ma to jak w dyskusji wyciągać ekstremalne przykłady i zestawiać je z ogólnymi :)
Odpowiedz@dziadek8724 co za πerdolenie, wolnego nie mają za to: obsługa klienta, pracownicy sklepów ogólnobudowlanych (w tym kasjerzy), pracownicy magazynów, wszelkiego rodzaju służby itp itd. Na dobrą sprawę to chyba tylko biura w stylu 8-16 i pracownicy sklepów spożywczych mają wolne niedzielę - tylko oni mają rodziny i reszta kraju musi się dostosować do debilnego prawa, a znajdzie się nawet debil co będzie go bronił.
Odpowiedz@dziadek8724: Ale demagogia ( ͡° ͜ʖ ͡°) Retoryka na poziomie gimnazjum... Gdyby przyjąć twoje kryteria, czyli że najważniejszy jest MÓJ wypoczynek akurat w niedzielę (dzień jak każdy inny), to, będąc ratownikiem, powinienem ci odpowiedzieć: w głębokim poważaniu mam twoje zdrowie, to, że akurat w niedzielę zachciało ci się brać udział w wypadku drogowym itd. Bo MÓJ wypoczynek jest najważniejszy! Relatywizujesz wagę prawa człowieka do wypoczynku w zależności od tego, jakie korzyści TOBIE może przynieść jego praca, a nie z czego on sam musi zrezygnować. A tak się składa, że ratownik medyczny nie powinien mieć mniejszych praw od pracownika sklepu i vice versa. Wobec prawa wszyscy powinni być równi. Gdyby te słowa na serio cokolwiek znaczyły w tym tekturowym państwie bezprawia (a nie były przedmiotem prawniczych wygibasów sędziów TK z prawa i lewa) albo WSZYSTKO musiałoby się na niedzielę zamknąć (nierealne), albo wszystko powinno działać jak każdego innego dnia. Oczywiście na zasadach z XXI w., a nie XIX, a więc przede wszystkim dla chętnych i za wyższą stawkę. Zapewniam cię, że chętni by się znaleźli! Wystarczyło dodać jeden przepis o wymagalności zgody pracownika, a nie zamykać cały kraj! Ale PiS nie potrafi inaczej niż mówić innym, jak mają żyć. I, niestety, ma popleczników wśród takich... dziadków jak ty. Bezrefleksyjnych zwolenników zamordyzmu, łajdactwa i bezprawia.
Odpowiedz@cerealkiller992: "pracownicy sklepów ogólnobudowlanych i pracownicy magazynów" xD od dzisiaj będę dzwonił do kierownika Castoramy, żeby otworzył mi w niedzielę sklep, bo tak napisał typek w necie. Dobre, uśmiałem się :)
Odpowiedz@Smml3r: Podejmując pracę ratownika medycznego chyba zdawałeś sobie sprawę z charakteru tej pracy, co? Czy dopiero twój przełożony po tygodniu poinformował cię, że masz dyżur w niedzielę? Mniej emocji, typie, bo ci szkodzą. Aha, czyli jak ty masz dyżur, to inni też nie mogą odpocząć, bo "wobec prawa wszyscy powinni być równi". Nie mówię, że prawo jest idealne, bo idealne nigdy nie będzie, ale otwieranie wielkich sklepów w niedzielę to dla mnie głupota, bo powtarzam, zysk z tego ma jedynie właściciel. W Niemczech nie ma pisiorów i jakoś to potrafi działać. Ale co ty tam wiesz ;)
Odpowiedz@dziadek8724: "Podejmując pracę ratownika medycznego chyba zdawałeś sobie sprawę z charakteru tej pracy" - podejmowałeś pracę na kasie, chyba zdawałeś sobie sprawę z charakteru tej pracy i konieczności pracy w niedziele(dopóki pisdzielce nie wprowadzili zakazu)? "praca ratownika medycznego czy lekarza ratujących ludzkie życie jest tak samo konieczna i niezbędna w niedzielę, jak obsługi hipermarketu, który pracuje dla zysku właściciela" - nie pracuje dla zysku właściciela, tylko po to żeby ten ratujący życie lekarz, miał gdzie chleb po całodobowym sobotnim dyżurze, który kończy się w niedzielę rano. Jest bardzo wiele grup zawodowych, które tylko w niedziele mogą zrobić większe zakupy. Czasami ludzie w tygodniu są tak zajęci i mają tak niewygodne godziny pracy, ze czas na zakupy mają tylko w niedziele. Należę do takich osób i mnie osobiście zakaz handlu w niedziele bardzo przeszkadza. Nie każdy pracuje pon-pt 8-16. "po co ktoś ma mieć możliwość spędzenia czasu z rodziną w niedzielę" - a dlaczego zakładasz ze każdy ma rodzinę i chce z nią spędzać akurat niedzielę? Pomyślałeś może chociaż przez chwilę o studentach, którzy by chętnie dorobili na kasie w niedzielę ale przez durne prawo nie mogą? "W Niemczech nie ma pisiorów i jakoś to potrafi działać. Ale co ty tam wiesz" - a co ty wiesz na temat niemieckich przepisów? Wiesz że te pisiorskie prawo, jest bardziej restrykcyjne niż niemieckie? Wiesz że niemieckie przepisu pozwalają na wyjątki a małych sklepów nie dotyczą w ogóle? I na koniec, wiesz ze takie przepisy mają w zasadzie tylko Niemcy, we wszystkich pozostałych krajach europejskich, bez problemu zrobisz zakupy w niedzielę. Poza tym, od kiedy to Niemcy są dla nas takim wzorem? A jak już pisałem wyżej, jeśli pracujesz w niedzielę, to należy się dzień wolny w innym terminie, więc już nie udawaj takiej ofiary wyzysku, bo i tak więcej jak 40h nie pracujesz raczej.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2022 o 14:26
@dziadek8724: Akurat to blokowanie dostępu do artykułów pierwszej potrzeby (np. tutaj. https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/ustalenie-wykazu-artykulow-spozywczych-pierwszej-potrzeby-na-ktore-16779691). Oczywiście, każdy na zapas powinien wszystko mieć, zwłaszcza, jak nie ma np. praw własności do nieruchomości, w której mógłby to magazynować. Co innego rozrywka, np. religia. Tam powinni mieć wolne chociaż ten jeden dzień w tygodniu.
Odpowiedz@cassper i tu błąd bo w niedziele nie pracują duże sklepy w wielu krajach Europy. Chciales byc ratownikiem medycznym albo pracowac na stacji paliw licz sie z dyzurami. Bylo isc do pracy do sklepu to bys mial wolne w niedziele. Zjezdzilem całą Europę od wschodnich granic RP az po Atlantyk i wiem, że niedzialajace sklepy w niedziele to nie jest wymysl tylko niemiaszków
Odpowiedz@dziadek8724: A czemu probójesz decydować za kogoś kiedy ma pracować, a kiedy odpoczywać? Ja wolę odpoczywać w środku tygodnia, a nie w niedziele, bo mogę coś rano załatwić np. w urzędach. Jeśli tobie nie odpowiada praca w niedziele to zmieś pracę ale nie decyduj co mogą a czego nie mogą inni. Co, nie wiedziałeś że trzeba będzie pracować w niedziele jak zaczynałeś pracę?
Odpowiedz@cassper: "@dziadek8724: "to tylko 1 dzień w tygodniu" - dzień, jak każdy inny. Kodeks pracy i tak gwarantuje 40h tydzień pracy i jeśli ktoś pracuje w niedziele, to ma wolny inny dzień w tygodniu. W czym poniedziałek jest gorszy od niedzieli? PS: Msze w kościele odbywają sie 7 dni w tygodniu. A może ksiądz też by chciał mieć wolną niedzielę żeby spędzić z rodziną i dziećmi?" Jak rzadko się zgadzamy, tak tutaj przyznam ci racje w 100%.
Odpowiedz@cassper jeśli chodzi o mszę uczestniczyć w niej powinno się w niedzielę lub ewentualnie w sobotę wieczorem.
Odpowiedz@dziadek8724: bardzo wygodnie oburzyłeś się na porównanie pracy kasjera i ratownika, czy lekarza, a pominąłeś tego kelnera czy kasjera w kinie :P W kinie, ZTM, elektrowni czy telewizji też pracują ludzie - więc albo uznajemy, że niedziela jest święta i dajemy wwolne wwszystkim poza funkcjami ratującymi życie (strażak, policjant, ratowwnik), albo nie uznajemy - i nie ma absolutnie żadnego powodu, żeby wyróżniać tu czymś sprzedawców w sklepach. Ale do kina, teatru czy na basen to by się chciało pójść w niedzielę, co? Albo pooglądać telewizorek, albo pojechać tramwajem, albo posiedzieć przy włączonym świetle - pieprzony hipokryto. :P Dlaczego tak bardzo nienawidzisz pracowników telewizji i chcefsz im odebrać możliwość spędzenia dnia z dziećmi? :P
Odpowiedz@dziadek8724: jestes baranem skoro brak zakazu uwazasz za rownoznaczny z obowiazkiem
OdpowiedzJestem za tym, aby w niedziele była zabroniona jakakolwiek praca. Pracownicy w wodociagach, telewizji, elektrowniach, radiu mają takie sam prawa, oczekiwania czy potrzeby. Niby można ustawić kolejkę do przodu, ale jak coś zgaśnie to będzie awantura, że zapłacono i nie ma. W niedziele wszystko powinno być wyłączone, a książka i gry planszowe jedynymi formami rozrywki, przy okazji co poniedziałek nowa lodówka.
Odpowiedz@Rapper3d: Nie wiem w jakich jeszcze krajach masz zakaz handlu w niedzielę bo ja się nigdzie nie spotkałem. Może faktycznie gdzieś są zamykane sklepy wielkopowierzchniowe(nie wiem, bo raczej na wyjazdach z takich nie korzystam) ale małe sklepy działają normalnie i nikt im się do działalności nie wpieprza. U nas jak już coś zrobią, to zawsze wychodzi karykatura i tak przepisy, które miały chronić małe rodzinne firmy, obróciły się przeciwko nim a kruczki, z powodzeniem wykorzystują wielkie korporacje i dyskonty.
Odpowiedz@Pitman97: Bzdura. Jak już chcesz być taki religijny, to domagaj sie wolnej soboty. Wszak w oryginalnym tekście biblijnym, w księdze wyjścia a także w księdze powtórzonego prawa, gdzie podyktowany został dekalog, mowa jest o świętowaniu Szabasu, dokładniej to napisane zostało "Pamiętaj abyś dzień sobotni święcił". O niedzieli nie ma żadnej wzmianki w biblii, a przykazania kościelne, które to nakazują w niedzielę we mszy uczestniczyć, to jakieś chore wymysły facetów w sukienkach sprzed wieków, zupełnie oderwane od słowa bożego. Jako chrześcijanin, za najważniejszą wykładnię praw bożych uważam Biblię i zapisany w niej Dekalog a nie to, co sobie dla własnego zysku i wygody ustalił kler. https://pl.wikipedia.org/wiki/Dekalog
Odpowiedz.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2022 o 12:50
Jak potem taki wyrok sądu karnego wygląda? (Nie wiem czy jest coś takiego jak sąd karny więc spokój:P) "Sąd w składzie... W sprawie ... oskarżonego o to, że dnia 31 lipca 2022 roku działając w pełnej świadomości i z premedytacją doprowadził do tranzakcji poprzez sprzedaż 3 sztuk pieczywa marki "bułka pszenna" małoletniemu... działając tym samym na szkodę Rzeczpolitej Polskiej i Pana naszego Jezusa Chrystusa, uznaje oskarżonego... winnym zarzucanego czynu i wymierza karę grzywny" ?
OdpowiedzProściej? Nie. Lepiej? Tak.
Odpowiedz@SynJanusza: Ależ prościej też, tylko trudniej, bo krajem nie rządzą fachowcy tylko ideologiści potrafiący głównie podlizywać się kościołowi kat.
Odpowiedz@lifter67: nie żadni ideologiści, tylko zwyczajni idioci
Odpowiedznie, bo poliniaki sa baranami niezdolnymi do samodzielnego decydowania, wg ich porytej logiki brak zakazu pracy w niedziele jest rownoznaczny z przymusem pracy w niedziele, a za tym nie zaglosuja.
OdpowiedzNie widze problemu, żeby sklepy były otwarte w niedziele. Widzę problem, że markety wielkopowierzchniowe miałyby być. Wątek "niedziel niehandlowych" powstał właśnie przez patologie wywodzące się ze sklepów wielkopowierzchniowych. A zamiast niedziel handlowych dla marketów ja wolałbym soboty pracujące w urzędach.
Odpowiedz@Marius: Większość spraw, które trzeba załatwiać w urzędzie, to omijanie sztucznie stworzonych problemów i byłbym raczej za tym, żeby poupraszczać procedury oraz żeby większość dała się załatwiać przez Internet i aby ich obsługa była bardziej zautomatyzowana niż obecnie.
Odpowiedz@xyhu: Nadal z wieloma sprawami trzeba zjawić się osobiście, choćby ze względu na bezpieczeństwo obiegu dokumentów (nie chciałbym paszportu w paczkomacie odbierać) i nie zapominaj o ogromie ludzi wykluczonych cyfrowo.
Odpowiedz@Marius: Owszem, ale trzeba osobiście załatwiać dużo bardziej błahe sprawy niż paszport, a to, że są ludzie wykluczeni cyfrowo nie oznacza, że nie dałoby się załatwiać spraw dwutorowo.
Odpowiedz