nie no, jednak tym smsem dziewczyna okazała swój niefajny charakter, jak podumowała, że obawia się, że "za WSZYSTKO będzie płacić". napiwek za jedno spotkanie to na bank nie "wszystko". założę się, że koleś zapłacił kartą za jedzenie za obie osoby, a napiwek chciał zostawić gotówką, ale nie miał, więc zapytał ją, czy ma przy sobie kilkanaście złotych na napiwek. mogło to być dla niej bardzo niezręczne, np. jeśli kelnerka była o wiele atrakcyjniejsza od niej (i źle odczytała sens tego napiwku), a do tego ona miała w portfelu pustkę (co się zdarza, sama mam teraz 1,6 zł), ale to nie jest powód, żeby twierdzić, że się "ZA WSZYSTKO" będzie płacić. z tak przesadzającą osobą to i ja bym nie chciała się znać! sms mężczyzny jest spoko. mógł dać ciała na randce (tego nie wiemy, faktycznie wiele pytań, np. ja wolałabym kuchnię meksykańską XD), ale nie napisał nic nieprzyjemnego, więc po samym smsie oceniam go pozytywnie. .......PS. co do płacenia na randkach, to ja jako babo-chłop pochodzący z zamożnej rodziny, spotykająca się z niezamożnymi chłopakami, nigdy nie wpadłam na pomysł, że faceci mają płacić za kobiety. dopiero teraz, gdy jestem po 40-tce, zrozumiałam, że mężczyznom jest to często potrzebne dla ich ego, a kobietom... dalej nie wiem, do czego? rekompensaty za to, że nasz kobiecy ładny wygląd więcej kosztuje? (że te staniki, kiecki, buciki, biżuteria itd. za darmo na drzewach nie rośnie?) albo bo to jakiś taki taniec godowy cis-genderowych ludzi? ja tego nie kumam, wg mnie płaci ten, komu z powodów finansowych jest łatwiej zapłacić, i tyle. albo każdy za siebie, albo na jakichś innych, ustalonych wcześniej zasadach. może do 60tki zrozumiem, a może do tego czasu skończy się to incelskie podejście i ludzie zaczną się traktować jak ludzi, a nie jak samców i samice...
nie no, jednak tym smsem dziewczyna okazała swój niefajny charakter, jak podumowała, że obawia się, że "za WSZYSTKO będzie płacić". napiwek za jedno spotkanie to na bank nie "wszystko". założę się, że koleś zapłacił kartą za jedzenie za obie osoby, a napiwek chciał zostawić gotówką, ale nie miał, więc zapytał ją, czy ma przy sobie kilkanaście złotych na napiwek. mogło to być dla niej bardzo niezręczne, np. jeśli kelnerka była o wiele atrakcyjniejsza od niej (i źle odczytała sens tego napiwku), a do tego ona miała w portfelu pustkę (co się zdarza, sama mam teraz 1,6 zł), ale to nie jest powód, żeby twierdzić, że się "ZA WSZYSTKO" będzie płacić. z tak przesadzającą osobą to i ja bym nie chciała się znać! sms mężczyzny jest spoko. mógł dać ciała na randce (tego nie wiemy, faktycznie wiele pytań, np. ja wolałabym kuchnię meksykańską XD), ale nie napisał nic nieprzyjemnego, więc po samym smsie oceniam go pozytywnie. .......PS. co do płacenia na randkach, to ja jako babo-chłop pochodzący z zamożnej rodziny, spotykająca się z niezamożnymi chłopakami, nigdy nie wpadłam na pomysł, że faceci mają płacić za kobiety. dopiero teraz, gdy jestem po 40-tce, zrozumiałam, że mężczyznom jest to często potrzebne dla ich ego, a kobietom... dalej nie wiem, do czego? rekompensaty za to, że nasz kobiecy ładny wygląd więcej kosztuje? (że te staniki, kiecki, buciki, biżuteria itd. za darmo na drzewach nie rośnie?) albo bo to jakiś taki taniec godowy cis-genderowych ludzi? ja tego nie kumam, wg mnie płaci ten, komu z powodów finansowych jest łatwiej zapłacić, i tyle. albo każdy za siebie, albo na jakichś innych, ustalonych wcześniej zasadach. może do 60tki zrozumiem, a może do tego czasu skończy się to incelskie podejście i ludzie zaczną się traktować jak ludzi, a nie jak samców i samice...
OdpowiedzRobi aferę o napiwek, chociaz i tak go nie zostawiła ;D co za labadziara
OdpowiedzBrzytwa Ockhama "mówi", że lampucera jednak szuka sponsora. A demaskując ją pytaniem wprost "kogo szuka?", porzuciła potencjalnego jelenia.
Odpowiedz@kontraparka: Brzytwa Ockhama mówi: kolejna wymyślona z dupy rozmowa.
Odpowiedz