Tatuaż jest zawsze oznaką jakiegoś niespełnienia. Niezadowolenia z tego co się ma. Dążeniem do czegoś innego. Nadzieją. Matką wynalazku. I jak to z wynalazkami bywa, większość jest głupia i nie wytrzymuje próby czasu.
Też tego nie kumam. Widziałem gościa lat ok 50, podłysiałego, z wielkim brzuchem, w Skodzie Fabii nie droższej niż 2 tysiące, z łokciem na opuszczonej szybce. Na ręce od dłoni do łokcia tatuaż gotycką czcionką „ hooligans”
@Brudna_skarpeta: Ziom, ale on tam w pewnym momencie pisze: "Osoba, która decyduje się na tatuaż na całe życie", co sugeruje, że raczej ma on tego świadomość.
@wroblitz: Wywód, pod "tępą krową" temu przeczy. Generalnie w społeczeństwie dominuje przeświadczenie, że jak się wydziarasz to już koniec, nic z tym nie zrobisz.
@Brudna_skarpeta: Bez przesady z tym dominującym przeświadczeniem. Ludzie raczej jednak mają świadomość tego, że istnieje w dzisiejszym świecie możliwość usunięcia tatuażu (czy raczej zastąpienia go - mniej lub bardziej widocznymi - bliznami), jak również zakrycia go innym (większym) tatuażem. Przy czym ta druga opcja jest dość mocno ograniczona tym, co już jest wytatuowane, więc na pewno nie można tutaj mówić o dowolnej zmianie (jaka ma miejsce w przypadku spodni, mebli, czy koloru ścian).
Niektórzy ludzie są odpowiedzialni, ale odpowiedź - faktycznie - na poziomie przedszkolaka.
OdpowiedzTatuaż jest zawsze oznaką jakiegoś niespełnienia. Niezadowolenia z tego co się ma. Dążeniem do czegoś innego. Nadzieją. Matką wynalazku. I jak to z wynalazkami bywa, większość jest głupia i nie wytrzymuje próby czasu.
Odpowiedz@koszmarek66 podobnie jak farbowanie włosów, operacje plastyczne, buty na obcasie czy przeszczepy włosów
OdpowiedzTeż tego nie kumam. Widziałem gościa lat ok 50, podłysiałego, z wielkim brzuchem, w Skodzie Fabii nie droższej niż 2 tysiące, z łokciem na opuszczonej szybce. Na ręce od dłoni do łokcia tatuaż gotycką czcionką „ hooligans”
OdpowiedzTatuaż nie nie musi być/nie jest na całe życie. Autor wylał swoje kompleksy bez posiadania podstawowej wiedzy na temat w którym się wypowiada.
Odpowiedz@Brudna_skarpeta: Ziom, ale on tam w pewnym momencie pisze: "Osoba, która decyduje się na tatuaż na całe życie", co sugeruje, że raczej ma on tego świadomość.
Odpowiedz@wroblitz: Wywód, pod "tępą krową" temu przeczy. Generalnie w społeczeństwie dominuje przeświadczenie, że jak się wydziarasz to już koniec, nic z tym nie zrobisz.
Odpowiedz@Brudna_skarpeta: Bez przesady z tym dominującym przeświadczeniem. Ludzie raczej jednak mają świadomość tego, że istnieje w dzisiejszym świecie możliwość usunięcia tatuażu (czy raczej zastąpienia go - mniej lub bardziej widocznymi - bliznami), jak również zakrycia go innym (większym) tatuażem. Przy czym ta druga opcja jest dość mocno ograniczona tym, co już jest wytatuowane, więc na pewno nie można tutaj mówić o dowolnej zmianie (jaka ma miejsce w przypadku spodni, mebli, czy koloru ścian).
OdpowiedzJa nie muszę sobie dorabiać takiej rozbudowanej filozofii do tego tematu. Dla mnie tatuaże są po prostu brzydkie i szpecą, szczególnie u kobiet.
Odpowiedzslub masz tylko do rozwodu, dzieci tak samo
Odpowiedz