@TEDRIS: w kontekście komentarza chyba nie tyle nim jest, co tak uważa...
Mam takie nieodparte wrażenie, że ten cytat był taką pułapką w którą krzysio6666 się wpierd*lił z uśmiechem i mylnym przeświadczeniem, że właśnie "zaorał" autorkę odpowiedzią, tymczasem czuję, że było dokładnie na odwrót xD
Właśnie tak, chodziło o to, że domniemany gruby, niski i łysy facet w wieku mało już średnim uważa się za marzenie milionów babek. Tylko jeszcze problem taki, że jego wybranką musi być fitneska, 175,3 cm, z włosami do kolan i wagą 42,7 kg. No ale cóż, w odwrotną stronę też to funkcjonuje :)
@rellink: ocenianie całej męskiej populacji na przykładzie kilku oderwanych od rzeczywistości podstarzałych "żigolaków" ma taki sam sens jak twierdzenie, że miejsce każdej kobiety jest w kuchni
@ChiKenn: pewnie, że tak - tu nie chodzi absolutnie o ogół facetów a o te konkretne pojedyncze przypadki. I jak już napisałam działa to także w drugą stronę, choćby na przykładzie leżących i pachnących podstarzałych księżniczek szukających bogatego przystojniaka, który będzie je utrzymywał. Uogólnianie nigdy nie ma sensu :)
@rellink: ok, tylko nie każdy "gruby, niski i łysy facet w wieku mało średnim" uważa się za marzenie milionów babek - większość ma świadomość swoich niedoskonałości i podchodzi do tej kwestii zdroworozsądkowo
@ChiKenn: zacytuję siebie "tu nie chodzi absolutnie o ogół facetów a o te konkretne pojedyncze przypadki" - wiadomo, że nie każdy, nawet nie 1/100, ale takie przypadki się zdarzają. Powiem więcej, "gruby, niski i łysy facet w wieku mało średnim" też może być atrakcyjny i się podobać - jak wiadomo każdy ma inny gust. Chodzi tylko o traktowanie innych z góry w przypadku nie zdawania sobie sprawy ze swoich niedoskonałości i uważania się za bożyszcze.
@rellink: OK, po prostu z pierwszego Twojego komentarza do którego się przyczepiłem nie wynikało, że chodzi "o te konkretne pojedyncze przypadki" - zwłaszcza w powiązaniu ze screenem, pod którym dyskutujemy
Wychodzi na to że gruby i owłosiony mężczyzna jest obiektem marzeń wszystkich przechodzących kobiet
Odpowiedz@TEDRIS: w kontekście komentarza chyba nie tyle nim jest, co tak uważa... Mam takie nieodparte wrażenie, że ten cytat był taką pułapką w którą krzysio6666 się wpierd*lił z uśmiechem i mylnym przeświadczeniem, że właśnie "zaorał" autorkę odpowiedzią, tymczasem czuję, że było dokładnie na odwrót xD
OdpowiedzWłaśnie tak, chodziło o to, że domniemany gruby, niski i łysy facet w wieku mało już średnim uważa się za marzenie milionów babek. Tylko jeszcze problem taki, że jego wybranką musi być fitneska, 175,3 cm, z włosami do kolan i wagą 42,7 kg. No ale cóż, w odwrotną stronę też to funkcjonuje :)
Odpowiedz@rellink: ocenianie całej męskiej populacji na przykładzie kilku oderwanych od rzeczywistości podstarzałych "żigolaków" ma taki sam sens jak twierdzenie, że miejsce każdej kobiety jest w kuchni
Odpowiedz@ChiKenn: pewnie, że tak - tu nie chodzi absolutnie o ogół facetów a o te konkretne pojedyncze przypadki. I jak już napisałam działa to także w drugą stronę, choćby na przykładzie leżących i pachnących podstarzałych księżniczek szukających bogatego przystojniaka, który będzie je utrzymywał. Uogólnianie nigdy nie ma sensu :)
Odpowiedz@rellink: ok, tylko nie każdy "gruby, niski i łysy facet w wieku mało średnim" uważa się za marzenie milionów babek - większość ma świadomość swoich niedoskonałości i podchodzi do tej kwestii zdroworozsądkowo
Odpowiedz@ChiKenn: zacytuję siebie "tu nie chodzi absolutnie o ogół facetów a o te konkretne pojedyncze przypadki" - wiadomo, że nie każdy, nawet nie 1/100, ale takie przypadki się zdarzają. Powiem więcej, "gruby, niski i łysy facet w wieku mało średnim" też może być atrakcyjny i się podobać - jak wiadomo każdy ma inny gust. Chodzi tylko o traktowanie innych z góry w przypadku nie zdawania sobie sprawy ze swoich niedoskonałości i uważania się za bożyszcze.
Odpowiedz@rellink: OK, po prostu z pierwszego Twojego komentarza do którego się przyczepiłem nie wynikało, że chodzi "o te konkretne pojedyncze przypadki" - zwłaszcza w powiązaniu ze screenem, pod którym dyskutujemy
OdpowiedzTaka kobieta może mysleć co chce - problem zacznie się wtedy gdy zacznie o tym mówić a nie tylko mysleć.
Odpowiedz