Nie widziałem, że jakiemuś mężczyźnie przeszkadzał sposób siadania kobiety. Wręcz przeciwnie. Kobietom też to nie powinno właściwie przeszkadzać. No chyba że jakaś kobieta usiądzie na wprost mężczyzny należącego do innej kobiety.
Zdradzę wam drogie panie sekret. Siadajcie sobie jak chcecie. Serio. My faceci nie narzucamy wam jak macie sobie ułożyć nogi. My mamy jajca przez co niewygodnie nam trzymać nogi razem. Wy możecie sobie swoje trzymać jak tylko wam pasuje. Jak macie krótką sukienkę albo spódnicę i nie chcecie świecić bielizną, to trzymajcie nogi razem. Jak wam jest to obojętne czy ktoś waszą bieliznę widzi i się na nią gapi, to trzymajcie je w dowolnej odległości. Jak macie ubrane cokolwiek innego to tym bardziej to nie ma znaczenia. Ograniczenia i wymogi co do sposobu siadania i układania nóg istnieją tylko w waszej psychice.
Nie widziałem, że jakiemuś mężczyźnie przeszkadzał sposób siadania kobiety. Wręcz przeciwnie. Kobietom też to nie powinno właściwie przeszkadzać. No chyba że jakaś kobieta usiądzie na wprost mężczyzny należącego do innej kobiety.
OdpowiedzCiekawe czy gdybym swobodnie siedział publicznie w mini spódnicy noszonej po szkocku to byłby problem?
OdpowiedzZdradzę wam drogie panie sekret. Siadajcie sobie jak chcecie. Serio. My faceci nie narzucamy wam jak macie sobie ułożyć nogi. My mamy jajca przez co niewygodnie nam trzymać nogi razem. Wy możecie sobie swoje trzymać jak tylko wam pasuje. Jak macie krótką sukienkę albo spódnicę i nie chcecie świecić bielizną, to trzymajcie nogi razem. Jak wam jest to obojętne czy ktoś waszą bieliznę widzi i się na nią gapi, to trzymajcie je w dowolnej odległości. Jak macie ubrane cokolwiek innego to tym bardziej to nie ma znaczenia. Ograniczenia i wymogi co do sposobu siadania i układania nóg istnieją tylko w waszej psychice.
Odpowiedz