Tyle, że nie napisano, że to chodzi o USA. Nie wspomniano też, że „nieograniczona liczba dni urlopu” ma jeszcze przymiotnik: „bezpłatnego”.
Gwoli wytłumaczenia: W USA nie ma prawa do urlopu. Pracodawca może, ale nie musi, udzielać urlopu pracownikowi. Udzielając urlopu, nie musi to być urlop bezpłatny.
Pracodawca, który umożliwia wzięcie urlopu bezpłatnego po prostu nie będzie wyciągał konsekwencji wobec pracownika, który taki urlop weźmie. Oczywiście nie zapłaci za dni nieobecności, ale nie zwolni pracownika za wzięcie urlopu. Inna sprawa, że może zwolnić pracownika za spowodowanie chaosu tym, że wziął urlop, i to nawet w przypadku, gdy pracownik powiadomił o urlopie dużo wcześniej, załatwił zastępcę i przekazał wszystkie obowiązki.
Natomiast wielu pracodawców nie udziela żadnego prawa do urlopu. Chcesz urlop, to się dogadaj ze współpracownikami, żeby grafik się dopiął. Ale jeśli któryś się rozchoruje albo umrze, to masz być w pracy. Bierzesz ślub? Ok, ale to po godzinach. Idziesz na pogrzeb? A po co, lepiej idź do pracy. A jak się nie stawisz w pracy, to zostaniesz zwolniony. I niekoniecznie otrzymasz ostatnie wynagrodzenie, bo były pracodawca wymyśli, za co jesteś mu winny i potrąci z wynagrodzenia.
A czego się spodziewaliście? Większość "pracowników" n to czarni, a im robota wyjątkowo nie idzie w parze z propagowaną przez n ideologią.
OdpowiedzTyle, że nie napisano, że to chodzi o USA. Nie wspomniano też, że „nieograniczona liczba dni urlopu” ma jeszcze przymiotnik: „bezpłatnego”. Gwoli wytłumaczenia: W USA nie ma prawa do urlopu. Pracodawca może, ale nie musi, udzielać urlopu pracownikowi. Udzielając urlopu, nie musi to być urlop bezpłatny. Pracodawca, który umożliwia wzięcie urlopu bezpłatnego po prostu nie będzie wyciągał konsekwencji wobec pracownika, który taki urlop weźmie. Oczywiście nie zapłaci za dni nieobecności, ale nie zwolni pracownika za wzięcie urlopu. Inna sprawa, że może zwolnić pracownika za spowodowanie chaosu tym, że wziął urlop, i to nawet w przypadku, gdy pracownik powiadomił o urlopie dużo wcześniej, załatwił zastępcę i przekazał wszystkie obowiązki. Natomiast wielu pracodawców nie udziela żadnego prawa do urlopu. Chcesz urlop, to się dogadaj ze współpracownikami, żeby grafik się dopiął. Ale jeśli któryś się rozchoruje albo umrze, to masz być w pracy. Bierzesz ślub? Ok, ale to po godzinach. Idziesz na pogrzeb? A po co, lepiej idź do pracy. A jak się nie stawisz w pracy, to zostaniesz zwolniony. I niekoniecznie otrzymasz ostatnie wynagrodzenie, bo były pracodawca wymyśli, za co jesteś mu winny i potrąci z wynagrodzenia.
Odpowiedz