Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Wciskanie kitu

by DawcaMocyWnocy
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Maquabra
-2 2

To jest wbrew pozorom całkiem ciekawe zjawisko. "Przepowiednie" najczęściej polegają na mówieniu ludziom tego, co chcą usłyszeć, a taka przepowiednia zazwyczaj skupia się na przekonywaniu danej osoby do przełamania lęku przed zrobieniem tego, co sobie zaplanowała. Posłuchanie przepowiedni obniża u osób korzystających z najróżniejszych wróżek poziom stresu i ma charakter motywujący. Jeśli bliżej się przyjrzeć temu zjawisku, to jest ono całkiem pozytywne. Jest to oczywiście wyciąganie kasy, ale nie wiąże się to z typowymi patologiami powiązanymi z nabieraniem naiwniaków, takimi jak chociażby generuje katolicyzm. Albo wróżki są bardziej moralne od księży, albo po prostu skala zjawiska jeszcze za mała. Naprawdę bardzo ciekawy fenomen społeczny, chociaż jak we wszystkich tego typu rzeczach, jeśli jesteś jednostką w miarę świadomą i rozgarniętą, żadne bozie czy wróżki na ciebie nie zadziałają. Jeśli jednak jesteś podatny na takie rzeczy, może to mieć na ciebie całkiem pozytywny wpływ.

Odpowiedz
avatar mnalicka
0 0

@Maquabra dobrze powiedziane. Tarot umacnia w człowieku to co chciałby zrobić ale się boi. Jest na tyle ogólnikowy, że sam automatycznie uzupełniasz w głowie informacje. A skoro to pomaga podjąć dobrą decyzję… Otoczka magii została stworzona kiedyś, żeby lepiej się sprzedawał. Być może w przyszłości otoczka zmieni się na racjonalną. :)

Odpowiedz
avatar wroblitz
1 1

@Maquabra: Mnie w tej kwestii zawsze najbardziej interesowała jedna rzecz, mianowicie czy / jaki procent trudniących się tym osób, naprawdę wierzy w to, że posiada jakieś nadprzyrodzone moce pozwalające im przewidywać przyszłość. Czy też - zadając to pytanie inaczej - czy ten cały anturaż (wystrój pokoju, ubiór, akcesoria, muzyka) jest wynikiem wiary w swoje nadprzyrodzone zdolności, czy też przejawem zwykłego marketingowego wyrachowania.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@wroblitz: Moim zdaniem jak najbardziej to drugie. Gdyby ktoś naprawdę posiadał takie nadprzyrodzone moce, to potrafiłby przewidywać wyniki loterii, zakładów bukmacherskich, kursy walut, zmiany na giełdzie itp. I albo użyłby tej wiedzy by zostać miliarderem i żyć jako pan i władca na prywatnej wyspie, albo by jej użył do pomagania innym (np. przewidywałby katastrofy i korzystając z w/w majątku przeciwdziałał im z wyprzedzeniem). Zamiast tego tacy ludzie siedzą w wynajmowanych biurach przy jakimś brzdękaniu i jarających się kadzidełkach, wciskając kit za kasę. I też nie zarabiają na tym źle, ale mogliby zarabiać znacznie więcej lub też znacznie bardziej pomóc innym, wykorzystując optymalnie swoje moce. Czego nie robią, bo żadnych mocy nie mają i są tego doskonale świadomi. Jakaś fundacja amerykańska ufundowała już wiele lat temu milion dolarów nagrody osobie, która przyjedzie do ich siedziby i udowodni, że faktycznie posiada przypisywane sobie nadprzyrodzone moce wróżbiarskie. Do teraz dziwnym trafem nikt się jeszcze nie skusił mimo, że w Stanach jest o wiele więcej takich ludzi niż u nas. Zatem jest to po prostu perfidne kłamstwo.

Odpowiedz
avatar wroblitz
0 0

@Trokopotaka: Potrafiłby przewidywać "wyniki zakładów bukmacherskich"? W sensie to, czy jakiś konkretny zakład wejdzie, czy nie? Czy może chodziło Ci o przewidywanie wyników meczy (dzięki którym można się dorobić na zakładach bukmacherskich?). ;) To, co piszesz ma sens / broni się wyłącznie w sytuacji, w której uznamy, że jest to zdolność absolutna (tj. zdolność do przewidywania absolutnie wszystkiego). Ja jednak jestem zdania, że istnieją w tej profesji ludzie, którzy wierzą w to, że są w stanie przewidzieć czyjąś przyszłość (to, ile będzie miał dzieci, co go spotka, czy wyzdrowieje z jakiejś choroby, czy dostanie awans w pracy itp.), ale już nie wyników następnego losowania Lotto. Zresztą chyba łatwiej byłoby nam o tej wierze rozmawiać na kanwie jasnowidzów, tj. osób pokroju Jackowskiego, którzy nie są w stanie stanie przewidywać przyszłości, ale jak im dasz powąchać i podotykać majtki jakiejś 15-latki, to będą w stanie jakoś nieprecyzyjnie i na ogół równie nietrafnie wskazać miejsce, w którym leżą jej zwłoki (majtki zaś najpewniej zachowają dla siebie). Swoją drogą, popełniono kiedyś raport na temat tego, w ilu sprawach (w jakichś tam latach) korzystano z usług tego pana, i w ilu udało mi się trafnie opisać to miejsce. Wyniki były druzgocące. W tej chwili już ich nie pamiętam, ale coś w stylu na 256 spraw w 4, w których to i tak owe miejsce było dość oczywiste. Generalnie to, że Polacy "płacą rocznie miliardy za wciskanie im kitu" (skądinąd bardzo precyzyjne, a tym samym wiarygodne dane) mnie osobiście jakoś specjalnie nie bulwersuje, bo jest mi obojętne, na co ktoś wydaje swoje pieniądze, natomiast cholernie drażni mnie to, że policja korzysta z usług takich osób jak Jackowski, wydając na to pieniądze nas wszystkich. Żeby jednak nie było tak smutno, to pozwolę sobie ten wywód zakończyć historyjką obrazkową, która wywołuje u mnie uśmiech nieprzerwanie, niczym spirytualista duchy. http://mistrzowie.org//uimages/services/mistrzowie/i18n/pl_PL/comments/7415/74150680fb5c6430433e103848ba2a62.jpeg

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2022 o 8:17

avatar koszmarek66
0 0

Właściwie to ja jakiejś specjalnej różnicy nie widzę

Odpowiedz
Udostępnij