@xBeelz: Jest, jest. Zgodnie z „Rozporządzeniem Ministra Środowiska w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku" właściciele nieruchomości na terenach zabudowy jednorodzinnej zobowiązani są do zachowania na granicy działki hałasu nieprzekraczającego 50 dB w ciągu dnia i 40 dB nocą.
Przepisy rozporządzenia nie mają zastosowania w przypadku zaistnienia istotnych czynników zewnętrznych, jak w przypadku żniw. Zresztą rolnicy i tak dbają o to, że jeśli już muszą pracować przy zabudowaniach, to robią to w dzień, a nie w nocy.
@yahoo111 Cisza nocna jest pojęciem względnym, prawem zwyczajowym bez konkretnych regulacji. Rolników często podciąga się pod artykuł 51 kodeksu wykroczeń ale to zależy od sądu czy zakwalifikuje pracę w polu jako "wybryk". Były takie przypadki. Osobiście mieszkam na wsi niedaleko miasta od dziecka, więc jestem przyzwyczajony ale rzadko widuję rolników na polach w nocy. Nie mniej jednak coraz więcej "miastowych" buduje się w mojej okolicy i słyszałem, że nie są zadowoleni. To pewnie przez podejście "wyprowadzę się na wieś to będzie cisza i spokój" a później zaczynają się żniwa.
@xBeelz: Noż kurde. Przytoczyłem konkretny przepis z rozporządzenia Ministerstwa Środowiska z 2007 roku, a Ty twierdzisz, że to pojęcie względne i prawo zwyczajowe bez konkretnych regulacji? No litości!
Zresztą nawet gdyby ktoś zaczął się kłócić o to, kiedy zaczyna się noc, to 50 dB w dzień to i tak jest dość niski poziom dźwięku.
@yahoo111: Cieszę się, że przytaczasz prawo o ochronie środowiska ale spróbuj wystawić mandat egzekwując te przepisy komuś, kto nie przekracza podanych wartości każdego dnia.
"Organy ochrony środowiska wydają przedsiębiorcom pozwolenia na emisję hałasu, natomiast nie wymaga się ww. pozwolenia w przypadku, kiedy hałas powstaje w związku z eksploatacją dróg, linii kolejowych i tramwajowych, lotnisk, portów lub z działalnością osoby fizycznej niebędącej przedsiębiorcą."... czytając dalej można się dowiedzieć, że badaniem poziomu hałasu zajmuje się wojewódzki inspektorat ochrony środowiska, analizują posiadane pozwolenia na emisję hałasu i wpływ emisji na środowisko... ogólnie to rolnikowi z tego tytułu mandatu nie wystawisz ani żadnej osobie fizycznej.
@xBeelz: Przecież nie o tym pisałem. Odniosłem się do stwierdzenia, że cisza nocna obowiązuje tylko w regulaminie niektórych obiektów i nie jest ujęta w żadnych przepisach.
Przytoczyłem przepis, a ty dalej twierdzisz, że nie ma czegoś takiego.
@yahoo111: Przepis z dupy, stworzony pod kontrolę dużych zakładów produkcyjnych w celach ochrony środowiska, mowa była o rolnikach/osobach fizycznych, tak więc nic to nie zmienia.
@xBeelz: Niewygodny przepis? DOTYCZY KOGOŚ INNEGO, MI DALEJ WOLNO!!!
Zdajesz sobie sprawę z tego, jak to idiotycznie brzmi?
Przepis nie jest stworzony pod zakłady produkcyjne, tylko pod zachowanie ciszy nocnej przez sąsiadów, bo zakłady przemysłowe z założenia są lokowane co najmniej kilkaset metrów od zabudowy mieszkalnej.
@yahoo111: Czytając te przepisy wraz z aktualizacjami w kolejnych latach, nie odniosłem wrażenia, że jest stworzony pod zachowanie ciszy nocnej przez sąsiadów. To samo mówią inne źródła na temat samej koncepcji ciszy nocnej ale wierzę, w Twoje silne przekonanie o zastosowaniu ustawy o ochronie środowiska w odniesieniu do zakłócania porządku w nocy przez sąsiadów.
Ciekawe co ta "Spotterka" je, bo cokolwiek by to nie było to chyba raczej dzięki rolnikom? Myślę że powinna zbojkotować rolnictwo i przestać jeść aż przestaną hałasować!
Wystarczą 3 minuty, żeby sprawdzić jak to wygląda prawnie, ale lepiej pisać wprowadzające w błąd komentarze. Jeden się nawet załapał na główną. Brawo.
Art. 51 kodeksu wykroczeń mówi: Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Krótko mówiąc cisza nocna obowiązuje (czy policja wieczornym imprezowiczom wystawia mandaty w oparciu o regulamin osiedla?). Policja wystawia rolnikom mandaty, a ci mogą iść do sądu i bywa, że wygrywają. Problem powinien zostać uregulowany prawnie np. odstępstwem na czas żniw. Dopóki nie będzie to okoliczni mieszkańcy mają prawo skarżyć się na rolników.
@Rapper3d: Argument z dupy. Odpowiedzą, że nie jedzą od tego konkretnego rolnika i nagle prawo zacznie obowiązywać?
Czy jak sąsiedzi robią sobie głośną imprezę, to też nie mam prawa narzekać, jak sam od czasu do czasu idę na imprezę?
W tym przypadku warto nadmienić, że w polskim prawie nie ma czegoś takiego jak cisza nocna. Cisza nocna obowiązuje w regulaminie niektórych obiektów.
Odpowiedz@xBeelz: Jest, jest. Zgodnie z „Rozporządzeniem Ministra Środowiska w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku" właściciele nieruchomości na terenach zabudowy jednorodzinnej zobowiązani są do zachowania na granicy działki hałasu nieprzekraczającego 50 dB w ciągu dnia i 40 dB nocą. Przepisy rozporządzenia nie mają zastosowania w przypadku zaistnienia istotnych czynników zewnętrznych, jak w przypadku żniw. Zresztą rolnicy i tak dbają o to, że jeśli już muszą pracować przy zabudowaniach, to robią to w dzień, a nie w nocy.
Odpowiedz@yahoo111 Cisza nocna jest pojęciem względnym, prawem zwyczajowym bez konkretnych regulacji. Rolników często podciąga się pod artykuł 51 kodeksu wykroczeń ale to zależy od sądu czy zakwalifikuje pracę w polu jako "wybryk". Były takie przypadki. Osobiście mieszkam na wsi niedaleko miasta od dziecka, więc jestem przyzwyczajony ale rzadko widuję rolników na polach w nocy. Nie mniej jednak coraz więcej "miastowych" buduje się w mojej okolicy i słyszałem, że nie są zadowoleni. To pewnie przez podejście "wyprowadzę się na wieś to będzie cisza i spokój" a później zaczynają się żniwa.
Odpowiedz@xBeelz: Noż kurde. Przytoczyłem konkretny przepis z rozporządzenia Ministerstwa Środowiska z 2007 roku, a Ty twierdzisz, że to pojęcie względne i prawo zwyczajowe bez konkretnych regulacji? No litości! Zresztą nawet gdyby ktoś zaczął się kłócić o to, kiedy zaczyna się noc, to 50 dB w dzień to i tak jest dość niski poziom dźwięku.
Odpowiedz@yahoo111: Cieszę się, że przytaczasz prawo o ochronie środowiska ale spróbuj wystawić mandat egzekwując te przepisy komuś, kto nie przekracza podanych wartości każdego dnia. "Organy ochrony środowiska wydają przedsiębiorcom pozwolenia na emisję hałasu, natomiast nie wymaga się ww. pozwolenia w przypadku, kiedy hałas powstaje w związku z eksploatacją dróg, linii kolejowych i tramwajowych, lotnisk, portów lub z działalnością osoby fizycznej niebędącej przedsiębiorcą."... czytając dalej można się dowiedzieć, że badaniem poziomu hałasu zajmuje się wojewódzki inspektorat ochrony środowiska, analizują posiadane pozwolenia na emisję hałasu i wpływ emisji na środowisko... ogólnie to rolnikowi z tego tytułu mandatu nie wystawisz ani żadnej osobie fizycznej.
Odpowiedz@xBeelz: Przecież nie o tym pisałem. Odniosłem się do stwierdzenia, że cisza nocna obowiązuje tylko w regulaminie niektórych obiektów i nie jest ujęta w żadnych przepisach. Przytoczyłem przepis, a ty dalej twierdzisz, że nie ma czegoś takiego.
Odpowiedz@yahoo111: Przepis z dupy, stworzony pod kontrolę dużych zakładów produkcyjnych w celach ochrony środowiska, mowa była o rolnikach/osobach fizycznych, tak więc nic to nie zmienia.
Odpowiedz@xBeelz: Niewygodny przepis? DOTYCZY KOGOŚ INNEGO, MI DALEJ WOLNO!!! Zdajesz sobie sprawę z tego, jak to idiotycznie brzmi? Przepis nie jest stworzony pod zakłady produkcyjne, tylko pod zachowanie ciszy nocnej przez sąsiadów, bo zakłady przemysłowe z założenia są lokowane co najmniej kilkaset metrów od zabudowy mieszkalnej.
Odpowiedz@yahoo111: Czytając te przepisy wraz z aktualizacjami w kolejnych latach, nie odniosłem wrażenia, że jest stworzony pod zachowanie ciszy nocnej przez sąsiadów. To samo mówią inne źródła na temat samej koncepcji ciszy nocnej ale wierzę, w Twoje silne przekonanie o zastosowaniu ustawy o ochronie środowiska w odniesieniu do zakłócania porządku w nocy przez sąsiadów.
OdpowiedzCiekawe co ta "Spotterka" je, bo cokolwiek by to nie było to chyba raczej dzięki rolnikom? Myślę że powinna zbojkotować rolnictwo i przestać jeść aż przestaną hałasować!
Odpowiedz@MISTERWISUS pewnie tradycyjnie rosołek z kamyków, sałatka z igieł sosnowych i mielone z szyszek.
OdpowiedzWystarczą 3 minuty, żeby sprawdzić jak to wygląda prawnie, ale lepiej pisać wprowadzające w błąd komentarze. Jeden się nawet załapał na główną. Brawo. Art. 51 kodeksu wykroczeń mówi: Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Krótko mówiąc cisza nocna obowiązuje (czy policja wieczornym imprezowiczom wystawia mandaty w oparciu o regulamin osiedla?). Policja wystawia rolnikom mandaty, a ci mogą iść do sądu i bywa, że wygrywają. Problem powinien zostać uregulowany prawnie np. odstępstwem na czas żniw. Dopóki nie będzie to okoliczni mieszkańcy mają prawo skarżyć się na rolników.
Odpowiedz@k_dorosz nie mają prawa dopóki jedzą to co rolnicy wyprodukują. Będą mogli jak przestaną jeść.
Odpowiedz@k_dorosz Praca w polu nie jest wybrykiem.
Odpowiedz@Rapper3d: Argument z dupy. Odpowiedzą, że nie jedzą od tego konkretnego rolnika i nagle prawo zacznie obowiązywać? Czy jak sąsiedzi robią sobie głośną imprezę, to też nie mam prawa narzekać, jak sam od czasu do czasu idę na imprezę?
Odpowiedz