Bycie spiexxdoliną nobilituje? Jeszcze trochę pracująca matka w legalnym związku, nieutrzymywana przez GOPS/MOPS, bez nałogów itd., będzie niegodna miana "matki". Że tak zacytuję wieszcza: "nie nazywajmy szamba perfumerią", czyli nie nazywajmy patomamusiek matkami. Obrażą się? No niestety - prawda boli najbardziej.
Patrząc z tej perspektywy, umieszczanie dzieci w normalnej rodzinie, na czas wyprostowania sobie życia przez biologicznych rodziców ma większy sens, niż utrzymywanie pasożytów w imię "dobra dziecka".
Matka, która nie pracuje jest grzybem. Matka, która uważa, że jest stworzona do bycia matką jest grzybem. Dzieci grzyba są grzybami. Grzyby zjadamy lub je likwidujemy. (Nie dotyczy matek z dziećmi do 3 lub 4 roku życia).
Powiem nawet więcej:
Ta która rodzi przez cesarskie to nie matka. Rodząca siłami natury też nie.
Kobieta ofiarowująca dziecku swoją miłość i wsparcie, a także ciężko pracująca na ogólny dobrostan dziecka (bez liczenia na cudze/państwowe wsparcie) - to jest Prawdziwa Matka. W istocie Prawdziwa Matka jest tak zaj*bista, że nawet nie ma znaczenia czy w ogóle ona urodziła to dziecko.
Dziękuję za uwagę.
Jak wiadomo, Ma(t/d)ka jest tylko jedna. Jak w Nieśmiertelnym. Tytuł ten należy do jednej i jedynej Ma(t/d)ki w Polsce, a rytuał jego przejęcia znany jest tylko nielicznym.
Puśćmy plotkę, że najlepsza i najprawdziwsza matka to taka co nie rodzi wogóle bo ma faceta od tego.
OdpowiedzBycie spiexxdoliną nobilituje? Jeszcze trochę pracująca matka w legalnym związku, nieutrzymywana przez GOPS/MOPS, bez nałogów itd., będzie niegodna miana "matki". Że tak zacytuję wieszcza: "nie nazywajmy szamba perfumerią", czyli nie nazywajmy patomamusiek matkami. Obrażą się? No niestety - prawda boli najbardziej. Patrząc z tej perspektywy, umieszczanie dzieci w normalnej rodzinie, na czas wyprostowania sobie życia przez biologicznych rodziców ma większy sens, niż utrzymywanie pasożytów w imię "dobra dziecka".
OdpowiedzFun fact, dokładnie 0 osób należy jednocześnie do Klubu Prawdziwej Matki i Mensy, nie wiem dlaczego tak jest, ale się domyślam.
OdpowiedzMatka, która nie pracuje jest grzybem. Matka, która uważa, że jest stworzona do bycia matką jest grzybem. Dzieci grzyba są grzybami. Grzyby zjadamy lub je likwidujemy. (Nie dotyczy matek z dziećmi do 3 lub 4 roku życia).
OdpowiedzPowiem nawet więcej: Ta która rodzi przez cesarskie to nie matka. Rodząca siłami natury też nie. Kobieta ofiarowująca dziecku swoją miłość i wsparcie, a także ciężko pracująca na ogólny dobrostan dziecka (bez liczenia na cudze/państwowe wsparcie) - to jest Prawdziwa Matka. W istocie Prawdziwa Matka jest tak zaj*bista, że nawet nie ma znaczenia czy w ogóle ona urodziła to dziecko. Dziękuję za uwagę.
OdpowiedzJak wiadomo, Ma(t/d)ka jest tylko jedna. Jak w Nieśmiertelnym. Tytuł ten należy do jednej i jedynej Ma(t/d)ki w Polsce, a rytuał jego przejęcia znany jest tylko nielicznym.
OdpowiedzPowiedz im, że jak wywoływano poród to nie jest matką, bo to nie siły natury i leć po popcorn
Odpowiedz