Nie mam nic przeciwko. Nawet jeśli na ulicy będzie widać tylko brzydkie cyce brzydkich bab, to co z tego? Robią tak żeby im było wygodnie a nie żebyś się patrzył.
@Ruskiczolgistabeznogi: tylko poczekaj na wtórującą falę "chodzę z siurem na wierzchu bo jest mi tak wygodniej", następnie feministki żeby nie być gorszymi zdejmą spadochrony nadupne żeby pochwalić się swoim buszem afrykańskim.
Byłem wczoraj w galerii handlowej i sporo lasek łaziło bez staników. Byłem świadkiem jak kilkoro facetów dosłownie rozbijało się o przechodniów i kolumny/barierki cichaczem obczajając co jest grane. Nie powiem, sam ostro walczyłem ze skupieniem swoich gałek ocznych. Było też kilku facetów w okularach słonecznych.. i bananem na twarzy. W tym wszystkim najzabawniejszy był jakiś sprzedawca, który, pomimo klimatyzacji, pocił się jakby przebiegł maraton ostro trzymając swój wzrok powyżej szyi takiej 'wyzwolonej'. Stalowe nerwy. Podziwiam faceta.
@MrDeothor: Tak się zastanawiam. Czy tylko ja jestem zdania, że facetowi nie wypada łazić bez koszulki w miejscach publicznych?
Nie mówię tu o sytuacji, gdy facet zapierdziela na jakiejś budowie w pełnym słońcu, albo o miejscach pokroju plaży, kąpieliska i tak dalej.
Mówię o normalnych przestrzeniach publicznych, jak chodniki, sklepy, szkoły, urzędy, zakłady pracy itd. Wiem, że gdybym wylazł w samych gaciach i tak szedł sobie ulicą, to najprawdopodobniej nie spotkałyby mnie za to żadne konsekwencje, ale mimo wszystko bym tego nie zrobił, bo uważam to za zwyczajnie niestosowne.
@Trokopotaka: ze 2 tygodnie temu akurat się tak złożyło, że w największą falę upałów zmuszony byłem zapierdzielać po mieście i załatwiać sprawy. Widziałem kilku facetów bez koszulek i... O ile raczej nie jest to eleganckie etc, to jak z nieba wali jak żar po ostrym kebsie, to jeżeli jest facetom łatwiej przeżyć upał bez koszulki, to okej, niech se łażą. Ofc mówimy o mieście/parkach, nie w budynkach etc.
Sam bym topless nie łaził bo się wstydzę ale jak inni muszą to jakoś przeżyję nagły spadek kultury przechodniów.
@MrDeothor: Sam mówisz, że jeśli facetom jest łatwiej przeżyć upał bez koszulki to niech nie noszą. A jeśli kobietom łatwiej jest przeżyć upał bez stanika? W czym kobieta jest gorsza, bo natura tak ją zbudowała, że ma piersi? Niech sobie chodzą jak chcą, osobiście gapienie się na prześwitujące sutki czy w dekolty uważam za chamskie, a jeśli facet "nie potrafi zwalczyć" pokusy gapienia się to to z nim jest problem, nie z kobietą. Nie jesteśmy małpami tylko w pełni świadomym gatunkiem panującym nad swoim ciałem i umysłem.
@Yaiba: To teraz odwróćmy Twoje argumenty.
Jeżeli facet będzie chodzić topless i kobiety będą się gapić na jego tors, nie będzie miał z tym problemu, bo skoro publicznie paraduje z gołą klatą, to automatycznie wyraża zgodę by na nią inni spoglądali. Jest to dla niego oczywiste.
Jeżeli kobieta będzie chodzić topless i faceci będą się gapić na jej piersi uzna to za chamskie i niewłaściwe zachowanie. Więc z jednej strony chce chodzić z odsłoniętym biustem w publicznych miejscach, a z drugiej strony ma problem z tym, że ktoś na ten biust patrzy.
Idąc tym tokiem rozumowania wychodzi na to, że z kobietą jest coś nie tak, skoro ma tu problem z czymś, z czym nie ma problemu w drugą stronę.
Więc jak widzisz, dochodzenie w tej sprawie kto jest tym złym i kto ma z czym problem nie jest takie oczywiste i zero-jedynkowe.
Dlatego właśnie uważam, że przedstawiciele jednej i drugiej płci powinni w miejscach publicznych zachować pewną przyzwoitość i zakrywać odzieniem górną część ciała. Jest to najbardziej optymalne rozwiązanie.
@Yaiba: setki tysięcy lat ewolucji sprawiło, że facet ślini się na widok kobiecych piersi. On ma za zadanie znaleźć (idealną) partnerkę. Jest to zakodowane w naszych genach. Jeżeli uważasz, że nie musisz/chcesz nosić stanika - OK.. Ale później nie narzekaj na "zboków". Większość facetów daje sobie radę z pokusami. Niektórzy mają z tym kłopot, albo ich receptory są przeciążone od nadmiaru "wyzwolonych" i też powoli puszcza im kontrola.
Gdybyśmy naprawdę byli "w pełni świadomym gatunkiem panującym nad swoim ciałem i umysłem", to:
a) nie byłoby osób grubych, albo inaczej: każda osoba chcąca schudnąć - schudłaby.
b) nie byłoby zdrad/gwałtów, no bo w końcu każdy by panował nad swoją chucią
c) nie byłoby "wyzwolonych", które potrafiłyby zapanować nad potrzebą łażenia bez staników.
Jak chcesz chodzić? Ok. Mi to rybka. Ale później nie płacz na feministycznych forach, że faceci ciebie "obczajają"
Znaczy nie żeby komuś psuć światopogląd, czy żeby być złośliwym, ale facetom tego nie wolno robić, nawet na budowie, bo za to są mandaty jak ktoś się uprze i wezwie.
Rzecz jasna nie jest tak, że jedzie radiowóz i przywali mandat, ale jak ktoś wezwie to albo zakładaj koszulkę/koszulę albo mandacik.
Cycki to cycki. Widziałeś jedne to tak jakbyś widział wszystkie.
A niech pokazują. Wpływu na moje życie to nie ma.
Obudźcie jak kobiety wychodują sobie trzeciego.
Za takie równouprawnienie nic nie robiłem
OdpowiedzObawiam się, że jeżeli to faktycznie "feministki" będą pokazywać cycki, to jednak będzie to trudne do zniesienia.
OdpowiedzNie mam nic przeciwko. Nawet jeśli na ulicy będzie widać tylko brzydkie cyce brzydkich bab, to co z tego? Robią tak żeby im było wygodnie a nie żebyś się patrzył.
Odpowiedz@Ruskiczolgistabeznogi: tylko poczekaj na wtórującą falę "chodzę z siurem na wierzchu bo jest mi tak wygodniej", następnie feministki żeby nie być gorszymi zdejmą spadochrony nadupne żeby pochwalić się swoim buszem afrykańskim. Byłem wczoraj w galerii handlowej i sporo lasek łaziło bez staników. Byłem świadkiem jak kilkoro facetów dosłownie rozbijało się o przechodniów i kolumny/barierki cichaczem obczajając co jest grane. Nie powiem, sam ostro walczyłem ze skupieniem swoich gałek ocznych. Było też kilku facetów w okularach słonecznych.. i bananem na twarzy. W tym wszystkim najzabawniejszy był jakiś sprzedawca, który, pomimo klimatyzacji, pocił się jakby przebiegł maraton ostro trzymając swój wzrok powyżej szyi takiej 'wyzwolonej'. Stalowe nerwy. Podziwiam faceta.
Odpowiedz@MrDeothor: Tak się zastanawiam. Czy tylko ja jestem zdania, że facetowi nie wypada łazić bez koszulki w miejscach publicznych? Nie mówię tu o sytuacji, gdy facet zapierdziela na jakiejś budowie w pełnym słońcu, albo o miejscach pokroju plaży, kąpieliska i tak dalej. Mówię o normalnych przestrzeniach publicznych, jak chodniki, sklepy, szkoły, urzędy, zakłady pracy itd. Wiem, że gdybym wylazł w samych gaciach i tak szedł sobie ulicą, to najprawdopodobniej nie spotkałyby mnie za to żadne konsekwencje, ale mimo wszystko bym tego nie zrobił, bo uważam to za zwyczajnie niestosowne.
Odpowiedz@Trokopotaka: ze 2 tygodnie temu akurat się tak złożyło, że w największą falę upałów zmuszony byłem zapierdzielać po mieście i załatwiać sprawy. Widziałem kilku facetów bez koszulek i... O ile raczej nie jest to eleganckie etc, to jak z nieba wali jak żar po ostrym kebsie, to jeżeli jest facetom łatwiej przeżyć upał bez koszulki, to okej, niech se łażą. Ofc mówimy o mieście/parkach, nie w budynkach etc. Sam bym topless nie łaził bo się wstydzę ale jak inni muszą to jakoś przeżyję nagły spadek kultury przechodniów.
Odpowiedz@MrDeothor: Sam mówisz, że jeśli facetom jest łatwiej przeżyć upał bez koszulki to niech nie noszą. A jeśli kobietom łatwiej jest przeżyć upał bez stanika? W czym kobieta jest gorsza, bo natura tak ją zbudowała, że ma piersi? Niech sobie chodzą jak chcą, osobiście gapienie się na prześwitujące sutki czy w dekolty uważam za chamskie, a jeśli facet "nie potrafi zwalczyć" pokusy gapienia się to to z nim jest problem, nie z kobietą. Nie jesteśmy małpami tylko w pełni świadomym gatunkiem panującym nad swoim ciałem i umysłem.
Odpowiedz@Yaiba: To teraz odwróćmy Twoje argumenty. Jeżeli facet będzie chodzić topless i kobiety będą się gapić na jego tors, nie będzie miał z tym problemu, bo skoro publicznie paraduje z gołą klatą, to automatycznie wyraża zgodę by na nią inni spoglądali. Jest to dla niego oczywiste. Jeżeli kobieta będzie chodzić topless i faceci będą się gapić na jej piersi uzna to za chamskie i niewłaściwe zachowanie. Więc z jednej strony chce chodzić z odsłoniętym biustem w publicznych miejscach, a z drugiej strony ma problem z tym, że ktoś na ten biust patrzy. Idąc tym tokiem rozumowania wychodzi na to, że z kobietą jest coś nie tak, skoro ma tu problem z czymś, z czym nie ma problemu w drugą stronę. Więc jak widzisz, dochodzenie w tej sprawie kto jest tym złym i kto ma z czym problem nie jest takie oczywiste i zero-jedynkowe. Dlatego właśnie uważam, że przedstawiciele jednej i drugiej płci powinni w miejscach publicznych zachować pewną przyzwoitość i zakrywać odzieniem górną część ciała. Jest to najbardziej optymalne rozwiązanie.
Odpowiedz@Yaiba: setki tysięcy lat ewolucji sprawiło, że facet ślini się na widok kobiecych piersi. On ma za zadanie znaleźć (idealną) partnerkę. Jest to zakodowane w naszych genach. Jeżeli uważasz, że nie musisz/chcesz nosić stanika - OK.. Ale później nie narzekaj na "zboków". Większość facetów daje sobie radę z pokusami. Niektórzy mają z tym kłopot, albo ich receptory są przeciążone od nadmiaru "wyzwolonych" i też powoli puszcza im kontrola. Gdybyśmy naprawdę byli "w pełni świadomym gatunkiem panującym nad swoim ciałem i umysłem", to: a) nie byłoby osób grubych, albo inaczej: każda osoba chcąca schudnąć - schudłaby. b) nie byłoby zdrad/gwałtów, no bo w końcu każdy by panował nad swoją chucią c) nie byłoby "wyzwolonych", które potrafiłyby zapanować nad potrzebą łażenia bez staników. Jak chcesz chodzić? Ok. Mi to rybka. Ale później nie płacz na feministycznych forach, że faceci ciebie "obczajają"
OdpowiedzA potem pozwy o molestowanie za to, że ktoś się gapi...
OdpowiedzZnaczy nie żeby komuś psuć światopogląd, czy żeby być złośliwym, ale facetom tego nie wolno robić, nawet na budowie, bo za to są mandaty jak ktoś się uprze i wezwie. Rzecz jasna nie jest tak, że jedzie radiowóz i przywali mandat, ale jak ktoś wezwie to albo zakładaj koszulkę/koszulę albo mandacik.
OdpowiedzFeministki niech jednak lepiej niech pokazują. Co się raz zobaczy nie da się odzobaczyć ;)
OdpowiedzCycki to cycki. Widziałeś jedne to tak jakbyś widział wszystkie. A niech pokazują. Wpływu na moje życie to nie ma. Obudźcie jak kobiety wychodują sobie trzeciego.
OdpowiedzI z kim one chcą walczyć? W sensie walka wymaga jakiejś opozycji. A jedyną opozycją kobiet w tej kwestii są inne kobiety.
Odpowiedz@gomezvader: A wręcz te same kobiety tylko w innej argumentacji.
Odpowiedz