@stalin150: Brzytwa Ockhama i te sprawy. Nie da się oczywiście zbudować światopoglądu na samej nauce, ale można zbudować go na jej podstawie.
PS Ale potem się można trochę zawieść, bo na wiele ważnych pytań nauka nie daje odpowiedzi... albo daje, ale cokolwiek nihilistyczne (-:
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 września 2022 o 18:25
Te pytania są (prawie) tak stare jak religie. I jak ktoś wierzy, ale nie potrafi na nie odpowiedzieć to tak naprawdę nie zna swojei religii (ani żadnej innej).
@Mixxer5: Każda odpowiedź na to pytanie podkopuje inny dogmat tejże wiary. Bóg (rzekomo) natchnął w chvj tekstu. Instrukcje i historie o tym jak żyć i jak działa świat. Jeśli pomimo takiej ilości tekstu nie jesteś w stanie natychmiastowo udzielić odpowiedzi, która nie jest moralnie wątpliwa tylko musisz się silić na wymyślanie "co za tym stoi" to znaczy, że to gówniana książka.
@gomezvader: odpowiedź na pytanie dlaczego Bóg/Allah/Jahwe (tak, wiem że to to samo określenie tylko w różnych językach) się nie miesza jest jedna- wolna wola (przynajmniej w skrócie, były na ten temat pisane całe opracowania na przestrzeni wieków- już starożytni Grecy się nad tym zastanawiali). Jeśli Bóg miałby pomóc głodującemu biedakowi to i mógłby dać komuś Mercedesa, bo co za różnica dla wszechmogącego bytu? Żadna.
Btw- ja jestem agnostykiem, z żadną wiarą się nie identyfikuję, ale próby dyskredytowania religii takimi pytaniami są śmieszne (chociaż wskazują na odrobinę większą inteligencję ich autora niż kogoś kto nigdy swoich przekonań nie kwestionował). Przez tysiące lat naszej historii były już zadawane bardziej skomplikowane pytania (np. o paradoksie wszechmocy- i na nie nie ma jednoznacznej odpowiedzi).
@Mixxer5 Na paradoks wszechmocy jest jednoznaczna odpowiedź bo ten "paradoks" gwałci logikę. Jeśli byt jest wszechmocny to nie ma żadnych ograniczeń, czyli stworzy dowolny kamień i podniesie dowolny kamień. Zdanie mówiące o "stworzeniu takiego kamulca którego nie podniesie" zawiera w sobie błąd i tyle. Posłużę się tu pewną analogią. To jakby się spytać wspaniałego, wręcz wybitnego programiste czy napisze taki kod którego sam nie ogarnie - jeśli tak to znaczy że nie jest wybitny bo nie ogarnia, ale jeśli nie to znaczy że nie jest wybitny bo nie napisze czegoś tak skomplikowanego?
No nie, tu jest sedno - napisze dowolny skrypt i go ogarnie jako jednostka wybitna.
Bóg dał wytyczne ogólne, a że rodzicom zachciało się kazirodztwa, jeść mutagenne syfy, rozmnażać się staro to dzieci rodzą się chore. Kogo wina? Oczywiście boga bo ma taki humor
@allahuwonsz: Czy ty właśnie stwierdziłeś, że każda chora od urodzenia osoba jest wynikiem kazirodztwa lub... iluminati trucie ludzi próba traw... nawet nie wiem co ty pyerdolisz.
My jak w ogólniaku mieliśmy takiego co na religii odważył się księdzu wygarnąć, że boga nie ma i pytać się jakie są dowody, to od razu przestaliśmy się z tym kolesiem zadawać. I wszyscy plotkowali, że to "Ten głupi co myśli że boga nie ma".
Wtedy to inna mentalność była. Internetu nie było i telefonów komórkowych. Wszystkie teorie i wiedza to tylko z książek, nauczycieli i kolegów. A kto by tam czytał książki.
Mnie się wydaje, że takie pytania są skutkiem szerzenia się mitów, czym jest chrześcijaństwo.
W popkulturze wydaje się ono często być kreowane na taką milusią religię, której wyznawcy mają żyć tylko w idylli i czekać sobie spokojnie na Niebo po śmierci. Sam Jezus to zaś przesympatyczny kuc, który zamienia wino w wodę albo po tej wodzie chodzi, w międzyczasie wygłaszając cieplutkie przemowy o miłości.
Rzeczywistość jest z goła inna, od samego początku swojego istnienia ta wiara głosi, że człowiek w tym życiu musi stawać czoła cierpieniu, często niezawinionemu. Nie jest to zemsta Stwórcy, tylko ułomność tego świata, do której człowiek w pewien tajemny sposób, zwany ideowo grzechem pierworodnym, sam doprowadził. Na męce opiera się przecież sam akt zbawienia. Apostołów w większości też brutalnie zabito. Jezus nie obiecał nikomu, że zmieni doczesną, skażoną naturę świata, ale wskażę drogę, jak po śmierci uwolnić się od tego zła i zyskać szczęście na wieczność. Na pytanie (w kontekście chrześcijańskim) czemu niewinne dzieci cierpią, trzeba moim zdaniem odpowiedzieć pytaniem czemu niewinny Jezus cierpiał na krzyżu
Nie ma znaczenia w co się wierzy. Wiara to wiara! Wiara w naukę.... hahaha.
Odpowiedz@MISTERWISUS: Słownik języka polskiego dopuszcza użycie słowa "wiara" w kontekście innym niż religia, więc syn ma IQ wyższe nie tylko od matki.
OdpowiedzNauka nie falsyfikuje istnienia stwórcy tego świata ani nawet latającego magicznego jednorożca w galaktyce andromedy :3
Odpowiedz@stalin150: Brzytwa Ockhama i te sprawy. Nie da się oczywiście zbudować światopoglądu na samej nauce, ale można zbudować go na jej podstawie. PS Ale potem się można trochę zawieść, bo na wiele ważnych pytań nauka nie daje odpowiedzi... albo daje, ale cokolwiek nihilistyczne (-:
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2022 o 18:25
@mcmint: Nauka nie jest odpowiedzią. Nauka jest pytaniem, i procesem poznawania rzeczywistości.
Odpowiedz@szypty: Zadanie właściwego pytania to czasem więcej niż połowa drogi do odpowiedzi (-:
OdpowiedzTe pytania są (prawie) tak stare jak religie. I jak ktoś wierzy, ale nie potrafi na nie odpowiedzieć to tak naprawdę nie zna swojei religii (ani żadnej innej).
Odpowiedz@Mixxer5: Każda odpowiedź na to pytanie podkopuje inny dogmat tejże wiary. Bóg (rzekomo) natchnął w chvj tekstu. Instrukcje i historie o tym jak żyć i jak działa świat. Jeśli pomimo takiej ilości tekstu nie jesteś w stanie natychmiastowo udzielić odpowiedzi, która nie jest moralnie wątpliwa tylko musisz się silić na wymyślanie "co za tym stoi" to znaczy, że to gówniana książka.
Odpowiedz@gomezvader: odpowiedź na pytanie dlaczego Bóg/Allah/Jahwe (tak, wiem że to to samo określenie tylko w różnych językach) się nie miesza jest jedna- wolna wola (przynajmniej w skrócie, były na ten temat pisane całe opracowania na przestrzeni wieków- już starożytni Grecy się nad tym zastanawiali). Jeśli Bóg miałby pomóc głodującemu biedakowi to i mógłby dać komuś Mercedesa, bo co za różnica dla wszechmogącego bytu? Żadna. Btw- ja jestem agnostykiem, z żadną wiarą się nie identyfikuję, ale próby dyskredytowania religii takimi pytaniami są śmieszne (chociaż wskazują na odrobinę większą inteligencję ich autora niż kogoś kto nigdy swoich przekonań nie kwestionował). Przez tysiące lat naszej historii były już zadawane bardziej skomplikowane pytania (np. o paradoksie wszechmocy- i na nie nie ma jednoznacznej odpowiedzi).
Odpowiedz@Mixxer5 Na paradoks wszechmocy jest jednoznaczna odpowiedź bo ten "paradoks" gwałci logikę. Jeśli byt jest wszechmocny to nie ma żadnych ograniczeń, czyli stworzy dowolny kamień i podniesie dowolny kamień. Zdanie mówiące o "stworzeniu takiego kamulca którego nie podniesie" zawiera w sobie błąd i tyle. Posłużę się tu pewną analogią. To jakby się spytać wspaniałego, wręcz wybitnego programiste czy napisze taki kod którego sam nie ogarnie - jeśli tak to znaczy że nie jest wybitny bo nie ogarnia, ale jeśli nie to znaczy że nie jest wybitny bo nie napisze czegoś tak skomplikowanego? No nie, tu jest sedno - napisze dowolny skrypt i go ogarnie jako jednostka wybitna.
OdpowiedzBóg dał wytyczne ogólne, a że rodzicom zachciało się kazirodztwa, jeść mutagenne syfy, rozmnażać się staro to dzieci rodzą się chore. Kogo wina? Oczywiście boga bo ma taki humor
Odpowiedz@allahuwonsz: Czy ty właśnie stwierdziłeś, że każda chora od urodzenia osoba jest wynikiem kazirodztwa lub... iluminati trucie ludzi próba traw... nawet nie wiem co ty pyerdolisz.
Odpowiedz@gomezvader: Owszem, wyraźnie napisałem, że jedyną przyczyną wszystkich chorób świata jest tylko i wyłącznie kazirodztwo.
OdpowiedzMy jak w ogólniaku mieliśmy takiego co na religii odważył się księdzu wygarnąć, że boga nie ma i pytać się jakie są dowody, to od razu przestaliśmy się z tym kolesiem zadawać. I wszyscy plotkowali, że to "Ten głupi co myśli że boga nie ma". Wtedy to inna mentalność była. Internetu nie było i telefonów komórkowych. Wszystkie teorie i wiedza to tylko z książek, nauczycieli i kolegów. A kto by tam czytał książki.
Odpowiedz@zerco: Mam nadzieję że dożyję czasów w których będzie się mówić o niektórych "ten głupi co myśli że bóg istnieje"
Odpowiedz@Ruskiczolgistabeznogi: Ja chciałbym dożyć takich gdzie żaden bóg nie będzie nam po prostu potrzebny.
OdpowiedzMnie się wydaje, że takie pytania są skutkiem szerzenia się mitów, czym jest chrześcijaństwo. W popkulturze wydaje się ono często być kreowane na taką milusią religię, której wyznawcy mają żyć tylko w idylli i czekać sobie spokojnie na Niebo po śmierci. Sam Jezus to zaś przesympatyczny kuc, który zamienia wino w wodę albo po tej wodzie chodzi, w międzyczasie wygłaszając cieplutkie przemowy o miłości. Rzeczywistość jest z goła inna, od samego początku swojego istnienia ta wiara głosi, że człowiek w tym życiu musi stawać czoła cierpieniu, często niezawinionemu. Nie jest to zemsta Stwórcy, tylko ułomność tego świata, do której człowiek w pewien tajemny sposób, zwany ideowo grzechem pierworodnym, sam doprowadził. Na męce opiera się przecież sam akt zbawienia. Apostołów w większości też brutalnie zabito. Jezus nie obiecał nikomu, że zmieni doczesną, skażoną naturę świata, ale wskażę drogę, jak po śmierci uwolnić się od tego zła i zyskać szczęście na wieczność. Na pytanie (w kontekście chrześcijańskim) czemu niewinne dzieci cierpią, trzeba moim zdaniem odpowiedzieć pytaniem czemu niewinny Jezus cierpiał na krzyżu
OdpowiedzBóg stworzył perpetuum mobile i zostawił, poszedł sobie, bo było samowystarczalne.
OdpowiedzMoze podmienili w szpitalu, syn nie sprawia wrazenia, jakby mial geny autorki..
Odpowiedz