Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Klasyk

Dodaj nowy komentarz
avatar Maquabra
-4 6

Ciekawe czy gdyby 100 lat temu był internet, to koniuszy mishaq pisałby w ten sposób o swojej chabecie?

Odpowiedz
avatar Glaurung_Uluroki
4 4

@Maquabra: Sto lat temu nie było dopłat do zakupu samochodów...

Odpowiedz
avatar banan113
-1 1

@Maquabra: 100 lat temu by byl hejt na spalinowe bo wlasnie wtedy slabe i pozbawione zasiegu spalinowe wypieraly elektryki

Odpowiedz
avatar not2pun
5 5

z tymi elektrykami to czasem myślę, ze celowo robią ja takie brzydkie by nikt ich nie kupował, nie mówi o tych drogich, ale jakieś elektryki do 200 tys to w szranki z multiplą mogą stawiać.

Odpowiedz
avatar banan113
-2 2

czy piekne to kwestia gustu, na pewno nie sa szybkie, bezpieczne i wygodne, a jedyne co maja i czego brakuje elektrykom to smrod i halas.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@banan113: Elektryki są szybsze niż samochody spalinowe... A bezpieczeństwo i wygoda nie ma nic do samego silnika.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Kajothegreat: Ja bym popierał elektryki, serio. Nie cierpię aut, które hałasują silnikiem, lubię kiedy wszystko jeździ cichutko i ogólnie uważam energię elektryczną za jedyne słuszne źródło energii. Jednak patrzę na świat realnie. I pomijając problemy z ładowaniem, które na pewno się zaczną, kiedy liczba takich aut w użyciu osiągnie pewien pułap, pytam się co z akumulatorami? Akumulatory zawsze będą słabnąć a ich wydajność się pogarszać wraz z każdym cyklem ładowania i rozładowywania. I naraz mając takie auto znajdziemy się w sytuacji, w której starczy nam zasilania ledwie by np. dojechać do pracy. A załadowanie nie trwa 1-2 minut jak nalewanie baku. I co wtedy z takim autem zrobić, skoro koszt wymiany akumulatorów przekroczy wartość samochodu? Najlepiej kupić nowe. Jeżeli ma się za co. A co z autem? Najlepiej wywieźć na jakąś pustynię i tam to składować, bo jest najtaniej. Ekologia jak skurczybyk.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@Trokopotaka: Elektryki też nie są "ekologiczniejsze" w krajach, w których większość energii produkowana jest z węgla (no, niektóre węglówki podobno nie są takie złe pod kątem zanieczyszczeń, dzięki nowoczesnym filtrom). Smog jest jednak w dużych polskich miastach po prostu nie do zniesienia. Intensywnie myślę już drugi rok o wyprowadzce z mojego miasta (cóż, alergolog mi powiedział, że moja alergia nasila się właśnie ze względu na hardkorowy smog). Z mojej więc perspektywy łatwo zrozumieć, dlaczego zdecydowanie wolałbym, by po ulicach jeździły jedynie elektryki. Nie jestem jednak naiwny - elektryki nie przyczynią się w krajach takich jak Polska do redukcji zanieczyszczeń i odpadów. Nie jesteśmy Norwegią (a chodzi mi tu o źródła produkcji energii elektrycznej)...

Odpowiedz
avatar banan113
0 0

@Kajothegreat: A bezpieczeństwo i wygoda nie ma nic do samego silnika. jak to nie? wez jakikolwiek spalinowy samiochod ktory ma 2s do setki, albo nawet slabszy, taki co ma ok 600KM i sprobuj nim jezdzic po bulki.Po pol godziny jezdzenia po miescie nie czujesz nog, plecy bola, gluchniesz od halasu i braku wygluszenia, wstyd ci bo na kazdych swiatlach halasujesz piszczac oponami, pot po dupie splywa bo nie ma klimy. Bezpieczenstwo-nie siedzisz na zbiorniku z 50l latwopalnej cieczy, statystycznie w spalinowym masz 2x wieksza szanse na spalenie sie, poza tym elktryki zwykle sa bardziej skomputeryzowane, z wlaczanym autopilotem masz 9x mniejsza szanse na wypadek. Co do zanieczyszczen nadal lepiej spalic grudke wegla 200km dalej i wypuscic przefiltrowane spaliny 100m nad ziemia niz spalac lpg zmieszane z olejem silnikowym i spaliny kierowac sobie w twarz. Poza tym juz odchodzi sie powoli od wegla

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2022 o 10:23

avatar banan113
0 0

@Trokopotaka: problem z ladowaniem to kwestia rozbudowy sieci, spalinowe 100 lat temu tez nie mialy stacji benzynowych co 200m. akumulatory juz teraz sie recyklinguje w ponad 90%, a ich zywotnosc jest wieksza niz silnika spalinowego, bateria ze wspolczesnych ogniw 21700 powinna wystarczyc na jakies pol mln km zanim jej pojemnosc spadnie do 80% fabrycznej. A inne chemie jak np lto mozna juz uznac za praktycznie wieczne. " I co wtedy z takim autem zrobić, skoro koszt wymiany akumulatorów przekroczy wartość samochodu?"A co zrobic ze spalinowym 10letnim gdzie koszt wymiany silnika w aso przekracza wartosc samochodu? Samochodow nie wywozi sie na pustynie tylko rozkreca i uzywa ponownie w innych samochodach.

Odpowiedz
avatar not2pun
0 0

@banan113: z tymi akumulatorami to tez taka trochę niewiadoma, bo to dziś jest droga wymiana, ale np za 10 lat bo chyba tyle dają gwarancji na aku, to moze być juz np znacznie mniejszy koszt. Do tego silnik elektryczny jest mega prostą konstrukcją w porównaniu do spalinówki. Dla mnie ogólnie blokadą na elektryka jest cena i wygląd, bo to nie widzę sensu kupowania drogiego auta, którego zasięg jest i tak mierny, lepiej na trasy mieć spalinówkę i małego elektryka do miasta. Jednak ten mały elektryk jak pisałem to nie grzeszy uroda, a do tego cena to tez nie małą, rozumiem ze cena to baterie, no ale wygląd, dlaczego są ładne małe spalinówki, a elektryki nie ?

Odpowiedz
avatar banan113
0 0

@not2pun: z ttasami jest proste rozwiazanie, jak chcesz przejechac kilkadziesiat godzin i kilka krajow to lecisz samolotem albo pociagiem, a wewnatrz jednego kraju zasieg elektryka jest wystarczajacy. Jak sa ladne male spalinowe to zawsze mozesz przerobic na prad i miec malego i ladnego elektryka.

Odpowiedz
Udostępnij