Dlatego należy zgładzić szlachtę i zrobić miejsca na nową.
Jak to opisał Orwell w Folwarku: "Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim."
Natura nie znosi próżni. Czasy komunizmu doskonale to unaoczniły. Zamiana szlachty ziemskiej, na szlachtę partyjną, odbiła się tylko na spadku poziomu życia zwykłych ludzi, natomiast elity jak żyły w luksusie, tak dalej żyły. Zmieniły się tylko kryteria przynależności do elit.
@cassper: Ależ oczywiście masz rację. Nie jestem za tym, żeby Harrego zastępować kimś z awansu społecznego wspomaganego punktami za pochodzenie robotniczo-chłopskie. Natomiast to, co Harry p###doli bardzo kojarzy mi się z wysrywami współczesnych celebrytów. Mam wrażenie, że on do nich przystąpił.
Dawniej największymi autorytetami dla ludu były duchowieństwo i, w mniejszym stopniu, arystokracja. Dzisiaj autorytetami są celebryci: aktorzy, piosenkarze, modelki.
@szypty: Natura nie znosi próżni. Prędzej czy później z tłumu równych wyłonią się jacyś "równiejsi", a najpewniej zostaną nimi mocodawcy tych, którzy wyrżną dotychczasową szlachtę.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 września 2022 o 22:41
Macie rację, towarzysze. Przeciętnemu polakowi, Francuzowi czy Brytolowii jeszcze nigdy nie żyło się tak źle, jak w XXI wieku. Bardzo cieszę się, że jesteście za tym, aby było dobrze, a nie źle.
Cieszy mnie też to, że po tym poście problem zmian klimatycznych już nie istnieje i dalej możemy nic nie robić.
Jakkolwiek może to zakrawać na hipokryzję (oczywiście przy założeniu, że tak tendencyjny tekst jest prawdziwy), tak jednak emisje jednej osoby nie mają praktycznie żadnego znaczenia dla emisji globalnej (na co dość łatwo można wpaść, gdy tylko ma się świadomość tego, że owy glob zamieszkuje 8 mld ludzi). Odrzutowiec emituje 2 tony CO2 na godzinę. Oznacza to, że nawet jakby książę Harry latał nim codziennie przez 8 godzin, to rocznie powstałyby z tego powodu 5 844 tony CO2, co stanowi 0,000018% globalnej emisji. Wszystkie zaś loty prywatnymi odrzutowcami odpowiedzialne są obecnie za 2,5% globalnej emisji. I w drugą stronę - nawet gdyby książę Harry z całą rodziną królewską zamieszkali w jakiejś dziczy, gdzie niczego by nie używali, niczego nie jedli, a nawet i nie pierdzieli, to w żaden (istotny) sposób nie obniżyłoby to globalnej emisji dwutlenku węgla. Zatem ciężko odmówić racji słowom, że w tym celu potrzebne są globalne rozwiązania (nawet jeżeli padają one z ust hipokryty, który emituje więcej niż przeciętna osoba).
@wroblitz Tutaj chodzi o hipokryzję. Idź z chamburgerem w ręku na protest przeciwko zabijaniu zwierząt na mięso ....super że mówi o zmianach klimatu itp. ale niech zacznie od siebie co jak widać dla " elit " jest bardzo trudne,wręcz niewykonalne.
@Trusi125: Greta to przynajmniej popłynęła jachtem na jakiś tam szczyt w USA, zamiast lecieć samolotem.
(Oczywiście, wróciła samolotem, a jacht z powrotem odprowadzili ludzie, którzy specjalnie po to polecieli samolotem.)
Lecz kiedy wybije godzina powstania, magnatom lud ucztę zgotuje, muzykę piekielną zaprosi do grania, a szlachta niech wtedy tańcuje!
OdpowiedzDlatego należy zgładzić szlachtę i zrobić miejsca na nową. Jak to opisał Orwell w Folwarku: "Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim." Natura nie znosi próżni. Czasy komunizmu doskonale to unaoczniły. Zamiana szlachty ziemskiej, na szlachtę partyjną, odbiła się tylko na spadku poziomu życia zwykłych ludzi, natomiast elity jak żyły w luksusie, tak dalej żyły. Zmieniły się tylko kryteria przynależności do elit.
Odpowiedz@cassper: Ależ oczywiście masz rację. Nie jestem za tym, żeby Harrego zastępować kimś z awansu społecznego wspomaganego punktami za pochodzenie robotniczo-chłopskie. Natomiast to, co Harry p###doli bardzo kojarzy mi się z wysrywami współczesnych celebrytów. Mam wrażenie, że on do nich przystąpił. Dawniej największymi autorytetami dla ludu były duchowieństwo i, w mniejszym stopniu, arystokracja. Dzisiaj autorytetami są celebryci: aktorzy, piosenkarze, modelki.
Odpowiedz@cassper: Popełnienie błędu to okazja do zaczęcia od nowa, ale mądrzej. Zgładzić szlachtę (w Minecrafcie) i nie robić miejsca na nową.
Odpowiedz@szypty: Natura nie znosi próżni. Prędzej czy później z tłumu równych wyłonią się jacyś "równiejsi", a najpewniej zostaną nimi mocodawcy tych, którzy wyrżną dotychczasową szlachtę.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 września 2022 o 22:41
Macie rację, towarzysze. Przeciętnemu polakowi, Francuzowi czy Brytolowii jeszcze nigdy nie żyło się tak źle, jak w XXI wieku. Bardzo cieszę się, że jesteście za tym, aby było dobrze, a nie źle. Cieszy mnie też to, że po tym poście problem zmian klimatycznych już nie istnieje i dalej możemy nic nie robić.
Odpowiedz"Wielu z was zginie, ale jestem gotów na takie poświęcenie."
OdpowiedzJakkolwiek może to zakrawać na hipokryzję (oczywiście przy założeniu, że tak tendencyjny tekst jest prawdziwy), tak jednak emisje jednej osoby nie mają praktycznie żadnego znaczenia dla emisji globalnej (na co dość łatwo można wpaść, gdy tylko ma się świadomość tego, że owy glob zamieszkuje 8 mld ludzi). Odrzutowiec emituje 2 tony CO2 na godzinę. Oznacza to, że nawet jakby książę Harry latał nim codziennie przez 8 godzin, to rocznie powstałyby z tego powodu 5 844 tony CO2, co stanowi 0,000018% globalnej emisji. Wszystkie zaś loty prywatnymi odrzutowcami odpowiedzialne są obecnie za 2,5% globalnej emisji. I w drugą stronę - nawet gdyby książę Harry z całą rodziną królewską zamieszkali w jakiejś dziczy, gdzie niczego by nie używali, niczego nie jedli, a nawet i nie pierdzieli, to w żaden (istotny) sposób nie obniżyłoby to globalnej emisji dwutlenku węgla. Zatem ciężko odmówić racji słowom, że w tym celu potrzebne są globalne rozwiązania (nawet jeżeli padają one z ust hipokryty, który emituje więcej niż przeciętna osoba).
Odpowiedz@wroblitz Tutaj chodzi o hipokryzję. Idź z chamburgerem w ręku na protest przeciwko zabijaniu zwierząt na mięso ....super że mówi o zmianach klimatu itp. ale niech zacznie od siebie co jak widać dla " elit " jest bardzo trudne,wręcz niewykonalne.
Odpowiedz@Trusi125: Greta to przynajmniej popłynęła jachtem na jakiś tam szczyt w USA, zamiast lecieć samolotem. (Oczywiście, wróciła samolotem, a jacht z powrotem odprowadzili ludzie, którzy specjalnie po to polecieli samolotem.)
OdpowiedzNo to gilotynka?
OdpowiedzNo i co im zrobicie? Będą chcieli to se kapcie w innym samolocie wyślą i też się nic nie stanie.
Odpowiedz