@zerco: Możesz się śmiać, ale rzeczywiście większość group społecznych zjednoczonych pod jakimiś postulatami, mają coś właśnie z wiernych.
Dużą część ludzi zrzeszających się w organizację ma tendencję do stawania się fanatykami. I to niezależnie, czy chodzi o aborcję, klub piłkarski, kościół, czy weganów, ale także i o wspólnotę mieszkaniową, klub przyjaciela książki, fanklub znanego piłkarza itd. Dosłownie z jakieś 20 %.
Ci np. wylewali mleko w sklepach na podłogę. I co z tego, że 90% ludzi (dosłownie) nimi gardzi - za marnowanie pożywienia, za agresję itd. Ich "misja" jest wzmocniona silną, fanatyczną wiarą.
Oni są już jak jakaś sekta religijna.
Odpowiedz@zerco: Możesz się śmiać, ale rzeczywiście większość group społecznych zjednoczonych pod jakimiś postulatami, mają coś właśnie z wiernych. Dużą część ludzi zrzeszających się w organizację ma tendencję do stawania się fanatykami. I to niezależnie, czy chodzi o aborcję, klub piłkarski, kościół, czy weganów, ale także i o wspólnotę mieszkaniową, klub przyjaciela książki, fanklub znanego piłkarza itd. Dosłownie z jakieś 20 %. Ci np. wylewali mleko w sklepach na podłogę. I co z tego, że 90% ludzi (dosłownie) nimi gardzi - za marnowanie pożywienia, za agresję itd. Ich "misja" jest wzmocniona silną, fanatyczną wiarą.
Odpowiedz@Kajothegreat: Rzeczywiście to taki fanatyzm ale nie ku czci jakiegoś wszechmogącego bóstwa tylko ku pewnej ideii, która dla pewnym ludzi ma sens.
OdpowiedzI te wegańskie ryje nieskalane myślą. Dobrze, że potrafią czytać, bo niektóre rozkazy z politbiura przychodzą na twitter'a albo nawet sms-em.
OdpowiedzPonoć żadna praca nie hańbi, ale to hasło powstało jeszcze zanim powstał zawód - "aktywista".
OdpowiedzZ aktywisty to najwyżej jest zawód dla rodziców.
OdpowiedzSzkoda, że ja nigdy nie trafiłem na takich dzbanów. Od razu z buta wjeżdżam po swoje zakupy.
Odpowiedz