Droga podporządkowana, osobówka dostała w bok a motocyklista leży dalej prostej drogi - na pewno wina motocyklisty bo wyprzedzał sznur aut, a nie kierowcy białej osobówki co za głupi by ustąpić pierwszeństwa.
jakiego pierwszeństwa? xD motocyklista wyprzedzał przed (i chyba nawet trochę na) skrzyżowaniu. Prawo jazdy zrobiłem już jakiś czas temu, ale chyba dobrze pamiętam, że to tak raczej średnio dozwolone.
@allahuwonsz: Wyprzedzanie to szczególnie niebezpieczny manewr, który trzeba wykonywać ostrożnie, a już na pewno jeżeli wyprzedamy więcej niż jeden samochód. Ale, że taki typowy jednoślad ma pod kaskiem tylko sznurek trzymający uszy razem by nie odpadły, zaczął zapierdzielać ile się dało i PACZ W LUSTERKA BO MOTOCYKLE SOM FSZENDZIE!
@GaryTheMetrosexualFruitcake: A co to za argument ze stażem prawa jazdy? Ruski tłumaczą się, że mogą po chodniku zapi3rdalać autem bo 25 lat tam mieszkają:)
Zobacz, taki "czas temu" prawo jazdy zrobiłeś a do dzisiaj nie wiesz, że trzeba ustąpić wszystkim będąc na drodze z pierwszeństwem. Nawet tym łamiącym przepisy.
Zapraszam na stop chama jak masz z tym wątpliwości.
A jak powyższe to za słaby autorytet - w "państwie w państwie" było jak gość jedzie autem na prostej drodze z pierwszeństwem i chciał sobie skręcić na skrzyżowaniu w lewo. Wszystko zrobił ze sztuką (prędkość kierunek itd), ale nie przyszło mu do łba spojrzeć w lusterko czy jakiś zj3b w tak popi3rdolonym miejscu go z tyłu nie wyprzedza:D
To właśnie on został uznanym winnym spowodowania wypadku - nie ważne, że gość na motorze był bez uprawnień, jechał na tylnym kole, bez świateł, bez mózgu, wyprzedzał na ciągłej linii, na skrzyżowaniu, bez kierunkowskazu i przekroczył prędkość.
@Trokopotaka:ładnie pięknie i ogólnie zgoda tylko nie dajmy się papce z telewizorni od rządzących ogłupić że prędkość to źródło wszelkich problemów, wypadków itp. Ta narracja jest męcząca jak leczenie inflacji podnoszeniem płac i socjałami. Zawsze prędkość - uniwersalny powód, winowajca, uniwersalne usprawiedliwienie naszej lub cudzej głupoty. Zaraz będzie ograniczeniem do 30k/h w mieście.
Droga podporządkowana, osobówka dostała w bok a motocyklista leży dalej prostej drogi - na pewno wina motocyklisty bo wyprzedzał sznur aut, a nie kierowcy białej osobówki co za głupi by ustąpić pierwszeństwa.
Odpowiedzjakiego pierwszeństwa? xD motocyklista wyprzedzał przed (i chyba nawet trochę na) skrzyżowaniu. Prawo jazdy zrobiłem już jakiś czas temu, ale chyba dobrze pamiętam, że to tak raczej średnio dozwolone.
Odpowiedz@GaryTheMetrosexualFruitcake: Skąd mógł to wiedzieć, jak nawet nie miał prawa jazdy na ten motor?
Odpowiedznie no **uj z tym dawcą mielonki. Chodzi mi o to, że allahuwonsz jedzie po kierowcy osobówki, że to jego wina i powinien ustąpić xD top kek.
Odpowiedz@allahuwonsz: Wyprzedzanie to szczególnie niebezpieczny manewr, który trzeba wykonywać ostrożnie, a już na pewno jeżeli wyprzedamy więcej niż jeden samochód. Ale, że taki typowy jednoślad ma pod kaskiem tylko sznurek trzymający uszy razem by nie odpadły, zaczął zapierdzielać ile się dało i PACZ W LUSTERKA BO MOTOCYKLE SOM FSZENDZIE!
Odpowiedz@GaryTheMetrosexualFruitcake: A co to za argument ze stażem prawa jazdy? Ruski tłumaczą się, że mogą po chodniku zapi3rdalać autem bo 25 lat tam mieszkają:) Zobacz, taki "czas temu" prawo jazdy zrobiłeś a do dzisiaj nie wiesz, że trzeba ustąpić wszystkim będąc na drodze z pierwszeństwem. Nawet tym łamiącym przepisy. Zapraszam na stop chama jak masz z tym wątpliwości. A jak powyższe to za słaby autorytet - w "państwie w państwie" było jak gość jedzie autem na prostej drodze z pierwszeństwem i chciał sobie skręcić na skrzyżowaniu w lewo. Wszystko zrobił ze sztuką (prędkość kierunek itd), ale nie przyszło mu do łba spojrzeć w lusterko czy jakiś zj3b w tak popi3rdolonym miejscu go z tyłu nie wyprzedza:D To właśnie on został uznanym winnym spowodowania wypadku - nie ważne, że gość na motorze był bez uprawnień, jechał na tylnym kole, bez świateł, bez mózgu, wyprzedzał na ciągłej linii, na skrzyżowaniu, bez kierunkowskazu i przekroczył prędkość. @Trokopotaka:ładnie pięknie i ogólnie zgoda tylko nie dajmy się papce z telewizorni od rządzących ogłupić że prędkość to źródło wszelkich problemów, wypadków itp. Ta narracja jest męcząca jak leczenie inflacji podnoszeniem płac i socjałami. Zawsze prędkość - uniwersalny powód, winowajca, uniwersalne usprawiedliwienie naszej lub cudzej głupoty. Zaraz będzie ograniczeniem do 30k/h w mieście.
Odpowiedz"ŚMIEĆ na miejscu", ciekawa literówka ;-)
OdpowiedzPośmiałbym się, gdyby to nie było 300m od mojego domu...
Odpowiedz