@Glaurung_Uluroki: Który wynikał z nacisków ZSRR na nasz rząd żeby poradzili sobie z protestującymi, bo jak nie to im Armia Czerwona pomoże jak na Węgrzech na przykład. A protesty z tego co pamiętam były spowodowane - uwaga - podwyżką cen, która wynikała z inflacji.
Więc poza tym, że Armia Czerwona stoi w korku na Ukrainie to może nam grozić podobna przyszłość
@jedyny360: A inflacja wynikała z dodruku pieniędzy, a dodruk wynikał z bardzo wielu rzeczy: przeinwestowania Gierka, związanej z tym produkcji przestarzałych produktów, niemożliwych do wyeksportowania za dewizy i ogólną niewydolnością systemu. Polska po prostu doszła do ściany 10 lat wcześniej niż Związek Sowiecki.
Przypominam, że Armia Sowiecka była wtedy w Polsce, a teraz obca armia również jest. Nakładając to na spotkanie "wściekłych sędziów", broniących systemu przed pisiorami, z ambasadorem USA, można widzieć analogie.
@jedyny360: Armia Czerwona nie miała wchodzić. To jeden z mitów odnośnie stanu wojennego.
https://dzieje.pl/artykuly-historyczne/mit-mniejszego-zlahttps://kultura.gazetaprawna.pl/artykuly/1092332,stan-wojenny-wkroczenie-obcych-wojsk-bylo-nierealne.html
Lewicowy „Przegląd” z kolei uważa, że stan wojenny był po to, żeby Armia Czerwona nie weszła:
https://www.tygodnikprzeglad.pl/mity-stanu-wojennego/
Tyle, że ich argumentacja nie trzyma się kupy. Co to w ogóle za stwierdzenie, że byłaby to wojna między siłami LWP a Układem Warszawskim? Jak LWP miałoby mieć jakiekolwiek szanse w starciu z kilkunastokrotnie większymi siłami Armii Czerwonej atakującymi z każdej strony?
Teoretycznie, gdyby Jaruzelski przyłączył się do strajkującej Solidarności, wtedy może owszem, istniałaby groźba interwencji wojsk radzieckich, ale żaden wojskowy nie myślał nawet o takiej możliwości. Ewentualnie Jaruzelski mógł brać pod uwagę, że system się wali i nic nie powstrzyma jego ostatecznego upadku, dlatego żebrając od Sowietów o interwencję wojskową, mógł liczyć na to, że on nie przyłożył ręki do pacyfikacji Solidarności i to jest jedyna interpretacja, która ma jakąkolwiek rację bytu.
Ostatecznie Jaruzelskiemu taka wolta się nie udała.
Wenezuelskie tango.
OdpowiedzStan Wojenny.
Odpowiedz@Glaurung_Uluroki: Który wynikał z nacisków ZSRR na nasz rząd żeby poradzili sobie z protestującymi, bo jak nie to im Armia Czerwona pomoże jak na Węgrzech na przykład. A protesty z tego co pamiętam były spowodowane - uwaga - podwyżką cen, która wynikała z inflacji. Więc poza tym, że Armia Czerwona stoi w korku na Ukrainie to może nam grozić podobna przyszłość
Odpowiedz@jedyny360: A inflacja wynikała z dodruku pieniędzy, a dodruk wynikał z bardzo wielu rzeczy: przeinwestowania Gierka, związanej z tym produkcji przestarzałych produktów, niemożliwych do wyeksportowania za dewizy i ogólną niewydolnością systemu. Polska po prostu doszła do ściany 10 lat wcześniej niż Związek Sowiecki. Przypominam, że Armia Sowiecka była wtedy w Polsce, a teraz obca armia również jest. Nakładając to na spotkanie "wściekłych sędziów", broniących systemu przed pisiorami, z ambasadorem USA, można widzieć analogie.
Odpowiedz@jedyny360: Armia Czerwona nie miała wchodzić. To jeden z mitów odnośnie stanu wojennego. https://dzieje.pl/artykuly-historyczne/mit-mniejszego-zlahttps://kultura.gazetaprawna.pl/artykuly/1092332,stan-wojenny-wkroczenie-obcych-wojsk-bylo-nierealne.html Lewicowy „Przegląd” z kolei uważa, że stan wojenny był po to, żeby Armia Czerwona nie weszła: https://www.tygodnikprzeglad.pl/mity-stanu-wojennego/ Tyle, że ich argumentacja nie trzyma się kupy. Co to w ogóle za stwierdzenie, że byłaby to wojna między siłami LWP a Układem Warszawskim? Jak LWP miałoby mieć jakiekolwiek szanse w starciu z kilkunastokrotnie większymi siłami Armii Czerwonej atakującymi z każdej strony? Teoretycznie, gdyby Jaruzelski przyłączył się do strajkującej Solidarności, wtedy może owszem, istniałaby groźba interwencji wojsk radzieckich, ale żaden wojskowy nie myślał nawet o takiej możliwości. Ewentualnie Jaruzelski mógł brać pod uwagę, że system się wali i nic nie powstrzyma jego ostatecznego upadku, dlatego żebrając od Sowietów o interwencję wojskową, mógł liczyć na to, że on nie przyłożył ręki do pacyfikacji Solidarności i to jest jedyna interpretacja, która ma jakąkolwiek rację bytu. Ostatecznie Jaruzelskiemu taka wolta się nie udała.
OdpowiedzMieliście wolność, wybraliście neokomunę.
Odpowiedz