Co by było, jakby znali się na sztuce budowlanej, tej zgodnej z teorią. Okazałoby się, że nic w tych mieszkaniach nie jest zrobione podręcznikowo, ani nawet zgodnie z projektem. No chyba, że tym powykonawczym, po dodaniu wykonanych odstępstw jako projekt. I że inspektorzy też nie wszystkiego się czepiają, do czego mają prawo się czepiać.
Partacze zmusili klientów do sprawdzania czy ich fuszerka spełnia minimum standardów. Ech ci niedobrzy klienci...
OdpowiedzCo by było, jakby znali się na sztuce budowlanej, tej zgodnej z teorią. Okazałoby się, że nic w tych mieszkaniach nie jest zrobione podręcznikowo, ani nawet zgodnie z projektem. No chyba, że tym powykonawczym, po dodaniu wykonanych odstępstw jako projekt. I że inspektorzy też nie wszystkiego się czepiają, do czego mają prawo się czepiać.
OdpowiedzPamiętajcie o napiwkach dla majstra, 5-10% ceny mieszkania
Odpowiedz