Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Urlop

Dodaj nowy komentarz
avatar jedyny360
7 9

@Calvus: Co masz na myśli przez "za nisko"? Że co, że Ziemia powinna być "pod" hotelem i tylko widoczna przez okna w podłodze? Ale tego, że na podanym zdjęciu koncepcyjnym ludzie normalnie stoją, a nie doświadczają nieważkości jak powinni to się nie czepiasz? (tak, wiem, że istnieją koncepcje sztucznej grawitacji przez zrobienie obracającej się stacji kosmicznej, ale 1) w 5 lat to raczej nieosiągalne i 2) czy myślicie, że gość który spał na fizyce będzie o czymś takim miał pojęcie?) A jeśli Ziemia jest płaska, dlaczego widzę zachód Słońca?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

@Calvus: Ten hotel ma być na orbicie a nie na księżycu.

Odpowiedz
avatar ChiKenn
8 8

@jedyny360: za nisko czyli zbyt blisko ziemi... aczkolwiek @Calvus się tutaj chyba myli bo na szybko googlując - kosmos jest już 100 km od powierzchni ziemi

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 9

@ChiKenn: A no tak, bo on zedytował zdjęcie, żeby wyglądało jakby to było na księżycu (co biorąc pod uwagę, że ludzie stoją ma więcej sensu, pomijając to, że hotel na Księżycu jest póki co niewykonalne), a na zdjęciu promocyjnym jest widok z poziomu ISS co zdecydowanie nie jest za nisko

Odpowiedz
avatar jedyny360
6 8

@Calvus: Jak odpowiesz na moje pytanie to chętnie ci wytłumaczę absolutne podstawy, które nawet małe dzieci już wiedzą. Btw nie śpieszyłeś się z odpowiedzią, poczekałeś tyle czasu, że nikt nowy raczej tu nie wejdzie i nie będzie komu dać mi 3 minusów :/

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2022 o 15:04

avatar jedyny360
6 8

@Calvus: Nawet jeśli nie wierzysz, że Ziemia jest okrągła, to nie zmienia faktu, że mechanizm jak na okrągłej Ziemi mamy zachód słońca jest powszechnie znany i nie potrzebujesz mnie o to pytać. A minusy daję bo się migasz od odpowiedzenia na pytanie dlaczego widzę zachód Słońca?

Odpowiedz
avatar jedyny360
6 8

@Calvus: Coś mi ściemniasz - przecież na własne oczy widzę że Słońce znika za horyzontem. Ba - zachodząc robi się większe niż w południe! Edit: "To że coś jest powrzechnie znane to nie znaczy że jest to prawdą." - ależ wcale się na to nie powoływałem - chodzi mi tylko o to, że zadajesz mi pytanie kalibru "kto się urodził z dziewicy Maryi?" i niezależnie od tego czy wyznajesz religię czy nie, każdy kto słyszał o Chrześcijaństwie wie o kogo chodzi.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2022 o 16:11

avatar jedyny360
6 8

@Calvus: Krzywizny nie widzę fakt - ale widzę jak statki znikają za horyzontem. Fajnie się to obserwuje w Gdyni, tam są takie skarpy niedaleko plaży i wchodząc na nie można znowu zobaczyć statki które przed chwilą zniknęły za horyzontem, jak się patrzyło z plaży. Polecam się wybrać. Btw, ta okrągła Ziemia ma mieć obwód ok. 40 tys. km co daje nam co sprawia, że na odległości 1 km mamy trochę mniej niż 0.01 kąta krzywizny. Nie wiem jak tobie, ale mnie to się wydaje na bardzo małą krzywiznę, lokalnie praktycznie niewidoczną. Natomiast Słońce ewidentnie nie powinno zachodzić i do tego rosnąć przed zachodem, jeżeli jedyne co robi to lata nad ziemią i oddala się.

Odpowiedz
avatar jedyny360
6 8

@Calvus: "Fajnie, ale jest takie coś co się nazywa "ZOOM" w kamerze, albo zainwestuj w teleskop i zobaczysz jak te znikające statki się znowu pojawiają. Polecam" - zawsze patrzyłem z lornetką i to co zniknęło za horyzontem nie pojawiało się jak patrzyłem przez lornetkę. Pojawiało się natomiast jak się oddaliłem od plaży i wszedłem na skarpę. "Taa, i twierdzisz że masz wytłumaczenie na to, że rozmiar słońca się powiększa podczas zachodu czy to złudzenie optyczne?" - a ty masz? Bo wg twojego modelu Słońce powinno maleć aż zniknie gdzieś na niebie, a gołym okiem widać, że tak się nie dzieje. "tego co wiem to wszyscy zwolennicy globusa zawsze się ze mną kłócili że słońce nie zmienia rozmiaru." - nawet jeśli mówisz prawdę (a mam podstawy wierzyć, że doszło do nadinterpretacji stwierdzenia "nie maleje"), to to może wynikać z pewnych z nieznajomości pewnych szczegółów modelu. Ale spokojnie, znam ten szczegół - jest to refrakcja. Kojarzysz jak piłka włożona do wody wydaje się większa? Jest to podobne zjawisko, bo wynika z tego, że jak światło spotyka się z ośrodkami o różnej gęstości to się załamuje i im pod im większym kątem światło trafia na ośrodek o innej gęstości tym silniejszy będzie efekt refrakcji - dlatego też jak słońce świeci pod coraz większym kątem względem atmosfery to tym większe się staje

Odpowiedz
avatar jedyny360
6 8

@Calvus: "Ta lornetka to była taka co się do opery zabiera?" - nie no, porządną lornetka. Przybliżenie miała nie wiem, 7-krotne? 10-krotne? Nie pamiętam, dziadek ją nosił i mi pokazywał statki, jest emerytowanym stoczniowcem i lubi je obserwować. "Tak słońce nie dość że maleje za horyzontem, ale do tego jeszcze zakręca. Tak, mam na to dowody." - ale jakie dowody jak ja widzę, że nie maleje i chowa się pod horyzontem? Przecież ja to gołym okiem widzę, to co mi wmawiasz, że nie widzę jak ja widzę? Za horyzontem czy pod dyskiem? "Jeśli piłka włożona do wody wydaje się większa to może słońce jest ponad firmamentem a woda powyżej niego sprawia że wydaje się większe? Takie teorie również istnieją." - Słońce musiałoby w tej wodzie pływać i to wciąż nie tłumaczy dlaczego Słońce chowa się pod horyzont, a dodatkowo tworzy kolejne problemy, bo taka kula ciągle mieszałaby w tej wodzie i ciągle byśmy obserwowali zniekształcenia Słońca wynikające z ruchów tej wody.

Odpowiedz
avatar jedyny360
5 7

@Calvus: Ok, zacznę zbierać środki na ten eksperyment a w międzyczasie mam jeszcze mniejszy, prostszy eksperyment - dotknij firmament :) Tylko mam pytanie czy naprawdę muszę rozpędzać tą piłkę do 1667 km/h? Bo przecież jak latałeś samolotem z prędkością prawie 1000km/h to chyba zupka albo picie z kubka ci się nie wylewało, nie? Bo pamiętam raz leciałem do Turcji i zupka instant którą dostałem siedziała grzecznie w kubku tak jakby samolot stał sobie w miejscu grzecznie, więc prędkość chyba nie jest problemem, nie?

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "W kabinie samolotu jest sztucznie utrzymywane ciśnienie wyższe, niż na zewnątrz samolotu. W Japonii gdy jedziesz Shinkansenem też możesz postawić monetę w pionie i się nie przewróci bo kabiny są pod ciśnieniem, ale co to udowadnia?" - ej, ale w pociągu Intercity też możesz postawić monetę, nie przewróci się, a w wagonie może być otwarte okno, więc to chyba nie kwestia ciśnienia. Jedyne co, to może wiatr, ale to jest kwestia oporu powietrza, nie prędkości. Poza tym ja moją piłkę będę puszczał w próżni, czyli wiatr mi grozi, nic mi tej wody nie zdmuchnie. "Niestety nie będę mógł dotknąć firmamentu bo wszystkie prywatne ekspedycje na Antarktydę są prawie niemożliwe do osiągnięcia." - k*rwa gościu, ja tu ogarniam kwadrylion kilogramów surowców na piłkę do twojego "małego" eksperymentu, a ty nie możesz zapłacić za wycieczkę na Antarktydę i się przekraść albo chociaż zobaczyć jak jakiś pingwin uderza o firmament kamerą z zoomem. Obwód firmamentu jest tak duży, że nie idzie tego wszystkiego zmonitorować, jak do Ameryki z Meksyku mogą się ludzie przekraść to tam tym bardziej W sumie to wystarczyło by popłynąć tak, żeby widzieć brzeg Antarktydy ustawić się równolegle do Antarktydy i zacząć płynąć na wprost. Na płaskiej Ziemi byłbyś na kursie kolizyjnym z brzegiem, na kulistej brzeg powinien się oddalać. "ale tu masz wideo rakiety uderzającej w firmament :)" - kto ci takich bzdur naopowiadał? Widziałeś jak coś kiedyś uderza o sufit? Albo się przylepia albo się odbija, a tu rakieta (z kamerą patrzącą w dół) zaczyna się wolniej kręcić. To nie wygląda jak żadne zderzenie jakie kiedykolwiek widziałem. Bardziej mi to przypomina jak łyżwiarstwo figurowe, gdzie łyżwiarze rozkładają ręce i nagle wolniej piruetują - ktoś cię chyba próbował zrobić w konia. I wciąż nie wytłumaczyłeś jak Słońce zachodzi

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "Ocho, widzę że zaczynamy się denerwować i słownictwo się zmienia." - 1) Oho piszemy przez samo h i 2) też byś się zdenerwował jakbyś dla kogoś góry przenosił (ja to dosłownie robię!), a drugiej osobie dupska by się nie chciało ruszyć pojechać gdzieś "bo się nie da". No prawie jakbyś zapytał Chrześcijanina, żeby wyprosił Boga o jakiś fajny cud, np. żeby rozstąpił Bałtyk. "Ale ziemia nie jest w próżni i ma własną atmosferę" - i dobrze, że ma atmosferę bo bez ciśnienia na piłce cała woda by mi odparowała. I dlaczego Ziemia nie miała by być w próżni? Przez atmosferę? Bo z tego co mi wiadomo to atmosfera to generalnie gazy które w jakiś sposób były dawno temu uwięzione w Ziemi. Teraz jeżeli Ziemia poruszała się już wtedy z prędkością 1667 km/h i te gazy się uwolniły (np. lód stopniał, potem woda odparowała) to ten gaz też zasadniczo poruszał by się razem z Ziemią z tą samą prędkością. Czyli to tak jakbyś lecąc samolotem podrzucił piłkę - możesz ją złapać mimo, że na mapie punkt podrzucenia piłki i jej złapania są oddalone od siebie o jakieś kilkaset metrów. Z moją piłką będzie podobnie. "Wiesz że ja mogę tak samo tobie powiedzieć żebyś udowodnił że firmament nie istnieje" - możesz, ale jeżeli chcesz sugerować w tej chwili, że masz więcej racji, to zachowujesz się jak przeciętny katol, który nie akceptuje, że jego Boga nie ma "bo nie ma dowodów, że go nie ma". Ale ty chyba jest mądrzejszy, nie? "A nie powinno być inaczej? Że jeśli ktoś ma jakąś teorię to właśnie on powinien udowodnić że tak jest?" - no ale ty masz teorię płaskiej Ziemi. Więc ją udowadniaj, ja udowadniam swoją budując tą piłkę co chcesz. Trochę mi się to zejdzie, bo kwadrylion kilogramów to dużo (10^21 żeby nie było nieporozumienia), więc trochę mi się zejdzie, ale kurde, jeżeli Ziemia nie jest kulą to nie musi być płaska. Może być sześcianem, tylko kanty nam perspektywa ukrywa. Cholera wie, skoro przez perspektywę nie widać, że Słońce skręca i maleje w niebie to wszystko jest z perspektywą możliwe. Trzeba wszystkie opcje sprawdzić. "Co to za bzdury? Kompletnie nie wiem o co ci ti chodzi? Widziałeś kiedyś mapę płaskiej ziemi?" - tak, widziałem. Antarktyda to taki okrąg. W punkcie na okręgu jest styczna. Jeżeli wyznaczymy promień do tego punktu i wyznaczymy prostą równoległa do stycznej przecinającą ten promień to przetnie ona okrąg w dwóch punktach. Jeżeli jednak bylibyśmy na zewnątrz okręgu, to płynąć po takiej prostej równoległej do stycznej, to cały czas zwiększałby się dystans między nami a najbliższym punktem okręgu. "Każdy kto twierdzi że opłynął ziemię dookoła, po prostu płynął z zachodu na wschód alboo odwrotnie. Nikt nigdy nie opłynął z północy na południe! Dlaczego?" - ja to bym wolał w klimacie umiarkowanym jak najwięcej płynąć, bo na równiku za gorąco, a na Antarktyce za zimno. Ale skąd wiesz, że nie było takiego wariata. Poza tym trzeba mocno nakładać drogi, widziałeś jak wygląda arktyka, nie? I jeszcze do około Antarktydy trzeba byłoby płynąć. Większość ludzi nie ma na to czasu ani zaplecza, żeby zapasy zrobić. A - i czy ci co płynęli z wschodu na zachód skręcali cały czas w prawo? Bo prosto nie mogli płynąć. "Ty też!" - bo nie musiałem, bo to wytłumaczenie już znasz. Ziemia się ma obracać wokół własnej osi. Tłumaczy to dlaczego Słońce znika za horyzontem, ale jednocześnie jak dzwonię do kuzynki która jest w Stanach, to u niej jest dzień - na dysku się tak nie da zwyczajnie co wyklucza dysk. Może kula też nie jest poprawna, ale zdecydowanie lepiej tłumaczy te obserwowane zjawiska. Z którą częścią tego wytłumaczenia masz problem?

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: No wiem, że wychowywałeś się w Stanach i wiem, że bardzo cenisz poprawną polszczyznę, to i poprawiłem, wcale ci nie umniejszając. "Nawet nie czytam twoich wypocin. Nie musisz odpisywać." - Uuu, ton się zmienił komuś się skończyły argumenty na płaską Ziemię :)

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "Taki młyn ale przez setki tysięcy lat gwiazdy są w tym samym położeniu a gwiazda polarna jest wciąż tam gdzie była. Idź spać dalej." - stań pod lampą w samolocie jak ten robi zakręt, popatrz w górę i zacznij się kręcić. Lampa nie ucieka, mimo że i ty, i samolot się kręcą. No bo jak wszystko w galaktyce się obraca względem środka galaktyki, to względem obserwatora galaktyka się nie kręci, tylko wszystko do około, nawet jeżeli bardzo powoli (kosmos jest spory)

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@jedyny360: Jeszcze odnośnie gwiazdy polarnej należy też uwzględnić paralaksę - to jest taki efekt, że jak jedziesz pociągiem i widzisz jakieś miasto bardzo daleko za oknem to ono wydaje się nie ruszać. Z gwiazdą polarną jest podobnie bo ona nie jest zupełnie stacjonarna na niebie. Możesz to sprawdzić, wyceluj teleskop w gwiazdę polarną, zaznacz gdzie jest, zostaw teleskop jak stoli, zablokuj, żeby się nie ruszał i sprawdź za pół roku. Możesz potrzebować jakiegoś lepszego teleskopu, bo ta paralaksa jest wciąż raczej mała, bo ta gwiazda jest daleko, ale da się coś takiego zaobserwować. Z gwiazdami na firmamencie raczej nie dałoby się tak zrobić. A, i ciotka w Australii pisała kiedyś, że u niej nie widać Wielkiej Niedźwiedzicy ani gwiazdy polarnej, ale widać za to jakiś krzyż południa którego nigdy nie widziałem. Jak to miałoby działać, jeśli Ziemia jest płaska?

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "Nie wierzysz że ziemia może nie być kulą" - nie, nie wierzę, że Ziemia może być płaska jak sugerujesz - a to różnica. A nie może być płaska, bo widzę, że u mnie Słońce zachodzi i znika pod horyzontem, a jednocześnie u mojej kuzynki w Stanach widzę, że jest dzień i Słońce świeci - czegoś takiego nie widziałbym na dysku. "ale wierzysz w coś takiego" - w to nie, bo płaszczyzna orbitowania Układu Słonecznego ma być mniej więcej równoległa do płaszczyzny orbitowania galaktyki, a nie prostopadła jak na wideo. Chyba ktoś cię próbował oszukać tym nagraniem Ale nawet gdyby było tak jak ma animacji, co jest w niej tak niemożliwego, z czym masz problem w tej animacji? Przecież jak samolot leci i robi zakręt to możesz się kręcić w kółko, możesz sobie kręcić jojo lub myszkę komputerową nad głową, możesz chodzić w kółko, i to, że lecisz samolotem bardzo szybko wcale nie blokuje ci tych ruchów.

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "Przecież to video jest ogólnie przyjętą teorią przez zwolenników globusa" - nie jest, oszukano cię. Ogólnie przyjęta wersja jest taka że kąt między ekliptyką, a płaszczyzną galaktyki to ok. 60°, nie 90° jak na filmiku. Fakt, pomyliłem się, bo daleko temu do "mniej więcej równoległa", ale wciąż ten filmik też nie jest w pełni poprawny "przedstaw swoją teorię." - nie jest moja, bo nie ja ją wymyślałem "Paralax" - co paralaksa? No obserwujemy paralaksę, jest to jeden ze sposobów mierzenia odległości do gwiazd z reguły tych bliższych, ale wciąż. Animacja oczywiście jest wyolbrzymiona, nie do skali i jak mówiłem kąt się nie zgadza, ale nie ma w nim niczego fundamentalnie fizycznie niemożliwego "Ja nie twierdzę że ziemia jest płaska ale na pewno nie jest kulą. Być może jest kulista" - no to może być kulą czy nie może? "ale może być również dużo dużo większa niż nam wmawiają" - no niespecjalnie, bo żeby Ziemia była większa to musi być wszędzie większa, bo wielkość kuli zależy tylko od jej promienia i to od razu wpływa na wszystkie dystanse. Czyli musieli by ukryć, że do przystanku z domu masz 200m, a nie 100m jak wmawiają (na przykład). Taki myk nie jest możliwy na Ziemi, na której nie ma kantów, Słońce chowa się pod horyzontem a jednocześnie są różne strefy czasowe. "jest wiele nie odkrytych obszarów poza Antarktydą tak jak twierdził admirał Richard E. Byrd." mówisz o tym materiale, https://youtu.be/PrdSal9uH28 czas 1:50? Ktoś cię musiał próbować oszukać bo jasno się wyraził, że ląd wielkości Stanów jest za biegunem południowym patrząc z perspektywy Stanów. Jak sobie odrysujesz i wytniesz kształt Stanów Zjednoczonych z globusa i przyłożysz do globusa tam gdzie wskazuje Byrd to się mniej więcej zgadza Zresztą - gdyby faktycznie by chlapnął taki sekret jak ty mówisz to myślę, że koniec emisji programu byłby dużo szybszy, nie?

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "A-ha, więc to jest okay jeśli twoi "naukowcy" zmieniają co roku filmiki i animację" - mówię ci, ktoś cię oszukał, bo to nigdy nie było oficjalna animacja. Te 60° to już od dawna jest ustalone. Ja się pomyliłem, nie naukowcy "ale jak ja popełnię jakiś błąd, to od razu jestem wyśmiewany?" - ja cię nie wyśmiewam tylko tłumaczę. Być "Powiedziałem "KULISTA" czyli może jaśniej wypukła, ale na pewno nie jest kulą." - no kulista to nie wypukła. Półkula nie jest kulista, ale jest wypukła. Niestety żadna wypukłość inna niż kulistość nie tłumaczy dlaczego w Australii moja ciotka nie może się dopatrzyć gwiazdy polarnej. "Gdyby to było nadawane dzisiaj to napewno." - wtedy też, od początku telewizja była regulowana przez rządy. "Dlaczego cenzurują wszystko związane z flat earth? " - ale nie cenzurują. Gdyby cenzurowali, to nie było by konwentów płaskoziemców, nie byłoby stron w clearnecie i filmików na jutubie - a są. Mimo to są dostępne. Żeby było śmieszniej, to jak miałem podobną cywilizowaną dyskusję na grupie płaskoziemców, to zostałem zbanowany. Jaki mieli motyw w banowaniu mnie? Czego się bali? Że członkowie grupy zaczną żądać dowodów? "Czemu ludzie jak Hermaszewski czy Byrd mieliby kłamać?" - ależ Byrd nie kłamał - kłamią ci co mówią, że Byrd mówił o lądach za Antarktydą - bo masz na wideo jak mówi "za biegunem południowym patrząc z Ameryki". I jak mówiłem, na globusie to się zgadza. Wypowiedzi Hermaszewskiego nie znam, mógłbyś podlinkować wideo? "Jak można nie widzieć że debile na ISS mają podpięte druty, albo kręcone w Zero-G samolotach gdzie silniki huczą, albo astronauci puszczają bańki powietrza podczas "space walks"" - oj, ktoś tu się zdenerwował. Ale kiedy ty to widziałeś? Gdzie? "Widziałeś jaką kupą gruzu wylądowali na księżycu?" - a dlaczego taki lądownik nie miałby wylądować na Księżycu? Wszystkie podane specyfikacje można zasymulować na komputerze i wszystkie parametry się zgadzają.

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "Jak niby działa kompas po przekroczeniu równika? Dlaczego wciaż pokazuje północ w dobrym kierunku? Jeśli ziemia jest kulą to kompas powinien zwariować tuż po przekroczeniu równika." - zależy. Weź magnes, najlepiej sztabkowy, i przyłóż go do kompasu. Jak zachowuje się się igła kompasu? Przestaje wskazywać północ, ale też niekoniecznie będzie wskazywał północ magnesu sztabkowego. Jeżeli rozrysujesz sobie linie pola magnetycznego wokół magnesu (możesz je wybadać taką zabawką z opiłkami żelaza, ew. samemu się bawić opiłkami, ale to jest bardziej skomplikowane) to możesz zauważyć, że igła ustawia się równolegle z liniami pola magnetycznego. Jakiego kształtu są linie tego pola? "Tak samo jak żyroskop. Wielu eksperymentowało w samolotach na długich trasach np. do Australii i żyroskop się nie zmienia" - możliwe, że eksperyment wykonano nieprawidłowo nie zapewniając żyroskopowi wystarczająco dużo swobody? Bo działając nań odpowiednią siłą możesz zmienić jej oś obrotu. Wystarczy na przykład, że napęd nie jest odpowiednio przemyślany i mamy przekłamania. Zresztą, wielu też eksperymentowało z wahadłem Foucaulta i płaszczyzna wahania się obracała tak jak to przewidują na obracającej kuli. Jasne, mogli zrobić oszukane wahadło, ale podobnie można by zrobić przekłamane żyroskopy - czy na filmikach z tych eksperymentów były reklamy? Czy przeprowadzający te eksperymenty przyjmują pieniądze od fanów? "wyjaśnij bez użycia słowa grawitacja!" - a widzisz, nawet się udało :) Ale gdybyś zapytał o żyroskop w sztucznym horyzoncie to by się już mi nie udało, bo te przyrządy oprócz żyroskopu mają też mechaniczny układ korygujący który utrzymuje żyroskop w pozycji równoległej do kierunku działania siły grawitacji

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: Sorry, ale bezpodstawne to jest to twoje stwierdzenie. Daję ci eksperymenty, które możesz sam wykonać i samemu z nich wyciągnąć wnioski, ale nie, wolisz wierzyć w to co ci na jutubie albo na grupie płaskoziemców na fb powiedzieli. Ja też przez to przeszedłem, ale pewne rzeczy mi się nie zgadzały z obserwacjami (na przykład te zachody Słońca) i jak chciałem o tym dyskutować to dostałem bana. Wtedy przejrzałem na oczy. Ostatni eksperyment jaki zaproponuję - spróbuj na tej grupce stwierdzić, że przecież gołymi oczami widzisz, że Słońce chowa się pod horyzontem. Spróbuj zagrać adwokata diabła i zobaczyć do czego "wyznawcy globusa" mogliby się przyczepić i podyskutuj o tym na grupce płaskoziemców. Zobaczymy jak szybko dostaniesz bana

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "Co z tego że na globusie się coś zgadza skoro tak samo się zgadza na flat earth?" - nie zgadza się bo nie ma czegoś takiego jak biegun południowy na płaskiej ziemi, to raz. Dwa, nie możesz jako argumentu na poparciem płaskiej Ziemi używać cytatu, który pasuje także do okrągłej Ziemi. "Tu masz video tej kupy gruzu startującego z księżyca... zostawili kogoś na księżycu żeby operował kamerą? Bo raczej wtedy nie mieli remote control" - jak to nie mieli? Już Nikola Tesla wymyślił zdalnie sterowaną łódkę i pokazywał ją pod koniec XIX w. Pierwsze piloty do telewizorów w produktach komercyjnych to jakieś lata 50. Rząd Stanów miał dostęp do takiej technologii. "Tu masz Hermaszewskiego: https://odysee.com/@WedrussaPolska:d/gen.-miros%C5%82aw-hermaszewski-szczerze-o:e" - nie wiem czy tak szczerze, nie było całego wywiadu, tylko jedna odpowiedź, gdzie Hermaszewski bardzo radośnie i z szerokim uśmiechem na twarzy mówi "jest płaska" - mnie to trochę brzmi jakby sobie jaja robił, ale musiałbym obejrzeć cały wywiad, żeby potwierdzić podejrzenia Zresztą, mówiłeś, że w dzisiejszych czasach to by wypowiedzi Byrda rzekomo potwierdzającej płaską Ziemię nie puścili. Ten wywiad to chyba mówili był w 2017 roku - dlaczego ten wywiad puścili? Dlaczego on trafił do internetu? "Tu masz video dlaczego nie ufam NASA i w sumie żadnym Space Agencies: https://player.odycdn.com/api/v4/streams/free/Nasa-fails..this-is-why-I-dont-trust-nasa/8ef8a648ddb35ce960d362754bd56f4aa0bf5288/54784a" - w 11 minucie nie wytrzymałem, jak gość stwierdził, że pojawienie się maskotki to znak, że to musi być VR, kiedy ukrycie takiej maskotki nagraniem tła przy nieruchomo umiejscowionej kamerze jest jednym z najprostszych tricków filmowych jakie istnieją, nawet wcześniej przywoływana apropos ukrywania uprzęży i linek (których jednak nie widać, co najwyżej być może widać efekty tego, że tam miały by być, ale linek jako takich nie widać). Argumenty z greenscreenami i bluescreenami też mi się nie kleiły, szczególnie jak pokazywali to na przykładzie rozpuszczonych włosów kobiety, bo to jest naprawdę mordęga tak dobrze to by nie wyglądało. W sporej ilości tych nagrań nie widziałem o co chodziło autorowi, to z dźwiękiem turbin to fajnie by było, jakby podali gdzieś adres oryginalnego filmiku, bo dźwięki silnika każdy może dodać (a przy zasobach wydawanych na NASA pewnie i dałoby się zbudować tak wnętrze samolotu by nic nie było słychać). Muszę przyznać jednak, że ten pierwszy klip jest interesujący, ale nie z drugiej strony dlaczego to wideo miałoby gdzieś wyciec? Gdybym był NASA i fingował kosmos, to bym zrobił jak to zrobili z relacjami meczów reprezentacji PRLu na mistrzostwach, że transmisja leciała z opóźnieniem i jak były problematyczne transparenty na kamerze, to pan w stacji telewizyjnej przełączał na inną kamerę i w telewizji leciał program bez materiałów niezgodnych z linią partii

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "Chyba na odwrót, bo ja zawsze dostawałem bana od globusowców" - nie, nie na odwrót, już mi nie mów, gdzie dostałem bana, a gdzie nie, sam wiem lepiej, nie? Ale mogłeś dostawać jeśli pisałeś rzeczy takie jak pierwszy komentarz, nie rozwijałeś i kończyłeś tym swoim "LOL", bo to może być irytujace, szczególnie, jeżeli rzuciłeś off-topem. Ale tu cię nie zbanowali, mimo, że założę się, że tutejsi admini to też "globusowcy" "tak, znam te wszystkie eksperymenty i wszystkie mają błędy ale są kłamstwem." - a jakież to błędy znalazłeś w eksperymencie z kompasem i magnesem? Przeprowadzałeś te eksperymenty "Tak jak np. "woda zawsze znajdzie swój poziom" więc jak się nagle robi z wody krzywizna?" - weź wiadro z wodą, zamachnij się dobrze i kręć tym wiadrem. Czy woda się wylewa? Jeżeli odpowiednio dobrze kręcisz to nie, a jakby udało ci się zobaczyć poziom wody, to byłby on równoległy do dna wiadra i prostopadły do działającej nań siły odśrodkowej (przynajmniej z perspektywy wody). Czyli wiemy, że poziom wody zależy od sił na wodę działających. Na Ziemi normalnie ma działać grawitacja, która ciągnie do środka masy - czyli do środka planety - a jak wiemy środek i punkt na kuli łączy promień i w danym punkcie jest on prostopadły do okręgu - stąd lokalnie woda jest płaska. Swoją drogą, mówiłeś, że Ziemia nie musi być płaska, ale ciągle podajesz powody dla których w twoim rozumieniu musi być płaska. "grawitacja, bo to jest zawsze ten sam argument gdy nie potrafią czegoś wytłumaczyć - GRAWITACJA!" - no ale zgodzisz się, że musi być jakaś siła która ciągnie wszystko w dół, dlatego jak podskoczysz, to spadasz. Niezależność od nazwy ta siła działa na wszystko dookoła, także na wodę. Zresztą, próbowałeś eksperymentu Cavendisha? Możesz sobie skonstruować odpowiednią aparaturę, tak żeby widzieć, że nikt cię nie oszukuje. Jeżeli masy się nie przyciągają, to raz ustawiona cała konstrukcja powinna się nie ruszać, ale jeśli masy się przyciągają, to kulki zaczną się ruszać. Sprawdź sobie

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "Na Youtube ktoś puścił film z Antarktydy pokazujący 24h słońce, i wszyscy się poderwali ze stołków krzycząc że to video obaliło flat earth, szkoda tylko że to wideo było fake. Ktoś ma z was niezły ubaw, bo ujęcie na początku i na końcu video jest identyczne włącznie z chmurami" - nie tłumaczy to reszty wideo gdzie Słońce robi coś niemożliwego na płaskiej Ziemi - zatacza spory łuk na niebie kiedy mamy być na Antarktydzie. Zresztą, łatwiej byłoby to zfejkować I podeślij oryginalny filmik gościa, który Słońce filmował. Po tym jak niektórzy płaskoziemcy wypaczali słowa Byrda to nie mogę ufać, że sami by czegoś takiego nie zmontowali, w końcu dostają z takich filmów pieniądze, nawet na odysee mogą dostawać napiwki.

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "i nie udwadnia że woda się zagina do krzywizny ziemi tylko jakaś siła odśrodkowa" - otóż to, od siły, nic nie mówiłem o krzywiźnie, nie wkładaj mi słów do ust jak jakiś oszust i manipulator - przecież jesteś uczciwy i mówisz prawdę. Taką siłą jest siła, która ściąga wszystko w stronę podłoża, zwana potocznie grawitacją. To wszystko tłumaczyłem dokładnie. "Znajdź eksperyment pokazujący wodę na kulistym obiekcie zaginającą się do kształtu tego obiektu!" - takiego eksperymentu nie znajdę, bo to nie krzywizna zagina wodę, a siła. A na siłę to chyba wystarczy eksperyment z wiadrem - bo jeśli nagrasz sobie jak kręcisz wiadrem i wszystkie klatki na siebie nałożysz to ci wyjdzie, że poziom wody jest kołem - a jeśli teraz jeśli każde z wiader pozamieniasz z tym, które jest na przeciwko po średnicy - proszę, masz model tego jak wygląda poziom wody w przekroju planety, której całą powierzchnią jest woda. "Wiele eksperymentów zatwierdzonych przez naukowców z czasem były obalane" - ale osobiście je obalałeś czy uwierzyłeś jak ktoś mówi, że są obalone? Bo wiesz, są tacy co mówią o takim jednym co pałką może rozstąpił i sprawił, że woda tryskała z kamienia. "Tak jak Wahadło Foucaulta.... totalna bzdura!" - a próbowałeś? Fakt, wahadło musi być długie, czyli na wysokiej hali byś je musiał zorganizować, a ciężar powinien być jak najcięższy jednocześnie stawiając jak najmniejszy opór powietrza, ale ołowiana kulka powinna wystarczyć. I cienka linka albo żyłka, ale na tyle mocna, żeby wytrzymała kulkę. Sprawdź sam, możesz nawet zwołać ludzi i im pokazać, że wszystkie inne wahadła Foucaulta to kłamstwo i pokazać jak prawdziwe powinno działać.

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "To co się u ciebie dzieje to się nazywa: "Cognitive Dissonance" Po prostu czujesz dyskomfort gdy są podważane twoje zakorzenione przekonania i wiara w coś co się okazuje kłamstwem. To samo gdy maluchowi próbujesz wytłumaczyć że Święty Mikołaj nie istnieje." - a u ciebie dzieje się Projection - po prostu przypisujesz mi swoje odczucia, bo jak ciągle słyszysz, że przecież widać, że Słońce zachodzi i chowa się pod horyzontem i widzisz, że to podważa twój światopogląd to czujesz dyskomfort. I dlatego mi przypisujesz dysonans poznawczy

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 grudnia 2022 o 17:35

avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "Ale się uparłeś z tym wiadrem które niczego nie dowodzi" - no dowodzi, że poziom wody jest prostopadły do działających nań sił. To demonstruje, że tłumaczenie "globusowców", że siła działająca do środka kuli trzyma się kupy. A wiadomo, że Ziemia nie może być płaska, bo Słońce chowa się pod horyzont, istnieją strefy czasowe, a w Australii nie widać gwiazdy polarnej. Jedyna geometria, gdzie te trzy obserwowalne fakty mają prawo zachodzić jest kula. I twoje obiekcje związane z wodą wcale nie negują tej geometrii "Tak, próbowałem to głupie wahadło. Pierwszy problem jest taki że to wahadło samo nie zacznie się krecić tylko musisz użyć siły żeby puścić w ruch." - ale pchasz je raz i do przodu, nie nadajesz mu obrotu. Dlatego jak na spodzie kuli zamontujesz pędzel, to będzie on malował prostą linię. Z czasem ta prosta linia zmieni kierunek - bo z braku sił działających na boki wahadło będzie się bujać w tej samej płaszczyźnie co zaczęło się bujać - ale wygląda jakby się obróciło, mimo, że jedyne siły jakie na nie działały to pierwsze pchnięcie i opory ruchu związane ze znikomymi oporami powietrza - i wszystkie te siły działają w tym samym kierunku (w rozumieniu wektorowym)

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "Proszę bardzo... jedyne jeszcze nie ucięte. https://www.youtube.com/watch?v=3zTR4ayDG38" - to nie jest oryginalny film z Antarktydy tylko film o życiu w Szwecji, gdzie są polarna noc i dzień (co też jest niemożliwe na kuli) "Jesteś pewien że słońce zachodzi pod horyzontem? https://www.youtube.com/watch?v=JDqimk4q-H8" - no jestem pewien bo to widzę zza okna, że znika za horyzontem - na tym filmiku zresztą też, wokół tego jeziora w Kanadzie jest mnóstwo drzew i klifów co jest widoczne nawet na nagraniu. To jest właśnie ten "Cognitive dissonance" - widzisz, że Słońce chowa się pod horyzont i musisz szukać pocieszenia w tym, że ktoś w Kanadzie nakręcił filmik, na którym można się dopatrzeć znikającego w oddali Słońca - jak się zmruży oczy, bo tak to widać, że Słońce chowa się za drzewami czy skałami i tylko zmniejsza się widoczna część tarczy Słońca, a nie całe Słońce maleje Wytłumacz zachód Słońca bez użycia słowa "perspektywa"!

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "No i co z tego? Jak to udowadnia że to właśnie ziemia się kręci a nie to fantastyczne wahadło które puściłeś w ruch?" - no bo w trakcie bujania się na wahadło nie działa żadna siła oprócz siły oporu ruchu. Nie ma jak skręcić. Przecież sam składałeś to wahadło, to wiesz, że ono nie może być oszukane. "https://odysee.com/@stpierrs:f/The-Sun-never-goes-over-the-horizon:1" - przyjmijmy, że to wideo to prawda i autor wcale nie manipulował - jak to jest, że oddalające się Słońce jest za daleko, by je widzieć, a gwiazdy na firmamencie są widoczne? No bo Słońce se lata wewnątrz kopuły, a gwiazdy są na kopule, nie? A manipulacja jest prosta - autor nie pokazał całego zachodu, pokazał tylko fragment, w którym Słońce może się wydawać niżej nad horyzontem niż jest przez odbicie w wodzie - tylko ja nigdy nie widziałem zachodu Słońca nad wodą i widziałem własnymi oczami, że znika pod horyzontem. Gdyby autor filmika był uczciwy to by pokazał cały zachód Słońca z i bez zooma. No i padło magiczne słowo... perspektywa, bo to jest zawsze ten sam argument gdy nie potrafią czegoś wytłumaczyć - PERSPEKTYWA! abracadabra! I dopiero teraz jak szukałem twojego cytatu to dopatrzyłem się wypowiedzi o eksperymencie Cavendisha, póki co przejrzałem tylko pobieżnie, ale coś mi się nie zgadza, bo ja widziałem, że na podstawie pomiarów Cavendisha da się wyznaczyć stałą G z marginesem błędu zaledwie 1% względem obecnie przyjętej wartości tej stałej (zmierzono inną metodą z mniejszym marginesem błędu, tak jak np. nagranie filmiku jak podskakujesz da ci wierniejszy pomiar czasu jaki byłeś w powietrzu niż jakby ktoś miał to mierzyć stoperem). Do reszty odniosę się za chwilę, za dużo i za szybko wysyłałeś

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "Co dziwne, współczesne powtórzenia Eksperymentu Cavendisha mówią nam, że odczyty odbiegają ponad dziesięciokrotnie od oczekiwanej niepewności, gdy są obserwowane w różnym czasie.1,2 Przyznaje się, że eksperyment jest zdominowany przez efekty, które nie są grawitacją.3,4" - zacznijmy od tego, że Cavendish nie liczył tym eksperymentem ani grawitacji, ani stałej grawitacyjnej, tylko gęstość Ziemi. Tak, popełnił błąd w obliczeniach i mu wyszła niewłaściwa wartość, ale to nie ze względu na błędną metodę. Co więcej do dziś do określania G używa się wagi skręceń - https://pl.wikipedia.org/wiki/Waga_skr%C4%99ce%C5%84 - ulepszonej względem projektu Cavendisha, ale wciąż stosując ten sam bazowy koncept "Ten eksperyment jest kwestią obserwacji i interpretacji. W tym eksperymencie obserwuje się niewielkie przyciąganie z siłą równoważną ciężarowi kilku komórek 5 i wyciąga się wnioski co do siły grawitacji dla całego wszechświata." - a dlaczego prawa fizyki miałyby obowiązywać tylko na Ziemi? No bo gdziekolwiek w życiu nie byłem, w Szwecji, w Turcji, w Egipcie, w Stanach, wszędzie doświadczałem tych samych zjawisk. Dlaczego gdzieś na odległej planecie o parametrach zbliżonych do Ziemi miałyby nagle obowiązywać inne zasady? Skąd w ogóle wytrzasnąłeś ten cytat? "Zakłada się, że obserwowane przyciąganie musi pochodzić z uniwersalnego przyciągania masy, a nie z jakiejkolwiek innej przyczyny, która mogłaby powodować przyciąganie ciężarem kilku komórek z bliskiej odległości." - jaka to mogłaby być przyczyna kiedy ten i inne podobne eksperymenty zostały tak zaprojektowane, żeby wyeliminować wszystkie inne źródła przyciągania? "Różne wartości obserwowane w eksperymencie dawałyby różne wnioski dla mas Ziemi i ciał niebieskich." - to tak jak powiedzieć "różne wartości obserwowane mierząc kwadrat dawałyby różne wnioski dla obwodu i pola kwadratu" - no tak, ale po to się takie pomiary wykonuje. Nawet jeśli pomiar długości boku kwadratu jest obarczony błędem, lepiej jest zmierzyć i mieć pojęcie o metrażu kupowanego mieszkania niż nie zmierzyć i nie wiedzieć nic. "Bo ja już nieufam nikomu i jeśli sam nie zobaczę to nie uwierzę" - no ale widzisz, że Słońce znika pod horyzontem, a jednak w to nie wierzysz tylko ufasz jakiemuś typowi co nakręcił filmik w Kanadzie. Kaman

Odpowiedz
avatar ChiKenn
8 8

@jedyny360: ale Tobie to się nudzi :D

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@ChiKenn: Zawsze to jakaś powtórka z fizyki, nie?

Odpowiedz
avatar ChiKenn
8 8

@jedyny360: niby tak, ale myślę że robienie tej powtórki Calvusowi nie ma za wiele sensu

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "Wow... zacznij pisać książki bo masz fantazję. Jak wyjaśnisz "Moon Rock" który NASA astronauci po lądowaniu na księżycu ofiarowali Holandii, a potem się okazało że wcale nawet nie jest kamień tylko skamieniałe drewno... z ziemi!" - znowu projekcja, że ja fantazjuję, kiedy ty musisz brnąć coraz głębiej w to, że nie widzisz tego co widzisz, bo to by podważyło twoją wiarę w płaską Ziemię. A apropos tego "pewnie ktoś ukradł" - a dlaczego nie? Jest motyw pieniężny, jakiś kolekcjoner mógłby dać kupę kasy za jeden z nielicznych okazów. "Dlaczego jak NASA puszcze rakietą to pokazują z każdej możliwej strony, i nawet jak się ziemia oddala, więc mają kamery na rakiecie... ale gdy osiągną jakiś pułap to zmieniają video na jakieś parszywe animacje?" - na jakim pułapie? W jakim wideo? "Ja chce zobaczyć video w ciagłąści od startu do lądowania na księżycu, nawet time-lapse jest okay, tak jak to robili z Wieżą Eiffle czy Statua Wolności podczas budowy.... ale podczas budowy ISS już nie... nie mieli kamer wtedy? LOL" - 1) czy jesteś pewien, że te timelapse'y wieży Eiffla czy ESB to faktycznie wideo, czy tylko zdjęcia robione w jakiś odstępach zmontowane w film 2) ale przecież w istniejące nagrania ISS nie wierzysz, bo to ściema, to dlaczego miałbyś uwierzyć, że je faktycznie zbudowali, a nie zrobili tego na greenscreenie jak wszystko podobno robią? Trochę arbitralnego dowodu wymagasz. "Jak NASA mogła zgubić wsyzstkie nagrania z lądowania na księżycu, i gdy się ktoś ot o zapytał to mu odpowiedzieli że to przecież nie ma znaczenia bo itak nie mają sprzętu żeby te taśmy odtworzyć, JPRDL! naprawdę?" - no ale są w internecie dostępne nagrania z lądowań na Księżycu, sam mi jedno podsyłałeś jako dowód, że to sfingowane, bo nie mieli wtedy pilotów na radio - mimo, że mieli. Więc podaj konkrety jakieś, bo tak ogólnikowo mówiąc sam sobie zaprzeczasz. "Czyli video z zachodu słońca bez zoom byś zaakceptował pokazuje jak słońce zachodzi pod horyzontem, ale z zoom już nie? Bo co? bo zmanipulowane dlatego że pokazuje słońce dużo powyżej horyzontu? Zaprzeczaj ile chcesz ale to i tak nie zmieni faktów." - nic takiego nie powiedziałem - tylko powiedziałem, że chcę filmik gdzie obok siebie są nagrania bez zooma i z zoomem do momentu kiedy Słońce zniknie. Bo w nocy nie widać Słońca, prawda? Czyli zachód Słońca kończy się jak Słońce znika. Czy na wideo gość pokazał jak i gdzie Słońce znika? No nie. I ty na tej podstawie odrzucasz to co widzą twoje oczy kiedy Słońce chowa się pod horyzont i wierzysz komuś na słowo, że się wcale nie chowa.

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "ale to ja sam nakręciłem :)" - czyli nie będziesz miał problemu z odpowiedzeniem na mój komentarz pod jednym z innych twoich filmików, tak? Ostatni filmik wrzucałeś 9 godzin temu, więc chyba masz dostęp do kanału :) "Prof. AC Longden z Knox College stwierdził, że wahadło podlega błędom mechanicznym i stronniczości" - mówisz o tym artykule? https://journals.aps.org/pr/abstract/10.1103/PhysRev.13.241 Mówisz o artykule w którym wspomniany przez ciebie profesor zaproponował rozwiązanie eliminujące te przekłamania? Czy znowu próbujesz wkładać ludziom słowa do ust? Mnie już wkładałeś, Byrdowi, teraz kolejnemu wciskasz? Dlaczego to robisz? Przecież podobno to ty masz rację, to dlaczego kłamiesz próbując mnie przekonać? ""Wierzymy, z całym szacunkiem dla wahadła i jego właściciela, że dowodzi ono jedynie przebiegłości wynalazcy; i możemy jedynie opisać przedstawienie i showmana jako oszustwa. Rzecz tak dziecinna jak ten „wahadłowy dowód”, że można ją opisać jedynie jako jedną z najprostszych i najbardziej absurdalnych prób oszukania opinii publicznej, jakie kiedykolwiek wymyślono. "" - te dalsze akapity to już chyba nie są autorstwa AC Longdena, bo on w swoim artykule postanowił udoskonalić wahadło Foucaulta - po co by to robił, gdyby wierzył, że to oszustwo? "…Gdyby Ziemia miała przypisywane jej straszne ruchy, byłyby jakieś sensowne skutki takich ruchów. Ale nie czujemy ruchu, nie widzimy go ani nie słyszymy. A jak ludzie mogą stać patrząc na drgające wahadło i sądzić, że widzą dowód na ruchy Ziemi, przechodzi to niemal niepojęte. Są jednak wychowywani, aby w to wierzyć i uważa się, że wiara w to, czego uczą astronomowie, jest „naukowa”. ”" Przerabialiśmy to już, w samolocie ruchu nie czujesz, w pociągu z otwartym oknem w przedziale też nie, więc to, że nie czujesz ruchu nie może być kwestia ciśnienia. Jak autobus jedzie to czujesz jak rusza, czujesz jak hamuje, ale jak normalnie jedzie to stoisz i nic nie czujesz. Nawet sto lat temu było to bardzo łatwo zweryfikować. Więc dlaczego ktokolwiek miałby czuć stały ruch Ziemi? Czy masz może na myśli siłę odśrodkową? Bo ona ma zależeć od prędkości kątowej, możesz to przetestować siłomierzem na sznurku przywiązanym do motorka - niezależnie jak długa będzie lina, siłomierz będzie pokazywał tę samą wartość dla tych samych obrotów motorka. Wykazując, że siła wynika z prędkości kątowej - czyli obrotów na minutę - usiądź w karuzeli i tak się zakręć żeby karuzela wykonała jeden obrót w trochę mniej niż 24 godziny. Czujesz coś na tej karuzeli? Pewnie nawet nie odnotowujesz, że się w niej kręcisz. No to takie same wrażenia możesz odczuwać z ruchu obrotowego Ziemi - poza tym, i tak liczy się tylko wypadkowa siła która cię dociska. "Samuel Rowbotham informuje nas, że zmienność wahadła jest często nierównomierna i nieprzewidywalna" - tak samo jak nierównomiernie i nieprzewidywalnie święci żarówka wolframowa - no bo przez szumy na sieci nie świeci jednolicie tylko waha się w natężeniu oświetlenia. "„Po pierwsze, kiedy wahadło, zbudowane według planu M. Foucaulta, może wibrować, jego płaszczyzna drgań jest często zmienna – nie zawsze. Zmienność, jeśli występuje, nie jest jednolita – nie zawsze jest taka sama w tym samym miejscu; ani też nie zawsze taka sama pod względem szybkości, prędkości lub kierunku. Nie można go zatem uznać za dowód;..." - a świecącej się żarówki nie można uznać za dowód tego, że masz prąd w domu. No nie, to, że są wahania w tym jak jasno żarówka świeci nie znaczy Choć pan Samuel który wzbogacił się sprzedając książkę o hipotezie płaskiej Ziemi może mieć cień racji - za jego czasów pan Longden nie zdarzył ulepszyć wahadła. "Po drugie, jeśli obserwuje się zmianę płaszczyzny wibracji, gdzie jest związek między taką zmianą a przypuszczalnym ruchem Ziemi? Jaka zasada rozumowania prowadzi eksperymentatora do wniosku, że to Ziemia porusza się pod wahadłem, a nie wahadło porusza się po Ziemi? Jakie logiczne prawo lub konieczność narzuca jeden wniosek przed drugim?" - zas

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

Kurde, ucięło mi komentarz. Kontynuując: zasady dynamiki Newtona. Ustaliliśmy, że na wahadło nie działają siły zewnętrzne, które by zmieniły płaszczyznę drgań wahadło - a jako, że płaszczyzna się pozornie zmieniła, daje nam to tylko dwie możliwości: 1) boska interwencja lub 2) jednak wszystko dookoła obróciło się względem płaszczyzny obrotu Punkt 3. to może nawet i jest sensowny, bo pan Longden zamienił przegub kulowy na jakiś inny, masz opisane w streszczeniu artykułu, który próbowałeś cytować ale coś ci nie wyszło. Jednak kłócić się na tej podstawie z samą ideą eksperymentu na podstawie złego przegubu to trochę matactwo. "perspektywa nie jest teorią ale grawitacja tak!" - czyli grawitacja została wykazana eksperymentalnie, a perspektywa jeszcze nie? :) Nie martw się, na to też coś wymyśliłem - pojedź z rodziną nad morze, gdzieś gdzie jest bardzo długa plaża i ustaw na plaży stolik, na stoliku możesz położyć mapę dla ozdoby, ale nie musisz. Teraz ustaw na stole kamerę, każ rodzinie przypilnować, i kręć jak oddalasz się od stołu świecąc latarką w kierunku kamery. Kamera musi być cały czas na tej samej wysokości, możesz sobie pomóc wózkiem i selfie stickiem (latarka powinna być wysoko nad stołem, niczym Słońce nad Ziemią). Eksperyment się kończy jak odejdziesz na dwa kilometry albo latarka schowa się pod stół. Tylko bez kopania dołków na plaży - plaża ma być płaska jak dysk! @ChiKenn: Powtórka jest dla mnie, żebym nie wyszedł z wprawy

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: Rozumiem, argumenty się skończyły, trzeba szybko zmienić temat jak polityk udzielający wywiadu przy niewygodnym pytaniu. Pewnie jeszcze dysonans poznawczy za bardzo uciska, na zrobienie jakichkolwiek proponowanych eksperymentów nie mam co liczyć, bo wolisz bezmyślnie ufać filmikom w internecie :) A właśnie, to jak będziesz dzisiaj wrzucał filmik na ten swój kanał to sprawdź nowe komentarze i odpisz mi :) "ale tak na koniec pokaże ci grawitację na ISS :) W stanie nieważkości piłka spada na ziemię? Ciekawe. https://odysee.com/@SaviorSelf:c/NasaDropsTheBall:8" - no i co tym wideo udowodniłeś? Że NASA nie ma stacji nad Ziemią co najwyżej. Jak to obala wszystkie nasze ustalenia apropos ruchu i zachodów Słońca? Ja się wcale na NASA nie powoływałem, ani razu. Może raz odniosłem się do Newtona, ale tylko dlatego, że ładnie opisał to co my obserwujemy. Pomijając oczywiście, że pewnie źródła klipy z jakiegoś kanału na Jutubie NASA albo z ich oficjalnej strony nie widziałeś - tylko ten klip. A klipów w żaden sposób nie da się w żaden sposób zedytować, żeby manipulować ludźmi, więc temu klipowi można zaufać, nie? Tylko czekaj, co robi NASA ze swoimi nagraniami... Robisz z siebie wolnomyśliciela, a podrzucasz mi masę filmików i nawet nie zastanawiasz się "jakby mnie mogli tu oszukać". A przecież nie ufasz nikomu

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "Argumentów mam tony, ale nie widzę powodów żeby się udzielać skoro i tak cię do niczego nie przekonam i vice versa. Co z tego że dam ci tysiąc materiałów do oglądnięcia jak i tak w nic nie wierzysz i tylko probujesz podważyć wiarygodność." - ale gdybym nie podważał wiarygodności twoich źródeł to czym by się to różniło od berefleksyjnego pochłaniania źródeł od NASA? I jeżeli te tony są takie jak dotychczas, że np. nie rozumiesz jak dokładnie wg "globusowców" ma działać kompas, a to możesz w domowych warunkach wszystko sprawdzić, i w tym widzisz lukę, że na kuli ma nie działać, po czym po przeczytaniu krok po kroku jak sprawdzić NA WŁASNE OCZY jak dział kompas i NA WŁASNE OCZY zobaczyć jak układają się linie pola magnetycznego, to mówisz "sterta bzdur" idziesz dalej. To ty mnie tu nie traktujesz poważnie, a jeżeli masz rację, to dlaczego miałbyś? I odpisał byś teraz szybko na komentarz jaki zostawiłem na twoim kanale na YouTube? Czy jednak ten filmik co rzekomo nakręciłeś to nie jest twój tylko mi próbowałeś kłamać w żywe oczy?

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: Wgl czy to ci nie śmierdzi hipokryzją? Jak ty masz obiekcje do wersji o kuli to jesteś wolnomyślący, ale jak ja mam obiekcje do wersji o płaskiej Ziemi, to jestem zindoktrynowany. Nawet kiedy to są takie rzeczy które widać gołym okiem - i ty mi wmawiasz, że tego co widać nie widać. No prawie jak z tą krzywizną planety co jej nie widać, a ci mówią że widać, nie? I jak ty masz te obiekcje to ci tłumaczę, masz dalsze obiekcje, tłumaczę dalej, ale jak ja mam obiekcje do twojej prawdy objawionej, to rzucasz przykładem z dupy który nic nie udowadnia - no bo czy na dysku czy na kuli, NASA tak i tak mogłoby kłamać o ISS żeby pieniążki od rządu wyciągać. To prawie tak jak z tym moim wiadrem, tylko że ja ci tłumaczyłem do czego piję, że chodzi o siły itp. itd. No jakbyś mówił prawdę, to dlaczego miałbyś się zachowywać jak polityk jak mu się zada niewygodne pytanie?

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "Ja ci nic nie wmawiam!" - wmawiasz, że Słońce nie chowa się pod horyzont, kiedy widzę, że tak nie jest. I wmawiasz mi teraz, że mi tego nie wmawiasz :) "Z twojego punktu widzenia oszustwo na ISS gdy piłka w stanie nieważkości spada na ziemię nie ma nic wspólnego z tym czy ziemia jest płaska czy okrągła? Nie widzisz tego? Wyjaśnij mi dlaczego NASA kłamie i pokazuje ci CGI i chromakey screens / green screens, wires etc? Oszczędzają pieniądze bo 29,20 miliardów dolarów rocznie to strasznie mały budget? Jeśli twierdzą że ci astronauci są na ISS ale tak naprawdę są gdzieś w studio na ziemi to jest według ciebie "no big deal"? No to żegnam!" - nie wciskaj mi słów do gardła - nie powiedziałem, że no big deal, tylko stwierdziłem, że przekręt z programem kosmicznym NASA dowodzi tylko, że program kosmiczny NASA to przekręt by zbierać te 30 miliardów za nicnierobienie. Jaki to ma związek logiczny z tym, że Ziemia jest płaska? Wytłumacz, tak jak ci tłumaczyłem kiedy nie widziałeś związku wahadła Foucaulta z ruchem obrotowym Ziemi. Bo miałeś podobne wątpliwości, ale ja cię nie wyśmiałem. I chyba jesteś kłamcą, bo ignorujesz moje prośby o odpowiedź na komentarz na Youtube, a mówiłeś, że ten zachód Słońca sam kręciłeś.

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "Dzięki, ale znajdź sobie kogoś innego żeby podciągnąć swoje ego." - ja tylko powtarzam to co ty powiedziałeś o dysonansie poznawczym :)

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: A wytłumacz mi, czy człowiek który powołuje się na wideo z internetu, by mówić coś, co stoi w sprzeczności z tym co widzi, bo to co widzi stoi w sprzeczności z tym w co wierzy, czy taki człowiek nie pasuje idealnie do przywołanej przez ciebie definicji dysonansu poznawczego?

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "A jak nazwiesz człowieka który się powołuje na opinie, dane i obliczenia innych, nie sprawdzając faktów samemu, ślepo wierząc w to co mu przedstawiono?" - nie wiem, ale to chyba nie ma nic wspólnego ze mną, bo ja się powoływałem tylko na zjawiska które sami obserwowaliśmy. Zabawy w samolocie, w pociągu z otwartym oknem, zabawy z kompasami i magnesami, zachód Słońca, dzień u kuzynki w Stanach jak u mnie jest noc, statki znikające za horyzontem, które widać ze skarpy ale nie przez lornetkę z plaży, ja to wszystko doświadczyłem! Własnymi oczami to wszystko widziałem, to wszystko to, co mówisz, że jest niemożliwe, bo Ziemia jest płaska. A tymczasem kto uwierzył w wideo, że Słońce nie chowa się pod horyzontem, bo zoom, ale sam nie wziął kamery z zoomem i samemu nie zaobserwował zachodu Słońcu? I kto kłamał, że nakręcił wideo, tylko żeby nie wyjść na frajera? :) "Wiara w naukę jest wciąż wiarą! Tylko masz innego Boga." - zgadza się, ale ja nie wierzę, ja sam sprawdziłem. A ty swoich wierzeń nie sprawdzasz. Gdybyś sprawdził zachód Słońca z zoomem, tak jak gość na nagraniu, które podesłałeś, tylko od początku do końca, a nie fragment zachodu, to też byś zobaczył, że jednak znika pod horyzontem. A mówię też, bo wziąłem, i sam dzisiaj sprawdziłem :)

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: A, no i oczywiście, taką wymijającą odpowiedzią przyznałeś, że 1) jednak wiem rozumiem zjawisko dysonansu poznawczego i 2) faktycznie go odczuwasz. Bo to klasyczny przykład "a u was murzynów biją" - gdybyś miał rację, to byś wytłumaczył jak prosiłem.

Odpowiedz
avatar jedyny360
7 7

@Calvus: "Nie mi oceniać. Sam się oceń. Jeśli uważasz że wszystko wiesz i sprawdziłeś wszystko sam, to super. Good for you. Poprę nominację twojej osoby do nagrody Nobla! :)" - Nobel jest za odkrycia, a nie za sprawdzenie sobie wszystkiego. Jak ci się uda udowodnić hipotezę perspektywy, to może ciebie czeka, mówię, wystarczy plaża, kamera, stół i latarka. "LMAO - freudowska pomyłka?" - chciałbyś. Własnymi oczami widziałem to, co mówisz, ty mówisz, że jest niemożliwe, bo, tu w domyśle jest, że wciąż ty mówisz, Ziemia jest płaska. Tak się napaliłeś, że w tej całej dyskusji RAZ mnie złapałeś na pomyłce, że racjonalne myślenie kompletnie wysiadło wraz z czytaniem ze zrozumieniem. Misiu, ty się lepiej bierz za odpisywanie na mój komentarz pod "twoim" filmikiem na Youtube. Chociaż czekaj, jak stwierdziłem, że jesteś kłamcą na tej podstawie, to sprzeciwu nie było, więc się zgadzasz.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2022 o 22:33

avatar jedyny360
7 7

@Calvus: Zależy, ale założyłem, że nie jesteś tak głupi by wyśmiewać zachowanie, które rzekomo propagujesz. Ale ja serio myślę, że eksperyment z perspektywą ma potencjał - tą prostą demonstracją na plaży będziesz mógł ludziom pokazać jak jest naprawdę! Spróbuj, sprawdź to w co wierzysz

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2022 o 22:40

avatar jedyny360
6 8

@Calvus: Masz daleko, okej, nie chce ci się, trochę żałosne, ale trudno, środków nie masz, zrozumiałe. Ale po co od razu kłamać? Widziałem parę Cannonball Runów, to wiem, że trasa od oceanu do oceanu to ok. 4500km więc jakim cudem do *najbliższej* plaży ty masz 3000km?

Odpowiedz
avatar Calvus
-5 9

@jedyny360: 56 hr (5,790.5 km) a Vancouver do Halifax. Żałosny to jesteś ty jeśli swoje informacje bierzesz z filmów amerykańskich.

Odpowiedz
avatar jedyny360
6 8

@Calvus: Pisząc "żałosny to jesteś ty" przyznałeś, że nie chce ci się ruszyć dupy, żeby sprawdzić to w co wierzysz. Gratulacje. Film Cannonball Run był jeden, inspirowany faktycznym zjawiskiem ściągania się z wybrzeża na wybrzeże - mówiłem o nagraniach takich właśnie współczesnych przejazdów. Kanady nawet nie brałem pod uwagę bo jeden podobno wychowywałeś się w Stanach (choć w to teraz wątpię, bo wyjechałeś z tym "faktem", żeby usprawiedliwić swój błąd językowy), a do tego w Kanadzie masz mnóstwo jezior, więc założyłem, że nie byłbyś taki głupi, by tak kłamać mieszkając w Kanadzie. I nawet przy tej podanej przez ciebie odległości do 3000 km od plaży brakuje jakieś 400 km - pomijając oczywiście jeziora i północne wybrzeże, gdzie na pewno miałbyś dużo bliżej, gdybyś faktycznie mieszkał w centrum Kanady. A no i sprawdziłem skąd wziąłeś tą odległość. Pytanie, serio ufasz googlowi? Temu samemu googlowi, co podaje, że na ich mapach są zdjęcia satelitarne, a jak wpiszesz do wyszukiwarki hasło "płaska Ziemia" to dostajesz wyniki, że to ściema? Serio? I kto tu jest żałosny

Odpowiedz
avatar jedyny360
5 9

@Calvus: Czyli ufasz googlowi XD Jesteś kłamcą i hipokrytą, a kiedy mógłbyś mi pojechać za dwa błędy merytoryczne, jakie popełniłem w komentarzu, to ich nawet nie znalazłeś (nie, żeby zmieniały zasadniczo konkluzję, bo wciąż, w Kanadzie masz w opór jezior, a to że tobie się Cannonball Run tylko z filmami kojarzy to już kwestia twoich braków w wiedzy o motoryzacyjnej kulturze w Stanach) https://youtu.be/dQw4w9WgXcQ

Odpowiedz
avatar jedyny360
5 9

@Calvus: Nie muszę wierzyć, w to, że Słońce chowa się pod horyzont skoro widzę to na własne oczy. Tak samo działanie kompasu, tak samo statki znikające pod horyzontem. Mam nie ufać zmysłom by uwierzyć kłamcy?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2022 o 15:16

avatar jedyny360
3 9

@Calvus: Przyłapałem cię na 2 kłamstwach, a ty wciąż brniesz. No ale fakt, jak ufasz googlowi, mimo, że tobie się wydaje, że kłamie, to może uważasz, że powinienem tobie ufać mimo kłamstw LOL

Odpowiedz
avatar jedyny360
3 9

@Calvus: Wgl super samozaoranie, ten tekst "Twoje zmysły cię kłamią a nie ja!". Przyznałeś właśnie, że nie można kompletnie ufać zmysłom, by wierzyć w płaską Ziemię. Nawet religijne oszołomy nie są tak głupie, jak mówią o wierze w Boga czy w zmartwychwstanie Jezusa.

Odpowiedz
avatar jedyny360
5 9

@Calvus: Już ci mówiłem - ja w nic nie muszę wierzyć, bo widzę na własne oczy. To, że ty musisz zdawać się na ślepą wiarę w płaską Ziemię, bo zmysły "cię kłamią" (bonusowe pytanie, jak możesz cokolwiek wiedzieć skoro zupełnie nie możesz ufać zmysłom?) to już twój problem. A, no i nazywanie cię kłamcą, głupcem i hipokrytą nie jest ubliżaniem, a stwierdzaniem faktów, a kim ty naprawdę jesteś dawno pokazałeś: https://mistrzowie.org/801720#comment_926946

Odpowiedz
avatar jedyny360
5 9

@Calvus: "Fajnie masz. Jak oglądasz jakiegoś magika to też wierzysz we wszystko, bo widzisz na własne oczy? Gratulacje!" - tak, widzę zwykle na czym polega sztuczka. A ty co, widzisz, że Słońce zachodzi i mówisz "Patrzcie jak Słońce nie zachodzi!"? Gratulacje. "Ja pokazałem czy to ty pokazałeś? Ty zacząłeś, jak kretyn wyglaszający truizmy gdy ktoś sobie zażartuje." - a, moralność Kalego, ciebie nazywają kłamcą, głupcem i hipokrytą, jak pokazujesz że jesteś kłamcą głupcem i hipokrytą, to to jest ubliżanie, ale jak ty kogoś nazwiesz kretynem no to stwierdzasz fakt. Żaden hipokryta nie obyłby się bez tego. I serio żartowałeś? Bo coś ci nie wierzę

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2022 o 17:40

avatar jedyny360
5 9

@Calvus: "Wierz w co chcesz! Ubliżanie tylko świadczy o tym kim naprawdę jesteś!" A poza tym jak zwykle projekcja

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2022 o 18:02

avatar jedyny360
5 9

@Calvus: Projekcja i wyparcie - nie pozostaje ci nic niż życie w swoim Matrixie :/

Odpowiedz
avatar jedyny360
5 9

@Calvus: Wmawiaj sobie

Odpowiedz
avatar jedyny360
5 9

@Calvus: O, widzę, że tak się wkurzyłeś, że aż w ruch poszło drugie konto. Masz siłę na minusy, ale żeby sprawdzić swoje poglądy to będziesz kłamał, byleby się wymigać - i ty mi zarzucasz życie w Matrixie, bo widzę, że Słońce zachodzi Żal mi ciebie, ale tobie się nie da pomóc :(

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2022 o 19:26

avatar jedyny360
6 8

@Calvus: Oszukujesz tylko siebie kolego - już w momencie kiedy zacząłeś odpisywać było praktycznie niemożliwe, że ktoś tu przyjdzie. Wmawiaj sobie moją paranoję i żyj w Matrixie dalej

Odpowiedz
avatar jedyny360
6 8

@Calvus: Oszukuj się dalej

Odpowiedz
Udostępnij