Zawsze było można. Po prostu do tej pory łatwiej było zapłacić nieduże pieniądze za utylizację odpadów.
Teraz, kiedy znowu trzeba się martwić optymalizacją kosztów, okazuje się, że warto ruszyć dudę, zorganizować spalarnię i produkować z odpadów organicznych prąd albo przynajmniej ciepło. Firmy, które zajmują się instalacją tego typu systemów, mają żniwa tysiąclecia.
W Skandynawii coś takiego działa od dziesięcioleci, w Niemczech i Francji tego sporo, u nas raczkuje, a też mogło działać już długo. Kiedyś terminy dostawy instalacji były na poziomie 3 miesięcy, teraz to 2-3 lata.
Nawiasem mówiąc, pierwszy ruch w tym kierunku zaczął się, kiedy PO rozpoczęła dopłaty na wymianę kopciuchów na różne inne wynalazki. Wtedy pojawiły się różne maszyny do produkcji drewnianego peletu, zwłaszcza przy stolarniach itp. Gdybyśmy wtedy wzięli się na poważnie za gospodarkę odpadami, dzisiaj nie palilibyśmy węglem brunatnym i odpadami z Kolumbii.
No ale kto by się w te wszystkie lewackie wynalazki bawił? Fotowoltaika, wiatraki, gospodarka odpadami, jakieś pedalskie żarówki energooszczędne... Gdyby przeciętnemu polakowi się chciało, dzisiaj śmialibyśmy się z Putina. No ale nazywamy się polska, a nie Szwecja, Szwajcaria czy Dania, więc rucha nas Obajtek.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 stycznia 2023 o 11:16
Zawsze było można. Po prostu do tej pory łatwiej było zapłacić nieduże pieniądze za utylizację odpadów. Teraz, kiedy znowu trzeba się martwić optymalizacją kosztów, okazuje się, że warto ruszyć dudę, zorganizować spalarnię i produkować z odpadów organicznych prąd albo przynajmniej ciepło. Firmy, które zajmują się instalacją tego typu systemów, mają żniwa tysiąclecia. W Skandynawii coś takiego działa od dziesięcioleci, w Niemczech i Francji tego sporo, u nas raczkuje, a też mogło działać już długo. Kiedyś terminy dostawy instalacji były na poziomie 3 miesięcy, teraz to 2-3 lata. Nawiasem mówiąc, pierwszy ruch w tym kierunku zaczął się, kiedy PO rozpoczęła dopłaty na wymianę kopciuchów na różne inne wynalazki. Wtedy pojawiły się różne maszyny do produkcji drewnianego peletu, zwłaszcza przy stolarniach itp. Gdybyśmy wtedy wzięli się na poważnie za gospodarkę odpadami, dzisiaj nie palilibyśmy węglem brunatnym i odpadami z Kolumbii. No ale kto by się w te wszystkie lewackie wynalazki bawił? Fotowoltaika, wiatraki, gospodarka odpadami, jakieś pedalskie żarówki energooszczędne... Gdyby przeciętnemu polakowi się chciało, dzisiaj śmialibyśmy się z Putina. No ale nazywamy się polska, a nie Szwecja, Szwajcaria czy Dania, więc rucha nas Obajtek.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2023 o 11:16