U mnie gmina ogłosiła przetarg na budowę obiektu sportowego, czyli bieda Orlika. Ktoś wygrał, zrobił projekt. Gmina projekt zaakceptowała, bo przecież jest boisko. Wybudowali, jest. Okazało się, że jest cholernie niebezpieczny, więc obywatele zgłosili skargę do gminy. Przyjechała babeczka, obejrzała boisko, zerknęła na projekt i stwierdziła, że z boiskiem jest wszystko ok, bo jest zgodne z projektem zaakceptowanym przez gminę, a jakby projekt był zły to by go gmina nie zaakceptowała.
@Jazu: gmina moze zaakcpetowac projekt w sensie czy im sie podoba czy nie, czy cena jest ok czy nie itp. Kwestie techniczne( m.in kwestie bezpieczenstwa obiektu) wuja gmine obchodza, to projektant ma sie na tym znac. Albo wymysliles albo gmina dala sie zrobic w bambuko warte pare baniek jak sie domyslam.
U mnie też stabilnie, dojazd do gigantycznej żwirownii i piaskownii był przez środek wielkiego osiedla i tak przez 70 lat, w końcu gmina poszła po rozum do głowy i wybudowała dla tych pojazdów drogę techniczną, piękna prosta szeroka droga dla ciężkich samochodów omijająca kilkaset metrów osiedle, oddana została na wiosnę 2020, problem w tym że żwirownia została zamknięta 2019 roku, więc teraz droga stoi pusta, pięniążki podatników zmarnowane. Kto by się tam przejmował i jakoś planował inwestycje chociaż na rok do przodu xD, niby śmieszne, ale z drugiej strony tragiczne. Inna sprawa że teraz ta droga służy debilom do piłowania starych kałdic i mamy co kilka dni koncert łysych opon na asfalcie po nocach, z deszczu pod rynnę.
U mnie gmina ogłosiła przetarg na budowę obiektu sportowego, czyli bieda Orlika. Ktoś wygrał, zrobił projekt. Gmina projekt zaakceptowała, bo przecież jest boisko. Wybudowali, jest. Okazało się, że jest cholernie niebezpieczny, więc obywatele zgłosili skargę do gminy. Przyjechała babeczka, obejrzała boisko, zerknęła na projekt i stwierdziła, że z boiskiem jest wszystko ok, bo jest zgodne z projektem zaakceptowanym przez gminę, a jakby projekt był zły to by go gmina nie zaakceptowała.
Odpowiedz@Jazu: gmina moze zaakcpetowac projekt w sensie czy im sie podoba czy nie, czy cena jest ok czy nie itp. Kwestie techniczne( m.in kwestie bezpieczenstwa obiektu) wuja gmine obchodza, to projektant ma sie na tym znac. Albo wymysliles albo gmina dala sie zrobic w bambuko warte pare baniek jak sie domyslam.
Odpowiedz@panisko: Gminę kwestie bezpieczeństwa na jej obiektach wuja obchodzą? XD Poleciałeś.
OdpowiedzNie w tym rzecz, że gmina się dała zrobić w bambuko tu bardziej chodzi o to, że kto miał zarobić ten zarobił.
Odpowiedztiry do kopalni? A na wuja?
OdpowiedzU mnie też stabilnie, dojazd do gigantycznej żwirownii i piaskownii był przez środek wielkiego osiedla i tak przez 70 lat, w końcu gmina poszła po rozum do głowy i wybudowała dla tych pojazdów drogę techniczną, piękna prosta szeroka droga dla ciężkich samochodów omijająca kilkaset metrów osiedle, oddana została na wiosnę 2020, problem w tym że żwirownia została zamknięta 2019 roku, więc teraz droga stoi pusta, pięniążki podatników zmarnowane. Kto by się tam przejmował i jakoś planował inwestycje chociaż na rok do przodu xD, niby śmieszne, ale z drugiej strony tragiczne. Inna sprawa że teraz ta droga służy debilom do piłowania starych kałdic i mamy co kilka dni koncert łysych opon na asfalcie po nocach, z deszczu pod rynnę.
OdpowiedzU mnie jak o 8 rano zaczęli budować browar, to już w południe wszyscy byli kompletnie pijani.
Odpowiedz