Ta... Prawdę...
Lud chce być klepany po pleckach. Prawda jest tutaj elementem trzeciorzędnym. Prawda czy nie, grunt żeby plecka były poklepane.
Wystarczy przypomnieć sobie wizyty Trumpa. Klepał po pleckach, a polacy podpisywali umowy tak niekorzystne, że na świecie nie dość, że nikt się na takie nie nigdy nie godził (warunki stacjonowania wojsk USA), to zdarzało się, że nikt na takie nigdy nawet nie wpadł (warunki odbioru gazu skroplonego).
Ta... Prawdę... Lud chce być klepany po pleckach. Prawda jest tutaj elementem trzeciorzędnym. Prawda czy nie, grunt żeby plecka były poklepane. Wystarczy przypomnieć sobie wizyty Trumpa. Klepał po pleckach, a polacy podpisywali umowy tak niekorzystne, że na świecie nie dość, że nikt się na takie nie nigdy nie godził (warunki stacjonowania wojsk USA), to zdarzało się, że nikt na takie nigdy nawet nie wpadł (warunki odbioru gazu skroplonego).
Odpowiedz