@MISTERWISUS: Nie muszą bo znaleźli. Chcą go ukarać za stwarzanie zagrożenia utraty życia bądź zdrowia innych uczestników ruchu :)
Ale to pokazuje logikę Niemców. Stwórz samochód drogowy zdolny poruszać się ponad 400 km/h, miej autostrady z odcinkami gdzie nie ma ograniczeń prędkości a na końcu karz ludzi za to że tymi samochodami poruszają się po tych autostradach :)
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 października 2022 o 2:40
@TenNickJestZajety:
Nieprawda, Niemce mają przepis, że nie wolno się ścigać na drogach, który jest tak sprytnie napisany, że można pod niego podciągnąć wyścig z samym sobą o najlepszy czas. Ale w tym przypadku zdecydowali, że nie będą gościa ścigać, więc...
BTW Niemce są znacznie lepsi od Polaków w pisaniu prawa w taki sposób, że zawsze można komuś do..bać, polecam np. definicję morderstwo vs. Totschlag - w Polsce trzeba udowadniać zamiar itp duperele, w Niemczech za oba jest taka sama max. kara a pod Totschlag można podciągnąć wszystkie pozbawienia kogoś życia (przepis jest napisany w stylu X przykazania: "ani żadnej rzeczy która jego jest"), więc w żadne zamiary ewentualne i inne wygibasy się nie muszą pier*lić, jak sędzia uzna, że ma być 25 lat, to będzie. Podobnie zresztą jest w prawie podatkowym itd.
@TenNickJestZajety: Abstrahując już od tego, czy to legalne, czy nie... Jechanie z prędkością 400 km/h to JEST szczyt kretynizmu. przy takiej prędkości nie masz czasu na reakcję.
To tak jak ci geniusze, co zapie**alają 100 km/h przy pełnej mgle, widząc na 20 metrów do przodu.
@TenNickJestZajety: Też w pierwszej kolejności pomyślałem o naszym rodzimym art. 174 kk (sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym). Niemniej jednak jest jeszcze art. 86 kw (sprowadzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym), czy choćby art. 3 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym (obowiązek zachowania ostrożności oraz porządku ruchu drogowego, nie narażanie na szkodę). Generalnie to, że ktoś nie przekracza dozwolonej prędkości (której przekroczenie skądinąd jest niemożliwe na drodze, na której takiego ograniczenia nie ma) nie oznacza z automatu, że jedzie on zgodnie z przepisami (nie dopuszcza się innego wykroczenia). Jak tylko człowiek zda sobie z tego sprawę, to opisana tu sytuacja nie będzie dla niego ani trochę absurdalna.
Co to za fake? Równie dobrze można wymyślić, że przechodzień szedł w Warszawie chodnikiem, a Polacy szukają sposobu jak go ukarać, bo bycie przechodniem nie jest nielegalne...
Niech szukają dalej :)
Odpowiedz@MISTERWISUS: Nie muszą bo znaleźli. Chcą go ukarać za stwarzanie zagrożenia utraty życia bądź zdrowia innych uczestników ruchu :) Ale to pokazuje logikę Niemców. Stwórz samochód drogowy zdolny poruszać się ponad 400 km/h, miej autostrady z odcinkami gdzie nie ma ograniczeń prędkości a na końcu karz ludzi za to że tymi samochodami poruszają się po tych autostradach :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2022 o 2:40
@TenNickJestZajety: "Dajcie mi człowieka, a paragraf sam się znajdzie".
Odpowiedz@TenNickJestZajety: Nieprawda, Niemce mają przepis, że nie wolno się ścigać na drogach, który jest tak sprytnie napisany, że można pod niego podciągnąć wyścig z samym sobą o najlepszy czas. Ale w tym przypadku zdecydowali, że nie będą gościa ścigać, więc... BTW Niemce są znacznie lepsi od Polaków w pisaniu prawa w taki sposób, że zawsze można komuś do..bać, polecam np. definicję morderstwo vs. Totschlag - w Polsce trzeba udowadniać zamiar itp duperele, w Niemczech za oba jest taka sama max. kara a pod Totschlag można podciągnąć wszystkie pozbawienia kogoś życia (przepis jest napisany w stylu X przykazania: "ani żadnej rzeczy która jego jest"), więc w żadne zamiary ewentualne i inne wygibasy się nie muszą pier*lić, jak sędzia uzna, że ma być 25 lat, to będzie. Podobnie zresztą jest w prawie podatkowym itd.
Odpowiedz@TenNickJestZajety: Abstrahując już od tego, czy to legalne, czy nie... Jechanie z prędkością 400 km/h to JEST szczyt kretynizmu. przy takiej prędkości nie masz czasu na reakcję. To tak jak ci geniusze, co zapie**alają 100 km/h przy pełnej mgle, widząc na 20 metrów do przodu.
Odpowiedz@TenNickJestZajety: Też w pierwszej kolejności pomyślałem o naszym rodzimym art. 174 kk (sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym). Niemniej jednak jest jeszcze art. 86 kw (sprowadzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym), czy choćby art. 3 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym (obowiązek zachowania ostrożności oraz porządku ruchu drogowego, nie narażanie na szkodę). Generalnie to, że ktoś nie przekracza dozwolonej prędkości (której przekroczenie skądinąd jest niemożliwe na drodze, na której takiego ograniczenia nie ma) nie oznacza z automatu, że jedzie on zgodnie z przepisami (nie dopuszcza się innego wykroczenia). Jak tylko człowiek zda sobie z tego sprawę, to opisana tu sytuacja nie będzie dla niego ani trochę absurdalna.
OdpowiedzA niby dlaczego chcą go ukarać? Z obrazka wynika, że sami nie wiedzą.
OdpowiedzCo to za fake? Równie dobrze można wymyślić, że przechodzień szedł w Warszawie chodnikiem, a Polacy szukają sposobu jak go ukarać, bo bycie przechodniem nie jest nielegalne...
Odpowiedz