Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Nakaz

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Ashardon
4 6

Żona kumpla zdradzała go z kim popadnie. Wykrzyczała mu to w twarz. Zaniedbywała dzieciaki, zaniedbywała dom. Skończyło się na rozwodzenie za porozumieniem stron, bo na rozwód z orzeczeniem o winie nie miał szans. Dziękuję.

Odpowiedz
avatar wroblitz
-2 2

@Ashardon: Za porozumieniem stron, to można rozwiązać umowę o pracę. Rozwód, co najwyżej (zgodnie z tym, co mówi art. 57 § 2 KRiO) można orzec bez orzekania o winie. Sama historia zaś poziomem wiarygodności przypomina coś w stylu; "Mojego kumpla napadło 5 skinów, pobili go, ukradli portfel oraz telefon i teraz musi im zapłacić 500 zł, bo telefon miał popsutą szybkę, na co poskarżył się w sądzie jeden ze skinów".

Odpowiedz
avatar Ashardon
-1 1

@wroblitz: Możesz w to wierzyć lub nie. Możesz wierzyć w sprawiedliwość. Co mi do tego?

Odpowiedz
avatar wroblitz
1 3

@Ashardon: Dzięki za ten przywilej - chętnie z niego skorzystam, bo jednak w sytuacjach, w których słyszę jakiś dowód anegdotyczny o kumplu, opisujący jakiś absurdalny stan rzeczy i - w tym konkretnym przypadku - mogąc to sobie zestawić z tym, czego byłem świadkiem na praktykach w Wydziale Rodzinnym i Nieletnich SR Praga-Południe, uczestnicząc w sprawach rozwodowych, jak również tego, co usłyszałem na wykładach mec. Małgorzaty Supery, która od 25 lat praktykuje właśnie w tej dziedzinie, wcześniej zaś była sędzią właśnie w sprawach rodzinnych i cywilnych, to z całym szacunkiem dla Ciebie i tego Twojego kumpla, ale jednak bardziej jestem skłonny zdać się na te swoje źródła. Przy czym - tak trochę na otarcie łez - Ty być może jesteś tylko bezrefleksyjnym powielaczem tego, co Ci owy kolega naopowiadał (w sensie, że to głównie jego wina, a Ty jesteś tylko ofiarą tych jego opowieści), a przy tym osobą, która usłyszawszy skrajnie tendencyjne relacje jednej strony po prostu zakłada, że tak było, bez jakiejkolwiek weryfikacji tego. Zastanawiam się, czy jakbym na ten przykład powiedział Ci, że moja żona zabiła nasze dzieci i nie tylko nie poszła za to siedzieć, ale wręcz dostała w nagrodę krowę od sołtysa, to też byś w to po prostu uwierzył? A jeżeli nie, to dlatego, że nie jestem Twoim kumplem, czy jednak taka skrajność już zapala u Ciebie jakąś lampkę?

Odpowiedz
avatar stalin150
8 8

W sądzie: - Co prawda mamy dowody na to że pana żona oblała pana kwasem i próbowała spalić we śnie oraz biła dzieci do nieprzytomności ale widzę że jest pan posiadaczem penisa a to bezsprzecznie dowodzi tego że jest to całkowicie pana wina więc skazuję pana na karę śmierci ale w zawieszeniu dopóki nie wypracuje pan stu miliardów dolarów odszkodowania dla poszkodowanej. Od jutra zaczyna pan pracę w kamieniołomie. Zamykam sprawę.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
1 1

ooo na interwencji byli policjanci - sąsiad też pewnie bije żonę i dlatego zadzownił.. myślę ża jak kolega będzie miał dobrego prawnika to będzie mógł odwiedzać dzieci w co drugi weekend - przynajmniej na papierze, bo jak wiadomo wyroki sądy są dla męzów, a jeśli żona nie chce się wywiązywac to nie musi (cytat)

Odpowiedz
Udostępnij