Kojarzę historię kiedy hiszpańscy studenci "jechali" z Gdańska do Wrocławia. Na stacji Inowrocław mieli niezłą rozkminę, chyba trochę wątpliwości odnośnie peronu i wielkości miasta, aż w końcu wysiedli. W końcu byli ( in (o) Wrocław ). No to spotkała ich niespodzianka. :P
Akurat wbiłem się raz na niezłe wesele które ktoś sobie urządził na torze wyścigów konnych na partynicach. Był jakiś angol co mówił, że dlatego ta nazwa bo this party is nice. Rozbawiło mnie to wtedy.
Zrobią go w konia.
OdpowiedzKojarzę historię kiedy hiszpańscy studenci "jechali" z Gdańska do Wrocławia. Na stacji Inowrocław mieli niezłą rozkminę, chyba trochę wątpliwości odnośnie peronu i wielkości miasta, aż w końcu wysiedli. W końcu byli ( in (o) Wrocław ). No to spotkała ich niespodzianka. :P
Odpowiedz@arnid taaa...
OdpowiedzAkurat wbiłem się raz na niezłe wesele które ktoś sobie urządził na torze wyścigów konnych na partynicach. Był jakiś angol co mówił, że dlatego ta nazwa bo this party is nice. Rozbawiło mnie to wtedy.
Odpowiedz