@dziadek8724: Studia to jednak wektor tego, jak zostało się wychowanym w domu, jaki był kapitał rodziców oraz jakie zdolności osoba posiada (w tym punktacja wymagana na pewnych uczelniach i kierunkach). Oczywiście, ciężką pracą wybrane jednostki mogą studia skończyć i bez wsparcia rodziców. Ale mówimy chyba o społeczeństwie jako ogółu, a nie o piszących książkach celebrytach.
Przypomnę też, że pisiory wraz ze styropianowcami ucięły części studentom studiów dziennych możliwości dorabiania w niedzielę w handlu, a co za tym idzie usamodzielnienia. A pracownicy są teraz zamieniani w kasy samoobsługowe.
w dodatku presji na kończenie studiów, nawet byle jakich, nie wywoływali ludzie sami sobie tylko rodzice. Przykro się patrzy jak starzy ludzie zrzucają winę za swoje błędy na młodych ludzi
Nie chcę nic mówić, ale za stan naszego portfela w 80% jesteśmy sami sobie odpowiedzialni, nie PiS, nie PO, nie rodzice, czy znajomi tylko sami sobie jesteśmy winni, że w wieku 30 lat nie stać nas na mieszkanie, nie mamy dobrej pracy, a ta w której jesteśmy jest mało płatna, nas męczy. Domyślam się, że zamiast szkolić się w przydatnych i dobrze płatnych kierunkach typu medycyna, informatyka, inżynieria wolała iść na germanistykę albo inną historię sztuki bo taka pasja, w domu w wolnym czasie zamiast się dokształcać woli oglądać netflixa. Potem żal do całego świata, że to ona winna tylko rząd bo daje emerytom a nie młodym (co jest też prawdą, ale nie powoduje że nie przestajmy być odpowiedzialni za swoje życie). Potem taka jedna z drugą głosują na Lewice bo mieszkanie prawem a nie towarem! Wszystkim równo, wszystkim gówno!
@nemoein:
Trochę tak, ale 80% to dramatycznie przesadzona liczba. Samo miejsce urodzenia (Polska/Niemcy/Sudan Południowy, a w Polsce miasto/wieś i region) + kapitał finansowy i kulturowy rodziców/rodziny to lekko licząc 50%.
Dzięki temu, że nie mam dzieci, nie przyczyniam się do pogroszenia sytuacji oraz nie powiększam puli wiecznie niezadowolonych, niewdzięcznych, ciągle zrzędzących pasożytów społecznych.
Bądź rozsądny, myśl o sobie: nie miej dzieci.
(komentarz sponsorowany przez antynatalistów)
Myślałem, że studia wybiera sam kandydat, a nie jego rodzice, ale co ja tam wiem...
Odpowiedz@dziadek8724 mało wiesz o "współczesnych ludziach"
Odpowiedz@dziadek8724: Studia to jednak wektor tego, jak zostało się wychowanym w domu, jaki był kapitał rodziców oraz jakie zdolności osoba posiada (w tym punktacja wymagana na pewnych uczelniach i kierunkach). Oczywiście, ciężką pracą wybrane jednostki mogą studia skończyć i bez wsparcia rodziców. Ale mówimy chyba o społeczeństwie jako ogółu, a nie o piszących książkach celebrytach. Przypomnę też, że pisiory wraz ze styropianowcami ucięły części studentom studiów dziennych możliwości dorabiania w niedzielę w handlu, a co za tym idzie usamodzielnienia. A pracownicy są teraz zamieniani w kasy samoobsługowe.
Odpowiedzw dodatku presji na kończenie studiów, nawet byle jakich, nie wywoływali ludzie sami sobie tylko rodzice. Przykro się patrzy jak starzy ludzie zrzucają winę za swoje błędy na młodych ludzi
OdpowiedzNie chcę nic mówić, ale za stan naszego portfela w 80% jesteśmy sami sobie odpowiedzialni, nie PiS, nie PO, nie rodzice, czy znajomi tylko sami sobie jesteśmy winni, że w wieku 30 lat nie stać nas na mieszkanie, nie mamy dobrej pracy, a ta w której jesteśmy jest mało płatna, nas męczy. Domyślam się, że zamiast szkolić się w przydatnych i dobrze płatnych kierunkach typu medycyna, informatyka, inżynieria wolała iść na germanistykę albo inną historię sztuki bo taka pasja, w domu w wolnym czasie zamiast się dokształcać woli oglądać netflixa. Potem żal do całego świata, że to ona winna tylko rząd bo daje emerytom a nie młodym (co jest też prawdą, ale nie powoduje że nie przestajmy być odpowiedzialni za swoje życie). Potem taka jedna z drugą głosują na Lewice bo mieszkanie prawem a nie towarem! Wszystkim równo, wszystkim gówno!
Odpowiedz@nemoein: true
Odpowiedz@nemoein: Trochę tak, ale 80% to dramatycznie przesadzona liczba. Samo miejsce urodzenia (Polska/Niemcy/Sudan Południowy, a w Polsce miasto/wieś i region) + kapitał finansowy i kulturowy rodziców/rodziny to lekko licząc 50%.
OdpowiedzWiększość tych dorosłych sama mieszkała na kupie z rodzicami/teściami w 2 pokojach.
OdpowiedzDzięki temu, że nie mam dzieci, nie przyczyniam się do pogroszenia sytuacji oraz nie powiększam puli wiecznie niezadowolonych, niewdzięcznych, ciągle zrzędzących pasożytów społecznych. Bądź rozsądny, myśl o sobie: nie miej dzieci. (komentarz sponsorowany przez antynatalistów)
Odpowiedz