@Zowk_Sjookoski: Zapas węgla mamy na około 200-250 lat, problem w tym że od 40 do 45% z niego albo leży zbyt głęboko albo są to cienkie pokłady o sporym upadzie przez co jego wydobycie jest wysoce nieopłacalne a często niemożliwe, bo nikt jeszcze nie próbował fedrować na 4 km głębokości.
Co do węgla, w Polsce wydobywa się prawie wyłącznie węgiel energetyczny, nie da się nim palić w domach. Pod tym względem Polska nigdy nie była samowystarczalna, za to mamy za dużo węgla energetycznego, który jest o wiele tańszy od węgla którym da się palić w małym piecu.
Za granicę sprzedajemy prawie wyłącznie surowy sortowany urobek, czyli przy okazji jakieś 30% kamieni. Nie jest on uszlachetniany. Do energetycznego kopalnie też często dosypują mułu węglowego, a co cwańszy pośrednik na każde 7-10 ton dorzuca jedną tonę kamienia :)
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 października 2022 o 8:08
czyli punkt wspólny to fakt że politycy dymają obywateli, niezależnie czy polacy czy ruscy czy ukraińscy (poczytajcie sobie jaki system społeczny tam panuje - oligarchowie mają tam taką władzę, że gdyby chcieć tam wprowadzić kapitalizm trzebaby zbombardować ten kraj, bo po dobroci władzy nie oddadzą)..
i teraz pytanie co złego spotkałoby ukranców z tych spornych terenów gdyby przeszli do rosji? podwyzki cen braki w zaopatrzeniu, przymusowe uczestnictwo w testach medycznych szczepionek, chodzenie w maseczkach? co takiego mógłby wymyślić putin czego nie zaaplikowali nam nasi demokratyczni liderzy Zachodu? jedyne co mogłoby się faktycznie wydarzyć to że żołnierze by zaczeli ich mordować - tylko że na to są bardzo małe szanse, natomiast teraz faktycznie ich mordują, ale nie dlatego że putin wszedł, tylko dlateo że ICH (ukraińcow) liderzy nie chcieli oddawać swojej dojnej krowy...
rozumiecie do czego zmierzam? to trochę tak jakby w zagrodzie były barany - przyszedł bogaty sąsiad i powiedział od teraz te barany będą moje - z punktu widzenia baranów nic się nie zmieni - ale ten biedniejszy wlasiciel powiedział "będę walczył do ostatniego barana" i próbuje przekonać te swoje barany żeby dla niego walczyły
Polska może i ma zapas węgla na 200 lat, ale sprzedaje go za granicę, aby drożej kupować inny zagraniczny węgiel.
Odpowiedz@Zowk_Sjookoski: Zapas węgla mamy na około 200-250 lat, problem w tym że od 40 do 45% z niego albo leży zbyt głęboko albo są to cienkie pokłady o sporym upadzie przez co jego wydobycie jest wysoce nieopłacalne a często niemożliwe, bo nikt jeszcze nie próbował fedrować na 4 km głębokości. Co do węgla, w Polsce wydobywa się prawie wyłącznie węgiel energetyczny, nie da się nim palić w domach. Pod tym względem Polska nigdy nie była samowystarczalna, za to mamy za dużo węgla energetycznego, który jest o wiele tańszy od węgla którym da się palić w małym piecu. Za granicę sprzedajemy prawie wyłącznie surowy sortowany urobek, czyli przy okazji jakieś 30% kamieni. Nie jest on uszlachetniany. Do energetycznego kopalnie też często dosypują mułu węglowego, a co cwańszy pośrednik na każde 7-10 ton dorzuca jedną tonę kamienia :)
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2022 o 8:08
@TenNickJestZajety: Kiedy zaprzestaniemy wydobycia, węgla wystarczy i na 1000 lat.
Odpowiedzczyli punkt wspólny to fakt że politycy dymają obywateli, niezależnie czy polacy czy ruscy czy ukraińscy (poczytajcie sobie jaki system społeczny tam panuje - oligarchowie mają tam taką władzę, że gdyby chcieć tam wprowadzić kapitalizm trzebaby zbombardować ten kraj, bo po dobroci władzy nie oddadzą).. i teraz pytanie co złego spotkałoby ukranców z tych spornych terenów gdyby przeszli do rosji? podwyzki cen braki w zaopatrzeniu, przymusowe uczestnictwo w testach medycznych szczepionek, chodzenie w maseczkach? co takiego mógłby wymyślić putin czego nie zaaplikowali nam nasi demokratyczni liderzy Zachodu? jedyne co mogłoby się faktycznie wydarzyć to że żołnierze by zaczeli ich mordować - tylko że na to są bardzo małe szanse, natomiast teraz faktycznie ich mordują, ale nie dlatego że putin wszedł, tylko dlateo że ICH (ukraińcow) liderzy nie chcieli oddawać swojej dojnej krowy... rozumiecie do czego zmierzam? to trochę tak jakby w zagrodzie były barany - przyszedł bogaty sąsiad i powiedział od teraz te barany będą moje - z punktu widzenia baranów nic się nie zmieni - ale ten biedniejszy wlasiciel powiedział "będę walczył do ostatniego barana" i próbuje przekonać te swoje barany żeby dla niego walczyły
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy Politycy dymają obywateli, księża dymają ministrantów, każdy dyma każdego...
Odpowiedz@JarekMaKota: Tylko ja dmuchanego delfina :P
Odpowiedz