@kontraparka Dlatego tylko powoduje dyskomfort jeśli się na nią nadepnie. Wszystko się zgadza, ale dziwne jest to porównanie do eboli. Że niby niewygodnie pod butem, czy co?
Mina przeciwpancerna spowoduje dyskomfort, bo się będzie na niej krzywo stało.
A lockdowny z powodu eboli też bardzo dziwne. Ebola nie rozwija się w ukryciu, a zanim człowiek zacznie zarażać, jego choroba jest już bardziej niż ewidentna. Zabiera się takiego delikwenta do szpitala i już. Nie ma sensu innym zawracać głowy. Dopóki nie biegasz po wiosce i nie opryskujesz ludzi swoją krwią, nie jesteś dla nich groźny. 99% zagrożenia ebolą wynika z tego, że choroba występuje głównie w społecznościach, gdzie świadomość medyczna jest na poziomie antyszczepionkowców/antymaseczkowców i opaleni prawilniacy urządzają pobicia chorych na ebolę za karę, że ci zarażają.
Ebola, jak zresztą chyba wszystkie zakaźne choroby krwi, przenosi się przez kontakt z zakażoną krwią bądź płynami ustrojowymi. Więc dopóki zachowasz dystans i nie będziesz się z chorą osobą miziać ani dotykać przedmiotów mających wcześniej kontakt z jej krwią, nie powinno ci grozić zarażenie.
Dlatego ta choroba rzadko wychodzi poza Afrykę (chociaż występuje na małą skalę również w innych rejonach), bo w murzyńskich plemionach kwestia sanitariatów, higieny czy wiedzy medycznej leży i kwiczy.
Mina przeciwpancerna nie powinna zareagować na piechura.
Odpowiedz@kontraparka Dlatego tylko powoduje dyskomfort jeśli się na nią nadepnie. Wszystko się zgadza, ale dziwne jest to porównanie do eboli. Że niby niewygodnie pod butem, czy co?
Odpowiedz@JarekMaKota: @kontraparka: Przecież tam jest o minie przeciwpiechotnej...
OdpowiedzMina przeciwpancerna spowoduje dyskomfort, bo się będzie na niej krzywo stało. A lockdowny z powodu eboli też bardzo dziwne. Ebola nie rozwija się w ukryciu, a zanim człowiek zacznie zarażać, jego choroba jest już bardziej niż ewidentna. Zabiera się takiego delikwenta do szpitala i już. Nie ma sensu innym zawracać głowy. Dopóki nie biegasz po wiosce i nie opryskujesz ludzi swoją krwią, nie jesteś dla nich groźny. 99% zagrożenia ebolą wynika z tego, że choroba występuje głównie w społecznościach, gdzie świadomość medyczna jest na poziomie antyszczepionkowców/antymaseczkowców i opaleni prawilniacy urządzają pobicia chorych na ebolę za karę, że ci zarażają.
OdpowiedzEbola, jak zresztą chyba wszystkie zakaźne choroby krwi, przenosi się przez kontakt z zakażoną krwią bądź płynami ustrojowymi. Więc dopóki zachowasz dystans i nie będziesz się z chorą osobą miziać ani dotykać przedmiotów mających wcześniej kontakt z jej krwią, nie powinno ci grozić zarażenie. Dlatego ta choroba rzadko wychodzi poza Afrykę (chociaż występuje na małą skalę również w innych rejonach), bo w murzyńskich plemionach kwestia sanitariatów, higieny czy wiedzy medycznej leży i kwiczy.
Odpowiedz