Nie pasuje mi tylko "niesolidność" przy zamożnym lub sławnym. Skoro jest zamożny lub sławny to znaczy, że niesolidność mu w sukcesie jakoś nie przeszkodziła.
Co w tym dziwnego, że ludzi, którzy coś w życiu osiągnęli i coś sobą reprezentują oceniamy inaczej niż tych, których jedynym osiągnięciem jest to, że jeszcze nie umarli?
Mówię tutaj oczywiście o rzeczach typowo obyczajowych. Jeśli ktoś nawali się po pracy, w której konstruuje coś wielkiego lub tworzy coś wspaniałego, to chyba jednak nie jest taką samą osobą jak ktoś, kto się nawali zamiast pracy?
Czy może po prostu ten pierwszy typ ludzi to dla was taka abstrakcja, że nie ma o czym rozmawiać, a wasze nieskalane usta nigdy alkoholu nie tykają?
PS. "Celebryta" to wytwór idiotów dla idiotów. Nie mówię tutaj o ludziach znanych z tego, że są znani wśród idiotów.
Nie pasuje mi tylko "niesolidność" przy zamożnym lub sławnym. Skoro jest zamożny lub sławny to znaczy, że niesolidność mu w sukcesie jakoś nie przeszkodziła.
OdpowiedzPrzecież narkomania u artystów to niemalże normalność.
OdpowiedzCo w tym dziwnego, że ludzi, którzy coś w życiu osiągnęli i coś sobą reprezentują oceniamy inaczej niż tych, których jedynym osiągnięciem jest to, że jeszcze nie umarli? Mówię tutaj oczywiście o rzeczach typowo obyczajowych. Jeśli ktoś nawali się po pracy, w której konstruuje coś wielkiego lub tworzy coś wspaniałego, to chyba jednak nie jest taką samą osobą jak ktoś, kto się nawali zamiast pracy? Czy może po prostu ten pierwszy typ ludzi to dla was taka abstrakcja, że nie ma o czym rozmawiać, a wasze nieskalane usta nigdy alkoholu nie tykają? PS. "Celebryta" to wytwór idiotów dla idiotów. Nie mówię tutaj o ludziach znanych z tego, że są znani wśród idiotów.
OdpowiedzBóle głowy Zamożny/sławny: migrena Zwyklak: łeb napierd...
Odpowiedz