Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Prąd

Dodaj nowy komentarz
avatar huba13
4 6

J*bany, więźniowie nie powinni mieć praw obywatelskich i zapi*rdalać w kamieniołomach, a ten jeszcze wątpliwości ma...

Odpowiedz
avatar wroblitz
3 3

@huba13: Tu generalnie chodzi o dwie kwestie, które podniósł RPO. Zanim jednak o nich, to tytułem wyjaśnienia trzeba napisać, że opłata ta ma być pobierane wyłącznie od dodatkowego sprzętu elektronicznego znajdującego się w celi, a należącego do któregoś z osadzonych. Pierwsza kwestia jest taka, że opłata ta ma być pobierana od wszystkich osób znajdujących się w celi, a nierzadko jest tak, że korzysta z niego tylko właściciel lub on i wybrane przez niego osoby (z różnych powodów, w tym tych natury hierarchicznej). Drugi problem sprowadza się do sposobu pobierania opłat, a konkretnie do tego, że następuje ona z góry pierwszego roboczego dnia miesiąca i nie podlega zwrotowi, zaś dość częstą praktyką (zwłaszcza w aresztach śledczych) jest relokacja osadzonego nawet kilka razy w miesiącu, co z kolei może prowadzić do sytuacji, w której ktoś, kto rozpocznie miesiąc odsiadki w celi, w której znajduje się taki sprzęt (z którego dodatkowo jego właściciel nie pozwoli mu skorzystać) zapłaci te 20 zł, po czym następnego dnia zostanie przeniesiony do celi, w której takiego sprzętu nie ma.

Odpowiedz
avatar huba13
1 3

@wroblitz: Jakoś mi ich w dalszym ciągu nie żal. Jak wcześniej mówiłem - oni nie powinni mieć żadnych praw i pokutować za czyny, przez które się w więzieniu znaleźli.

Odpowiedz
avatar panisko
-2 2

@wroblitz: popczatek swieta racja. Ale koncowka brzmi bez sensu-czy czesto relokowany ma placic za kazdym razem, jak jest przeniosioeny do celi, gdzie jest np tv? A niby skad ma wziac na to pieniadze, jak wiekszosc nierobow nie pracuje? Preciez oni nie maja kieszonkowego. A tak wogole tv w celi? Praca pod przymusem dla kazdego. Przestepca zostal z wyboru, to teraz naczelnik niech mu wybierze prace.99% na ofiary przestepstwa, reszte na fajki dla osadzonego, na 2 szt miesiecznie wystarczy. Amen.

Odpowiedz
avatar wroblitz
1 1

@huba13: Mnie też nie jest ich żal - chciałem jedynie nieco wyjaśnić o co chodzi w całej tej sytuacji, albowiem przytoczony screen za bardzo o tym nie wspomina. Z drugiej jednak strony (nawet w sytuacji, w ktorej dotyczy to ludzi, którzy to bynajmniej święci nie są) jakoś nie przekonuje mnie działanie na zasadzie "Twój kolega z celi / bloku / więzienia coś zrobił, więc ukarzemy za to i ciebie, bo nie masz żadnych praw".

Odpowiedz
avatar Maquabra
-2 4

@huba13 I to jest właśnie ta wschodnia mentalność, przez którą polsce i polakom bliżej do Afryki niż Europy. Dzicz jak u kacapów. Te same standardy. Ad rem: Raz, ze sprzętu korzysta cała cela wspólnie. jest to warunek udostępnia sprzętu. Dwa, praca osadzonych to w większości fikcja. Zwykle odbywa się na ułamku etatu lub na stanowiskach nieodpłatnych typu sprzątacz. Na jakiekolwiek odpłatne zatrudnienie, nawet w tzw. pracy nisko płatnej, mogą liczyć skazani z długimi wyrokami i jeszcze z alimentami. Nieliczni zatrudnieni z tysiąca zarobionych złotych dostają do wykorzystania kilkadziesiąt. To zależy od wielu warunków i nie policzę teraz dokładnie. Większość z tego idzie na Ziobrę, np. na Pegasusa, na zakład karny i symbolicznie na alimenty. Praca, dostęp do mediów, kontakt z rodziną, godne warunki życia - tak się robi resocjalizację. Jeśli drobnego złodziejaszka zrujnujecie psychicznie, odetniecie od rodziny i zaszczujecie, po roku z więzienia wyjdzie morderca, który po drodze zgwałci wam siostrę. Jak przystało na rasowych polaczków, jesteście niestety za głupi, żeby to zrozumieć.

Odpowiedz
avatar wroblitz
1 1

@panisko: Wydaje mi się, że jak już taki osadzony zapłacił za dany miesiąc to po przeniesieniu do innej celi nie musi płacić ponownie, więc problem ten pojawia się jedynie w sytuacji, w której zostaje przeniesiony z celi posiadającej taki dodatkowy sprzęt do celi, w której go nie ma / współosadzeni nie pozwalają mu z niego korzystać. Z tą pracą też jest pewien problem, bo w samym zakładzie karnym raczej nie ma jej aż tyle, żeby dać ją każdemu, dodatkowo rodzi to dodatkowe problemy/koszty, bo jednak wymaga choćby znacznie większej liczby strażników. W przypadku pracy na zewnątrz pozostają te same problemy plus dochodzi jeszcze kwestia bycia uprzywilejowanym w tym względzie w stosunku do osób, które nigdy żadnego przestępstwa nie popełniły (no bo dlaczego taki więzień ma mieć pracę, a uczciwemu człowiekowi nie tylko nikt jej nie załatwi, ale i dany etat zostanie mu zabrany przez więźnia?). Pamiętam, że w biografii Gary'ego Gilmore'a uderzyło mnie to, że w tamtych czasach (lata '50, Utah) istniało w ogóle jakieś dofinansowanie (w wysokości 50% wynagrodzenia) dla pracodawców zatrudniających byłych więźniów, co - przy całej świadomości resocjalizacyjnej idei, jaka temu przyświecała - osobiście uważam za przejaw wyjątkowo wypaczonej dyskryminacji. Na sam fakt posiadania choćby telewizora w celi (choć to raczej stanowi rzadkość) też nie można patrzeć wyłącznie przez pryzmat dobrobytu / rozrywki, bo zapewne tacy więźniowie, którzy zajmują się oglądaniem telewizji, są mniej kłopotliwi niż nudzący się i to zapewne ten argument, a nie chęć zapewnienia im luksusów, stoi u podstaw takiego stanu rzeczy. No i w końcu - kto miałby im płacić za tę pracę? Zakład karny (czyli de facto my - podatnicy), czy może przedsiębiorcy ich zatrudniający (wówczas powraca problem, o którym pisałem powyżej). Nalezy też mieć na uwadze, że jest całkiem spora paleta przestępstw, w których nie ma żadnego pokrzywdzonego (jak choćby jazda po pijaku, posiadanie, czy nawet handel narkotykami).

Odpowiedz
avatar huba13
1 3

@Maquabra: Nie no, pewnie, masz rację, lepiej trzymać tych sk*rwysynów w luksusach jak Norwegowie trzymają Breivika. Wspaniałe zachodnie standardy odklejonych od rzeczywistości lewaków. Drobny złodziejaszek zazwyczaj nie trafia do więzienia, a na pewno nie na długo. Poza tym srogość kary i jej nieuniknioność powinna mocno odstraszać, wtedy jest skuteczna. A jak taki ch*j jednen z drugim ma darmowe wczasy na koszt podatnika i całodobową rozrywkę z podobnymi mu ziomkami, to co go ma odstraszyć? Zaraz wyjdzie i będzie się dalej bawił. Mówię głownie o typach z ciężkimi wyrokami, kto się k*rwą urodził, kanarkiem nie zdechnie, ich się nie da zresocjalizować, ich się powinno utylizować.

Odpowiedz
Udostępnij