Najśmieszniejsze jest to, że w zasadzie to nie do końca wiemy dlaczego lata odrzutowiec. Wiemy, że jest siła nośna i inżynierowie mają opracowany eksperymentalnie wzór, który na podstawie parametrów samolotu świetnie przewiduje siłę nośną jaką będzie w stanie ów samolot wyprodukować. Ale skąd ta siła nośna się bierze? Jest kilka teorii i generalnie ich pokrycie z obserwacjami jest duże, ale żadna teoria nie tłumaczy wszystkich zjawisk jakie się w przypadku samolotów obserwuje
@jedyny360: Tzn. jak nie wiemy dlaczego lata?
Siła wznosząca samolot bierze się z jego aerodynamiki - kształt skrzydeł i aktualne położenie sterów pozwala w taki sposób regulować przepływ powietrza wokół kadłuba, by wykorzystując opór tegoż powietrza samolot mógł wnosić się, utrzymywać pułap, albo opadać w dół. Chodzi głównie o różnicę między tym jak powietrze przepływa nad skrzydłem, a jak pod skrzydłem, dzięki czemu maszyna utrzymuje się na swoistej poduszce powietrznej wypychającej ją w górę. By ten mechanizm działał musi być tylko zachowana odpowiednia prędkość i za to odpowiadają silniki odrzutowe dając odpowiedni ciąg w kierunku przeciwnym do wylotu spalin.
To dokładnie ta sama zasada co w przypadku płaskich kamyków skaczących po wodzie gdy się je odpowiednio rzuci, tylko tu samolot odbija się od mas powietrza, a nie od powierzchni wody.
@Trokopotaka: Diabeł tkwi w szczegółach, bo np. taki model nie tłumaczy dlaczego helikoptery muszą pchać w dół więcej powietrza niż porównywalne wymiarami samoloty (niestety nie znam dokładnych szczegółów).
Ale być może to co napisałem jest strasznie nieaktualne. Prawdą jest, że bracia Wright skonstruowali pierwszy samolot i go z sukcesem oblatali zanim opracowano teoretyczny model przewidujący lot samolotu. Ale niewykluczone, że obecnie jednak mamy model uwzględniający wiele różnych zmiennych i efektów, który adekwatnie wyjaśnia wszystkie zjawiska związane z lataniem. Jeśli tak, to na pewno jest on też niezwykle skomplikowany i wymaga głębokiej wiedzy z dziedziny matematyki, żeby go zrozumieć i może stąd wśród laików takich jak ja istnieje takie przeświadczenie. Inna kwestia, że w różnych miejscach gdzie dyskutowali ludzie lepiej wykwalifikowani niż ja nie było absolutnej zgody co do tego, czy jako ludzkość dokładnie rozumiemy dlaczego samoloty latają. Jedni twierdzili, że tak, inni twierdzili, że nie do końca i w sumie nie do końca wiem w co wierzyć
@jedyny360: Tłumaczy wszystko. Aerodynamika jest - przy niskich prędkościach i opływach laminarnych - dosyć prosta. Problemy mogą zacząć się przy turbulencji albo prędkościach okołodźwiękowych, ale i to jest już dość dobrze opracowane.
Powietrze nie jest "pchane w dół". Różnica ciśnień wynikająca z prawa Bernouli'ego "ciągnie w górę" płaty samolotu czy łopaty śmigłowca. Zresztą identycznie łopaty śmigła są ciągnięte w przód.
@zpiesciamudotwarzy Nic, ale głupol chciał tym zaorać mądrzejszego.
Mnie o to zapytała pięcioletnia córka i wiedziałem. A kiedy szczęka spadła słyszącej to dalszej rodzinie, to miałem satysfakcję, jak rzadko.
OdpowiedzNajśmieszniejsze jest to, że w zasadzie to nie do końca wiemy dlaczego lata odrzutowiec. Wiemy, że jest siła nośna i inżynierowie mają opracowany eksperymentalnie wzór, który na podstawie parametrów samolotu świetnie przewiduje siłę nośną jaką będzie w stanie ów samolot wyprodukować. Ale skąd ta siła nośna się bierze? Jest kilka teorii i generalnie ich pokrycie z obserwacjami jest duże, ale żadna teoria nie tłumaczy wszystkich zjawisk jakie się w przypadku samolotów obserwuje
Odpowiedz@jedyny360: Tzn. jak nie wiemy dlaczego lata? Siła wznosząca samolot bierze się z jego aerodynamiki - kształt skrzydeł i aktualne położenie sterów pozwala w taki sposób regulować przepływ powietrza wokół kadłuba, by wykorzystując opór tegoż powietrza samolot mógł wnosić się, utrzymywać pułap, albo opadać w dół. Chodzi głównie o różnicę między tym jak powietrze przepływa nad skrzydłem, a jak pod skrzydłem, dzięki czemu maszyna utrzymuje się na swoistej poduszce powietrznej wypychającej ją w górę. By ten mechanizm działał musi być tylko zachowana odpowiednia prędkość i za to odpowiadają silniki odrzutowe dając odpowiedni ciąg w kierunku przeciwnym do wylotu spalin. To dokładnie ta sama zasada co w przypadku płaskich kamyków skaczących po wodzie gdy się je odpowiednio rzuci, tylko tu samolot odbija się od mas powietrza, a nie od powierzchni wody.
Odpowiedz@Trokopotaka: Diabeł tkwi w szczegółach, bo np. taki model nie tłumaczy dlaczego helikoptery muszą pchać w dół więcej powietrza niż porównywalne wymiarami samoloty (niestety nie znam dokładnych szczegółów). Ale być może to co napisałem jest strasznie nieaktualne. Prawdą jest, że bracia Wright skonstruowali pierwszy samolot i go z sukcesem oblatali zanim opracowano teoretyczny model przewidujący lot samolotu. Ale niewykluczone, że obecnie jednak mamy model uwzględniający wiele różnych zmiennych i efektów, który adekwatnie wyjaśnia wszystkie zjawiska związane z lataniem. Jeśli tak, to na pewno jest on też niezwykle skomplikowany i wymaga głębokiej wiedzy z dziedziny matematyki, żeby go zrozumieć i może stąd wśród laików takich jak ja istnieje takie przeświadczenie. Inna kwestia, że w różnych miejscach gdzie dyskutowali ludzie lepiej wykwalifikowani niż ja nie było absolutnej zgody co do tego, czy jako ludzkość dokładnie rozumiemy dlaczego samoloty latają. Jedni twierdzili, że tak, inni twierdzili, że nie do końca i w sumie nie do końca wiem w co wierzyć
Odpowiedz@jedyny360: Tłumaczy wszystko. Aerodynamika jest - przy niskich prędkościach i opływach laminarnych - dosyć prosta. Problemy mogą zacząć się przy turbulencji albo prędkościach okołodźwiękowych, ale i to jest już dość dobrze opracowane. Powietrze nie jest "pchane w dół". Różnica ciśnień wynikająca z prawa Bernouli'ego "ciągnie w górę" płaty samolotu czy łopaty śmigłowca. Zresztą identycznie łopaty śmigła są ciągnięte w przód. @zpiesciamudotwarzy Nic, ale głupol chciał tym zaorać mądrzejszego.
Odpowiedzco jest śmiesznego w tej ripoście?
Odpowiedz