Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Idealna kandydatka

Dodaj nowy komentarz
avatar jimclark
1 1

Nie jest to aż tak fajnie proste. Po prostu, po jakichś dwóch latach traktowania jak śmieć przez pracodawców i ex definitione jak wróg przez interesantów i to za -relatywnie- słabe pieniądze, każdy zaczyna się dopasowywać do otoczenia które premiuje przytakiwanie szefowi i robienie jak najmniej. Naprawdę - urzędy to zasiedziana patologia. Ale weźcie pod uwagę, że za tę patologię odpowiadają też radni/posłowie i prezydenci których wybieracie.

Odpowiedz
avatar MrDeothor
2 2

@jimclark: Jest jeszcze inny aspekt. Nawet jeżeli chcesz pomóc... komukolwiek.. to cały ten system jest tak zrobiony, że jak najbardziej ci w tym przeszkodzić. A w momencie w którym wychylisz nos poza tysiące dupochronnych przepisów i zasad, jak ominiesz kretyńską procedurę, to nagle okazuje się, że ten biedny klient/pracodawca/konsument/mieszkaniec łapie cię za ten nos na zasadzie jak mi nie pomożesz to pociągnę ciebie na dno. A nie daj boże dowie się o tym twój przełożony (szczególnie jak jest typem turbo-biurokraty).. no to pozamiatane.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2023 o 9:38

avatar jimclark
0 0

@MrDeothor: Oczywiście. Jednocześnie, dochodzi do tego fakt, że szkolenia w zakresie tych przepisów są często relatywnie słabe - bo trzeba oszczędzać w administracji: więc lepiej jest oszczędzać na szkoleniach dla pracowników niż na delikatnych przyjemnościach wyższych kadr. Możesz się starać rozwijać i pchać, ale wtedy słyszysz "Nie przychodzisz tutaj żeby się rozwijać tylko pracować", a budżet szkoleniowy w zasadzie nie istnieje. Jak masz jakiś większy pomysł, to na ogół trafia do kosza. Dlatego sporo ludzi, którym "się chce" wytrzymuje w urzędach max do czterdziestki i pakuje mandżury

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2023 o 13:24

Udostępnij