Tak naprawdę nie oglądam od właśnie chyba jakiś 10 lat. O ile dobrze pamiętam to mi się przejadł a potem jakoś czasu nie było.
Ale ma to sens, że serial się skończył bo w końcu Paździoch z Boczkiem odeszli :/
Ale jak ktoś oglądał odcinek to jestem ciekaw o czym był i jak się skończyło naprawdę.
Nigdy jakoś namiętnie Kiepskich nie ogladałem, ale serial przeszedł dość typową drogę dla takich produkcji.
Pierwsze 2-3 sezony to była idealna parodia na polskę z czworaków. Nienawidzili jej ludzie, którzy widzieli się w niej jak w lustrze. Dla mnie to była trochę abstrakcja jak w filmach Barei.
Potem przyszło kilka sezonów sitcomu. Sitcom zawsze parodiuje jakieś środowisko. Ten sitcom wziął się za januszy. Tych takich nawet pozytywnych, ale obarczonych swoją ignorancją i bagażem kulturowym. Bywało to celne, ale szybko wpadało w...
...absurd. Drugą połowa serialu to już był właśnie taki absurd z jakimiś nawiązaniami, ale bez prawdziwej treści. A wielką szkoda, bo komedia jest dobrą terapią. Przy obecnej strasznej biedzie w kabarecie i standupie, który zazwyczaj też idzie na łatwiznę, bardzo się polakom coś takiego przydawało.
Nie przeceniając roli serialu, oczywiście, złote lata Kiepskich to były złote lata kraju. Wydawało się, że polska naprawdę może dołączyć do świata Zachodu, gdzie taka introspekcja to standard.
Tak naprawdę nie oglądam od właśnie chyba jakiś 10 lat. O ile dobrze pamiętam to mi się przejadł a potem jakoś czasu nie było. Ale ma to sens, że serial się skończył bo w końcu Paździoch z Boczkiem odeszli :/ Ale jak ktoś oglądał odcinek to jestem ciekaw o czym był i jak się skończyło naprawdę.
OdpowiedzNigdy jakoś namiętnie Kiepskich nie ogladałem, ale serial przeszedł dość typową drogę dla takich produkcji. Pierwsze 2-3 sezony to była idealna parodia na polskę z czworaków. Nienawidzili jej ludzie, którzy widzieli się w niej jak w lustrze. Dla mnie to była trochę abstrakcja jak w filmach Barei. Potem przyszło kilka sezonów sitcomu. Sitcom zawsze parodiuje jakieś środowisko. Ten sitcom wziął się za januszy. Tych takich nawet pozytywnych, ale obarczonych swoją ignorancją i bagażem kulturowym. Bywało to celne, ale szybko wpadało w... ...absurd. Drugą połowa serialu to już był właśnie taki absurd z jakimiś nawiązaniami, ale bez prawdziwej treści. A wielką szkoda, bo komedia jest dobrą terapią. Przy obecnej strasznej biedzie w kabarecie i standupie, który zazwyczaj też idzie na łatwiznę, bardzo się polakom coś takiego przydawało. Nie przeceniając roli serialu, oczywiście, złote lata Kiepskich to były złote lata kraju. Wydawało się, że polska naprawdę może dołączyć do świata Zachodu, gdzie taka introspekcja to standard.
Odpowiedz