Kraków to od dawna ma zakaz palenia paliwami stałymi. Trują (siebie i wszystkich wokół) wioski i miasteczka. Jak nie wieje przez kilka dni to i do Krakowa ten syf spływa, ale warto popatrzeć, jak pierwszego bezwietrznego dnia Kraków ma czyste powietrze a obwarzanek wokół (i zresztą większość Małopolski i Podkarpacia) się świeci na czerwono/fioletowo.
"To było wałkowane już sto razy zamykam temat."
OdpowiedzKraków to od dawna ma zakaz palenia paliwami stałymi. Trują (siebie i wszystkich wokół) wioski i miasteczka. Jak nie wieje przez kilka dni to i do Krakowa ten syf spływa, ale warto popatrzeć, jak pierwszego bezwietrznego dnia Kraków ma czyste powietrze a obwarzanek wokół (i zresztą większość Małopolski i Podkarpacia) się świeci na czerwono/fioletowo.
Odpowiedz