Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

BHP

Dodaj nowy komentarz
avatar kontraparka
-2 2

Incydent analny miał miejsce? I cyk - odszkodowanie za wypadek w pracy.

Odpowiedz
avatar deathnote
6 6

W "Śmierci na 1000 sposobów była taka akcja z krzesłem biurowym i facet zmarł

Odpowiedz
avatar Calvus
-1 3

To się właśnie wydarzyło podczas długiego szkolenia BHP dla pracowników biurowych. LOL

Odpowiedz
avatar ZONTAR
1 1

To jest o tyle dziwne, że taki cylinder składa się przede wszystkim z trzech dużych elementów. Największa część cylindra to tylko obudowa. W niej siedzi często sprężyna (ona wypycha górny cylinder do góry) no i faktyczny cylinder. Ten cylinder jest pod ciśnieniem, w środku ma tłok (taki gruby pręt właściwie) i zawór. Zawór pozwala gazowi przemieszczać się z jednej strony na drugą. Tu fizyka jest dosyć fajna. Zależnie od pozycji tłoka ten gaz działa w różnych kierunkach. Jak tłok jest wysunięty, to gaz go utrzymuje w wypchniętej pozycji i lekko się poddaje, stąd takie fotele mają lekki skok jak są podniesione. Jak jest wciśnięty do środka, to gaz jest z drugiej strony i utrzymuje tłok we wsuniętej pozycji. Natomiast jak otworzysz zawór, to naturalnie gaz będzie chciał się rozszerzyć i wypchnie cylinder. Do tego czasem jest tam druga sprężyna aby mu w tym pomóc. Dlaczego o tym piszę? Konstrukcja jest taka, że technicznie nie powinno być opcji, aby ten tłok (pręt) wystrzelił w górę. Aby do tego doszło, to cała góra by musiała się rozerwać w miejscu zaworu i to w pozycji maksymalnie wsuniętej aby cały gaz był pod tłokiem i działał na niego w przeciwnym kierunku. Jednocześnie do awarii by musiało dojść tak, aby gaz nie uciekł bokiem przez rozerwany zawór, tylko wypchnął tłok prosto w górę. Coś takiego nigdy nie powinno mieć miejsca, ale jakby do tego doszło, to masz pręt o średnicy kilku milimetrów, który z dużą siłą wystrzeli w górę i w fotelu z dykty bez problemu się przebije. Raczej śmierć na miejscu. Druga opcja nie ma sensu. Nawet jakby poszedł zawór, to ten cylinder nie ma na tyle siły aby kogoś podnieść. Dlatego musisz wstać z krzesła aby je podnieść. To znaczy, że jakby poszedł pierścień trzymający siedzisko na tym cylindrze, to siła będzie taka, jakbyś po prostu usiadł na rurkę o średnicy około 2cm przez cienką dyktę. Fakt, niezbyt przyjemne i nieoczekiwane, może i zrobić dziurę w dykcie. Możliwe, że w taki sposób doszło do takiej awarii, ale jest to bardzo dziwne. No i oczywiście mówimy o krześle, które nie ma metalowej płyty nad tym cylindrem, większość krzeseł ma tam wzmocnienie i nie ma opcji aby się przebił. Jeśli więc doszło do tego w drugi sposób, to krzesło musiało być beznadziejnej konstrukcji. Jeśli doszło do tego w pierwszy sposób, to pogratulować. Tak to spitolić, to już jest wyczyn.

Odpowiedz
Udostępnij