Ty zarabiasz grosze w pracy, której poświęcasz większość swojego czasu. A wyobraź sobie takiego dyrektora, prezesa czy polityka, którego głównym zajęciem jest pierdzenie w stołek, a zmartwieniem, żeby "gruzu" nie było. Takiemu kobiety same do łóżka włażą, z nadzieją na etat, a później awans, czy choćby za kasę na luksusowe dobra. Dlatego kiedyś, gdy los rodziny był zależny od mężczyzny, szelmowano kuxxwy uwodzące cudzych mężów, a facet dostawał baty. Taka bez nosa czy uszu już raczej nikogo nie uwiodła.
@kontraparka akurat do tej roboty nos i uszy byly najmniej potrzebne. A co do autora to skoro on taki zayebany robotą to powinien sprawdzic czy mu poroże nie zahacza o sufit.
@Rzydu zazdroszczę Ci że ktoś miał garaż do sprzedania w okolicy. U mnie ostatnio garaż postawili w latach 80-tych prawie 70 kilometrów dalej i jedna osoba zginęła w walce o ten spadek.
Bo z kovhanka chodzi o to, by wiedziała o żonie. I żeby żona wiedziała o kochance. Wówczas żona myśli że jesteś z kochanką, kochanka, że z żoną, a Ty możesz sobie pójść na rower, grzyby, ryby albo po prostu posiedzieć w parku i patrzeć na przyrodę.
Ty zarabiasz grosze w pracy, której poświęcasz większość swojego czasu. A wyobraź sobie takiego dyrektora, prezesa czy polityka, którego głównym zajęciem jest pierdzenie w stołek, a zmartwieniem, żeby "gruzu" nie było. Takiemu kobiety same do łóżka włażą, z nadzieją na etat, a później awans, czy choćby za kasę na luksusowe dobra. Dlatego kiedyś, gdy los rodziny był zależny od mężczyzny, szelmowano kuxxwy uwodzące cudzych mężów, a facet dostawał baty. Taka bez nosa czy uszu już raczej nikogo nie uwiodła.
Odpowiedz@kontraparka akurat do tej roboty nos i uszy byly najmniej potrzebne. A co do autora to skoro on taki zayebany robotą to powinien sprawdzic czy mu poroże nie zahacza o sufit.
Odpowiedzzazdroszczę Ci tej kanapy w garażu, mam tylko stołek. Reszta tak samo jak u mnie
Odpowiedz@crocos: Zazdroszczę Ci garażu. Najbliższy garaż, który był do sprzedania w ciągu ostatnich kilku lat znajdował się ok 1.5km od mojego mieszkania.
Odpowiedz@Rzydu zazdroszczę Ci że ktoś miał garaż do sprzedania w okolicy. U mnie ostatnio garaż postawili w latach 80-tych prawie 70 kilometrów dalej i jedna osoba zginęła w walce o ten spadek.
OdpowiedzBo z kovhanka chodzi o to, by wiedziała o żonie. I żeby żona wiedziała o kochance. Wówczas żona myśli że jesteś z kochanką, kochanka, że z żoną, a Ty możesz sobie pójść na rower, grzyby, ryby albo po prostu posiedzieć w parku i patrzeć na przyrodę.
Odpowiedz