Postęp technologiczny to po prostu utrudnia.
Głównym narzędziem ludzi fabrykujących nagrania UFO, wielkiej stopy i wymyślających historie o tajemniczych miejscach czy spotkaniach była dezinformacja i brak możliwości weryfikacji ich spreparowanych dowodów.
Rozmazane światła, filmiki w jakości 10 pikseli na monitor nagrywane ziemniakiem, do którego podłączono dwa druty i obiektyw, a także brak dostępu do fachowej wiedzy pozwalały wcisnąć każdą bzdurę. Bo przecież mam to nagrane to musi być prawda.
Teraz zwykły jutuber obcykany z programami do animacji może samodzielnie stworzyć filmik z efektami specjalnymi lepszymi od klasyków sci-fi. Więc widok latającego talerza i stwierdzenie, że to autentyczne nagranie lecących kosmitów, wywoła jedynie uśmiech na twarzy oglądających.
Do tego prawie każdy nosi telefon z kamerą zadowalającej jakości, a portale społecznościowe i dyskusyjne potrafią w mig skrzyknąć ludzi, więc jeżeli nie masz armii świadków, która potwierdzi swoimi nagraniami twój rzekomy przylot kosmitów, nikt ci nie uwierzy w te bzdury.
Dlatego teraz do okłamania ludzi trzeba inwestować grube pieniądze, by duże media, celebryci, opłaceni eksperci i fałszywi świadkowie powtarzali jednym głosem twoje kłamstwo. Inaczej publika tego nie kupi.
Ciemnogród za szczepionkami i 5G biega. Ale spokojnie, jak im się znudzi, to i o ufo sobie przypomną.
Odpowiedz@Maquabra o ufo nie trzeba sobie przupominac, czestotliwosc wystepowania tego zjawiska jest bez zmian, przypominaja o tym raporty rządowe
OdpowiedzPostęp technologiczny to po prostu utrudnia. Głównym narzędziem ludzi fabrykujących nagrania UFO, wielkiej stopy i wymyślających historie o tajemniczych miejscach czy spotkaniach była dezinformacja i brak możliwości weryfikacji ich spreparowanych dowodów. Rozmazane światła, filmiki w jakości 10 pikseli na monitor nagrywane ziemniakiem, do którego podłączono dwa druty i obiektyw, a także brak dostępu do fachowej wiedzy pozwalały wcisnąć każdą bzdurę. Bo przecież mam to nagrane to musi być prawda. Teraz zwykły jutuber obcykany z programami do animacji może samodzielnie stworzyć filmik z efektami specjalnymi lepszymi od klasyków sci-fi. Więc widok latającego talerza i stwierdzenie, że to autentyczne nagranie lecących kosmitów, wywoła jedynie uśmiech na twarzy oglądających. Do tego prawie każdy nosi telefon z kamerą zadowalającej jakości, a portale społecznościowe i dyskusyjne potrafią w mig skrzyknąć ludzi, więc jeżeli nie masz armii świadków, która potwierdzi swoimi nagraniami twój rzekomy przylot kosmitów, nikt ci nie uwierzy w te bzdury. Dlatego teraz do okłamania ludzi trzeba inwestować grube pieniądze, by duże media, celebryci, opłaceni eksperci i fałszywi świadkowie powtarzali jednym głosem twoje kłamstwo. Inaczej publika tego nie kupi.
OdpowiedzTo efekty pluskwy milenijnej.
OdpowiedzKosmici już naporywali się ludzi i zwierząt, narobili badań, więc po co dalej przylatywać?
Odpowiedz