Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Bezstresowe wychowanie

Dodaj nowy komentarz
avatar Maquabra
-1 5

Efekty rusyfikacji trzymają się wśród januszy bardzo mocno.

Odpowiedz
avatar Efk
0 4

Teraz to ci rodzice potrzebują psychologów.. I psychotropów..

Odpowiedz
avatar lukasz0706
3 9

Taaaak, zmiana podejścia z "wpi*dol dobry na wszystko" na "nie można nawet podnieść głosu, bo dziecko" jest takie mądre. W szkole mojego chrześniaka wisi taka wieeelka tablica na której są wypisane "Prawa Dziecka". Ok, wszystko w porządku. Tylko czemu obok nie wisi tablica "Obowiązki Dziecka"? Wychowanie roszczeniowego pokolenia płatków śniegu ma być lekiem na całe zło? P.S. Nasze pokolenie alkoholikami? Może. Poczekajmy tylko z oceną, aż te dzisiejsze dzieciaki wejdą w dorosłe życie. Ciekawe z jakim zestawem problemów i nałogów. Bo jak patrzę na to co się z nimi dzieje, to się możemy zdziwić...

Odpowiedz
avatar AndrzejPozdrawiam
-1 3

podejrzewam, że jesteś w miarę młodym człowiekiem (skoro siedzisz na mistrzach) a już piergolisz jak stary dziad o tej "dzisiejszej młodzieży", trochę smutne

Odpowiedz
avatar lukasz0706
0 0

@AndrzejPozdrawiam: w którym momencie "piergolę"? Jesteś w stanie mi to jakoś wykazać, czy jest tak, bo ty tak twierdzisz?

Odpowiedz
avatar stalin150
3 3

Standardowa wiara we własną wyjątkowość (swojej grupy ale i tak na jedno wychodzi) połączona z ignorancją. Standard. Generalnie są dwie patologie. Kiedy człowiekowi jest zbyt źle i kiedy jest mu za dobrze i z obiema trzeba walczyć ponieważ obie niszczą człowieka i wszystkich dookoła niego.

Odpowiedz
avatar Alex2422
0 4

I sprawa rozstrzygnięta. W szkole użytkownika Forseti60917717 nikt nie popełnił samobójstwa, więc jakiekolwiek statystyki są już niepotrzebne.

Odpowiedz
avatar wawrzyn_zaciekawiony
1 3

co za pierd*lenie, jestem rocznik 82, mój ojciec uznawał jeden środek wychowawczy, zamiast uczyć karał, nie mamy kontaktu ze sobą poza świętami,

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

Piszący jest kretynem, skoro uważa, że brak okładania dzieci kablem z prodiża jest jedynym, kluczowym czynnikiem, a zupełnie ignoruje całą resztę zmian jakie zaszły w społeczeństwie od czasu gdy sam był dzieckiem. Główną przyczyną stanu rzeczy jest nie brak tłuczenia dziecka, a brak dobrych wzorców, zastąpiony całą paletą wzorców negatywnych, pompowanych masowo do umysłów dzieci przez internety. Wiem to, bo mnie nikt w domu nie bił i w moich czasach szkolnych takie rzeczy już nie uchodziły. Ale era telefonów i powszechnego dostępu do sieci dopiero rozwijała skrzydła. Więc załapałem się na szczęśliwy okres, gdzie patologia wschodnia wymierała, a patologia zachodnia nie zdążyła się jeszcze zadomowić. Wracając do tych złych internetów. Człowiek dorosły, który ma wyrobione swoje poglądy i swój sposób bycia, jest do jakiegoś stopnia odporny na takie urabianie. Dziecko chłonie te całe łajno jak gąbka. Pato-celebryci, tik-tokowe czelendże, ocenianie innych po ilości followersów i lajków, nieograniczony dostęp do pornosów i lewackie wynaturzenia pokroju "wybierz sobie własną płeć by być kimś oryginalnym i podziwianym" sprawiają, że dzieciom po prostu psychika nie wyrabia. Jak ja chodziłem do szkoły robiła się wielka afera, gdy złapano kogoś na piciu czy paleniu w kiblu, a teraz po szkołach chodzą dealerzy handlując praktycznie każdą popularną używką. Jak uczennica nie straci dziewictwa w wieku nastoletnim i nie chodzi z wywalonym tyłkiem albo cyckami, czy nie wysyła swoich nagich fotek, to jest niewarta uwagi. Skąd te wzorce się biorą? Na pewno z braku lania pasem? No chyba nie... Wszyscy się śmieją z Kaczora i jego demencji jak gada o waleniu w szyję. Ale prawda jest taka, że problem alkoholizmu wśród dziewcząt i młodych kobiet jest z roku na rok coraz poważniejszy i to w skali alarmującej, bo organizm kobiety jest bardziej podatny na używki - po pierwsze kobietom wystarczą mniejsze dawki, a po drugie szybciej się uzależniają. Jeden typ opowiadał mi, jak poproszono go o odebranie jakiegoś chłopaka i jego paczki ze studniówki. Powiedział, że chłopcy wyglądali normalnie, w sensie mogli być wypici, ale stali prosto, rozmawiali, żartowali. Dziewczyny natomiast wychodziły zygzakiem, a jedna akurat stała przechylona przez poręcz i rzygała ze schodów ku uciesze zebranych. Sięgam pamięcią do mojej studniówki, gdzie szczytem było to, że kilku typków przemyciło pod marynarkami kilka flaszek i potem popijali potajemnie po kątach, ale byli na tyle trzeźwi, że nic się nie wydało. Więc ja się pytam. Kto tym młodym ludziom dał takie wzorce imprezowania? Bo ktoś ich tej kultury chlania jak świnia nauczył.

Odpowiedz
avatar kontraparka
3 3

Tezę o alkoholizmie Polaków szczególnie chętnie lansują żydowskie i lewackie (tak wiem, to jest to samo) media i mendy typu Tokuxxwiszczeuk (gloryfikujące zawsze i wszędzie żydków). To ma wyrobić w Polakach poczucie niższości i bycia gorszego sortu. Ciekawe, prawda?

Odpowiedz
avatar Kenna
0 0

@kontraparka "u Żyda pił, batożył Żyda" się przypomina. Twierdzenie, że ulubiona używką Polaków nie jest alkohol jest jednak trochę naciągane - no chyba, że mnie oczy okłamują, albo ciągniemy temat na zasadzie "alkohol Twój wróg, więc lej go w mordę".

Odpowiedz
avatar kontraparka
0 0

@Kenna: Więc twierdzisz, że WSZYSCY Polacy codziennie leżą naj..bani w trzy dupy? Osobiście znam tylko 2 rodziny, gdzie alko jest spożywany co weekend i jednego ofyflusa, który nie dopuszcza do wytrzeźwienia. Sam spożywam bardzo mało, pół lampki wina przy imieninach/urodzinach/innych okazjach, oraz 2 lampki wina musującego w Nowy Rok. Zaiste, Polacy piją na potęgę.

Odpowiedz
Udostępnij