Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Randki w dobie galopującej inflacji takie są

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar xBeelz
2 2

Najpierw będzie trzeba wyprzedać towar z magazynów po starych cenach. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Odpowiedz
avatar kajus44
-4 6

Następny mądry ekonomista, którego celem życia jest wyśmiewanie innych ludzi, którzy chcą po prostu normalności.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
2 2

@kajus44: ??? Przecież on ma rację. Ludzie naprawdę wierzą, że ceny później spadną. No cóż, nie spadną. Pensje wzrastają o 10%, a inflacja o 20 :).

Odpowiedz
avatar kajus44
0 0

@Kajothegreat: oczywiste, że ma rację. Czy ja pusze, że nie? Teraz niech idzie do kogoś bez nóg i mu powie, że już nie pobiegnie w maratonie. Nie neguję samego faktu. Piętnuje ludzi takich jak "darkwiz", że w czasach, kiedy poziom życia spada na łeb na szyję, oni jeszcze szydzą z ludzi, którzy nie ogarniają jak, czemu, dlaczego, i dopierdàlajàc im czują się lepsi.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@kajus44: Wydaje mi się, że nadinterpretowujesz.

Odpowiedz
avatar zyxxx
3 3

To zależy jak bardzo spadnie. Jak spadnie do -20% i deflacja utrzyma się tak przez kilka miesięcy, to ceny wrócą. :P Ale nie spadnie do tylu. Dobrze będzie jak najbliższym czasie w ogóle spadnie do wartości jednocyfrowych.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
4 6

albo że jak w tv powiedzą że inflacja zaczęła spadać to ceny przynajmniej przestaną rosnąc, tymczasem dla tych co mają 1 z matematyki i 1 z odporności na manipulację: jeśli inflacja wynosi 20% to znaczy że masło w ciągu roku podrożej o 20%, jeśli w TV ogołszą super nowinę że inflacja MALEJE - to może wynosić np. 19% (no bo przecież zmalała - może nawet powiedzą że zmalała o 5% - duży sukces no nie? :) - i teraz ten mykens - inflacja zmalała o 5% - co oznacza że masło PODROŻEJE 0 19% - welcome in the real world neo :)

Odpowiedz
avatar paw1915
0 0

@zpiesciamudotwarzy: Nie jestem ekonomistą, więc może mi ktoś wytłumaczy: jeżeli w listopadzie mamy inflację 20% w porównaniu do listopada zeszłego roku, a w grudniu 19% w porównaniu do grudnia zeszłego roku, to chyba faktycznie jest lepiej, nie?

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 2

@paw1915: to obrazowo: jeśli w poniedziałek wydymało cie 20 murzynów, a we wtorek 19 - to czy wtorek był dobrym dniem, czy może jedynie "lepszym" niż poniedziałek?

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@paw1915: No nie jest. Bo widzisz, z listopada na grudzień zeszłego roku również mieliśmy podwyżki cen.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-3 3

@zpiesciamudotwarzy: No nie. Jeśli mielibyśmy 20% inflację w styczniu i 10% inflację w lutym, oznaczałoby to, że ceny sporo spadły ze stycznia na luty.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@Kajothegreat: To oznacza, że tempo wzrostu cen spadło. Ceny rosną, tyle że wolniej.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@ilirjan: Nie, nie masz racji, kolego. Inflację liczy się rok-rocznie. Jeśli ceny względem styczeń-luty 2022 wzrosłyby o 0,5%, a inflacja w styczniu 2023 byłaby 20%, w luty zaś - 10%, to oznaczałoby, że ceny spadły względem poprzedniego miesiąca.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Oczywiście, że nie nie wrócą. By wróciły musielibyśmy mieć dla odmiany inflację ujemną, czyli deflację. Zmniejszenie inflacji oznacza tylko tyle, że będą wolniej rosnąć. Rzecz jasna mechanizmy rynkowe nie są tak zerojedynkowe i na ceny wpływa więcej rzeczy od samej inflacji, więc jeśli uda się ją zatrzymać, a potem doprowadzić do stabilnego spadku, jest szansa by wreszcie ustabilizował się stosunek zarobków do cen.

Odpowiedz
Udostępnij