Po dojściu do fragmentu "poznałam faceta który siedzi w ZK" już czułem, że tekst pisze jakaś tępa pinda, która skończyła z nieślubnym dzieckiem i pyta skąd może teraz kasę wyciągnąć.
Jak widać wiele się nie pomyliłem.
"Nie wiem jak to możliwe" xD teraz pytanie do której części swojej wypowiedzi autorka odnosi to pytanie, bo można dowolnie sobie kontekst przypisać, za każdym razem wychodzi śmiesznie
"Nie wiem jak to możliwe". A co, na biologii spałaś, kretynko?
OdpowiedzPo dojściu do fragmentu "poznałam faceta który siedzi w ZK" już czułem, że tekst pisze jakaś tępa pinda, która skończyła z nieślubnym dzieckiem i pyta skąd może teraz kasę wyciągnąć. Jak widać wiele się nie pomyliłem.
Odpowiedz"Nie wiem jak to możliwe" xD teraz pytanie do której części swojej wypowiedzi autorka odnosi to pytanie, bo można dowolnie sobie kontekst przypisać, za każdym razem wychodzi śmiesznie
Odpowiedz@roman02: jak to możliwe, że taki cudowny facet siedzi w ZK? ;)
OdpowiedzHej, a jakby dała komuś na ulicy w gębę, to może siedzieliby razem? Szanse małe, ale zawsze większe niż zerowe.
OdpowiedzA taki porządny się wydawał XD
Odpowiedz