@tomitom86: A czy w takim przypadku nie napisałaby czegoś w stylu "Nie zabieram telefonu służbowego na wakacje"? Tu problem jest głębszy, bo użyta fraza ("Nie odbieram telefonów w sprawach zawodowych") sugeruję istnieje jakiegoś szóstego zmysłu, który pozwala jej na bezbłędne i każdorazowe odgadywanie tematu przychodzącego połączenia. Zresztą to, że "Nie odbiera telefonów w sprawach zawodowych" oznacza jakąś decyzyjność, a konkretnie odbieranie jednych telefonów, a innych już nie, co wyklucza hipotezę, że telefon w ogóle znajduje się w zupełnie innym miejscu. Jeszcze gdyby napisała "Nie odbieram telefonów z pracy / od osób związanych z pracą", ale taka forma, jaka się pojawiła sugeruje, że jest ona w stanie odebrać nawet telefon od szefa czy współpracownika w sytuacji, w której ten dzwoni z czymś, co z pracą związane nie jest.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 lutego 2023 o 15:02
@tomitom86: Ty mi powiedz, wszak to Ty popełniłeś komentarz, który stanowił ku temu przyczynek. To zaś, czy historyjka jest prawdziwa, czy nie, nijak ma się do rozważań na temat poprawności (logicznej, ortograficznej, składniowej, czy gramatycznej) zawartych w niej zwrotów.
@Michel: I w jaki sposób przekłada się to na informację na temat tego, co będzie stanowiło przedmiot rozmowy? (Vide: "Nie odbieram telefonów w sprawach zawodowych"). Innymi słowy, rozumiem, że sytuacja, w której ktoś z pracy dzwoni z czymś, co nie jest związane z pracą, według Ciebie jest niemożliwą do zaistnienia? Tak samo każdy nieznajomy czy zastrzeżony numer jest numerem, który dzwoni w sprawach związanych z pracą, albo też każdy taki numer jest numerem, który dzwoni w sprawie niezwiązanej z pracą?
@wroblitz: widzę, że koniecznie chcesz się do czegoś przy*ebać, więc pozwól, że zrewanżuję się tym samym - otóż zdanie "nie odbieram telefonów w sprawach zawodowych" nie jest równoważne ze zdaniem "nie odbieram tylko telefonów, o których wiem, że są w sprawach zawodowych". Wystarczy, że kobitka odbiera tylko połączenia od osób, o których wie, że nie będą dzwoniły w sprawach służbowych i już warunek z cytowanego zdania jest spełniony.
Oczywiście każdy o IQ wyższym niż 21,37 rozumie, że to był skrót myślowy, ale coś czułem, że Ty potrzebujesz takiego wyjaśnienia.
@Michel: W jakimś (dorozumiałym) sensie jest (tak samo jak zdanie "Nie kupuje jajek w supermarketach" jest sugestią, że kupuje się je gdzie indziej - osoba, która nie kupuje jajek w ogóle powiedziałby "Nie kupuję jajek"). Zresztą nawet jeżeli uznamy, że nie, to wciąż pozostaje kwestia telefonów, co do których ma przekonanie, że nie są związane z pracą, a finalnie okazują się być (np. telefon od matki, z którą się mieszka, która to dzwoni żeby poinformować, że przyszło jakieś pismo od pracodawcy, czy kuzyn, który chcę zapytać jak wygląda praca u nich i czy obecnie prowadzone są jakieś rekrutacje).
W tym wszystkim najabrdziej zastanawia to, w jaki sposób - jeszcze przed oderwaniem telefonu - wie, w jakiej jest on sprawie.
Odpowiedz@wroblitz: Telefon służbowy zostawia w szufladzie biurka.
Odpowiedz@tomitom86: A czy w takim przypadku nie napisałaby czegoś w stylu "Nie zabieram telefonu służbowego na wakacje"? Tu problem jest głębszy, bo użyta fraza ("Nie odbieram telefonów w sprawach zawodowych") sugeruję istnieje jakiegoś szóstego zmysłu, który pozwala jej na bezbłędne i każdorazowe odgadywanie tematu przychodzącego połączenia. Zresztą to, że "Nie odbiera telefonów w sprawach zawodowych" oznacza jakąś decyzyjność, a konkretnie odbieranie jednych telefonów, a innych już nie, co wyklucza hipotezę, że telefon w ogóle znajduje się w zupełnie innym miejscu. Jeszcze gdyby napisała "Nie odbieram telefonów z pracy / od osób związanych z pracą", ale taka forma, jaka się pojawiła sugeruje, że jest ona w stanie odebrać nawet telefon od szefa czy współpracownika w sytuacji, w której ten dzwoni z czymś, co z pracą związane nie jest.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2023 o 15:02
@wroblitz: A jest w ogóle rozmyślać na temat kolejnej wymyślonej historyjki? :)
Odpowiedz@tomitom86: Ty mi powiedz, wszak to Ty popełniłeś komentarz, który stanowił ku temu przyczynek. To zaś, czy historyjka jest prawdziwa, czy nie, nijak ma się do rozważań na temat poprawności (logicznej, ortograficznej, składniowej, czy gramatycznej) zawartych w niej zwrotów.
Odpowiedz@wroblitz: Nie ma sensu.
Odpowiedz@wroblitz: czarna magia - po numerze rozpoznaje, kto dzwoni.
Odpowiedz@Michel: I w jaki sposób przekłada się to na informację na temat tego, co będzie stanowiło przedmiot rozmowy? (Vide: "Nie odbieram telefonów w sprawach zawodowych"). Innymi słowy, rozumiem, że sytuacja, w której ktoś z pracy dzwoni z czymś, co nie jest związane z pracą, według Ciebie jest niemożliwą do zaistnienia? Tak samo każdy nieznajomy czy zastrzeżony numer jest numerem, który dzwoni w sprawach związanych z pracą, albo też każdy taki numer jest numerem, który dzwoni w sprawie niezwiązanej z pracą?
Odpowiedz@wroblitz: widzę, że koniecznie chcesz się do czegoś przy*ebać, więc pozwól, że zrewanżuję się tym samym - otóż zdanie "nie odbieram telefonów w sprawach zawodowych" nie jest równoważne ze zdaniem "nie odbieram tylko telefonów, o których wiem, że są w sprawach zawodowych". Wystarczy, że kobitka odbiera tylko połączenia od osób, o których wie, że nie będą dzwoniły w sprawach służbowych i już warunek z cytowanego zdania jest spełniony. Oczywiście każdy o IQ wyższym niż 21,37 rozumie, że to był skrót myślowy, ale coś czułem, że Ty potrzebujesz takiego wyjaśnienia.
Odpowiedz@Michel: W jakimś (dorozumiałym) sensie jest (tak samo jak zdanie "Nie kupuje jajek w supermarketach" jest sugestią, że kupuje się je gdzie indziej - osoba, która nie kupuje jajek w ogóle powiedziałby "Nie kupuję jajek"). Zresztą nawet jeżeli uznamy, że nie, to wciąż pozostaje kwestia telefonów, co do których ma przekonanie, że nie są związane z pracą, a finalnie okazują się być (np. telefon od matki, z którą się mieszka, która to dzwoni żeby poinformować, że przyszło jakieś pismo od pracodawcy, czy kuzyn, który chcę zapytać jak wygląda praca u nich i czy obecnie prowadzone są jakieś rekrutacje).
OdpowiedzNie pierdzi po kapuście? HA! I tu przesadził! Teraz już wiemy, że to kosmita!
Odpowiedz